Panowie, zastanówcie się ten hejt na tych poszukiwaczy to jakaś pomyłka ci ludzie nic złego nie zrobili.
Na potępienie to zasłużyli, ci drudzy jeśli to prawda może to wyskok jednego, przecież chama można spotkać prawie w każdym środowisku.
Mój pogląd jest zbieżny z tym co napisał Filip, nie będę się powtarzał.

PS. Olek, uważasz że na wsi żyją ludzie mniej wartościowi? A obycie, wiedzę i kulturę dziedziczy się przez urodzenie........ .

Olek nie uważa że mieszkańcy wsi są jakkolwiek ułomni, gorsi czy mniej wartościowi. Bronie Olka, bo parę razy gadaliśmy i wydaje mi się że wiem co miał na myśli. Tu ma zastosowanie prastare przysłowie: "frak dobrze leży w trzecim pokoleniu". Co do kultury, to tak, ja uważam że się ja w pewnym stopniu dziedziczy. Pewnych zachowań można się nauczyć, ale nie zastąpi to tego co możemy sami podejrzeć i zaabsorbować z otoczenia.

PS.
Ja znam sporo "wieśniaków" nieporównywalnie lepiej wykształconych, oczytanych, o niesamowitym poczuciu taktu, niż niejeden znajomy pracujący na państwowej uczelni.

Ależ przeciwnie Stan !
Moja mama pochodziła z biednej, wiejskiej rodziny - dzięki swojej pracy ukończyła UW w latach siedemdziesiątych - do końca była wspaniałą nauczycielką.
Tata jakiś herb miał, ale jej do pięt nie dorastał ...

Odniosłem się do buraków - archeologów, którzy uważają się za lepszych od ludzi zamiatających ulice.
Według mnie są mniej wartościowi.

PS. Zauważ Stan, że celowo nie napisałem o ''tak zwanym'' stanie urodzenia - bo to kpina jest.
Pozdrawiam - olek.

Dziękuje Filip - nie zerknąłem na Twój post :)

Nie Stan - mylisz się okrutnie.
Przede wszystkim - nie jest to ''hejt'' !
Wytłumaczę :
Jeśli ukradnę sąsiadowi rower i nazwie mnie złodziejem - będzie to hejt czy prawda ?
Tu jest ''czarno na białym'' - czego jeszcze trzeba ?


Nie broń Stan czegoś co jest upadłe i nie do obrony.

Może też zbyt ogólnie napisałem, (bez kontekstu :D )
Nigdy nie oceniam ludzi, jako grupy, ze względu na pochodzenie, pracę czy nawet środowisko, no chyba że to grupa przestępcza ( wyjątek).
Rodzice i pochodzenie nie gwarantują wartości człowieka ani jego inteligencji co najwyżej mogą pomagać osiągnąć sukces, tak jak rodzina patologiczna nie spisuje na straty, tylko utrudnia osiąganie sukcesów.
Tego uczył mnie mój ojciec ( szacunku dla człowieka)

Trzeba nie mieć do siebie za grosz szacunku, żeby współpracować z kimś takim. Jestem ciekaw, czy będzie jakas reakcja tego stowarzyszenia. Masakra.

Też jestem Lipek ciekaw.

Przecież ci ludzie są na Forum ...
Gdyby mnie ktoś tak nazwał - tego bym nie odpuścił . Byłby dym ...i to konkretny - choć stary ze mnie dziad, ale można mnie jeszcze wku....ić i wtedy przestaje być grzecznym. ;)
Ale dni mijają i tylko podkulone ogony widzimy. Pewnie im to pasuje.
Wstyd !

A to ciekawe, bo sam chciałbym uciec na wieś właśnie od tych świń i baranów.

No w M-3 to trudno się zmieścić ... jak jeszcze malutkie, to przejdzie, ale później lipa.
Może balkon kolega wykorzysta ? Chyba że tam kury są ...?

Wręcz przeciwnie, niech to będzie kubeł zimnej wody na tępe łepetyny nierozważnych osobników wciąż chętnych na współpracę z archeo. :D

No w sumie to masz Frank rację :1

A może jest to grupa na tyle zżyta i o mocno familiarnym charakterze, że lubią siebie nazywać tak od zwierzaczków - jedni na drugich "sępy", a tamci na tych pierwszych "ryjówki", albo "krety"? Nie mniej jednak w artykule przydomek ten ma wszelkie znamiona pejoratywu.

Wiecie, jak Chińczycy używają pelikanów do połowu ryb? Odnośnie relacji tych detektorystów z archeologami, określenie pelikan by było trafniejsze niż sęp :roll:

Tak przy okazji, za każdym razem śmieszy mnie gloryfikowanie obsługi niwelatora, łaty i metrówki przez przedstawicieli tego zawodu. Przeciętnej osobie może się to wydawać trudne, ale gwarantuje że po 30 minutowym szkoleniu, ogranie to każdy menel z pod biedronki, który daje jeszcze radę sprawdzać czy kasjerka dobrze mu wydała resztę przy zakupie Amareny. Z umiejętności odczytywania rzędnych na łacie i notowania kątów robi się jakąś tajemną wiedzę na miarę kierowania bolidem F1, czy dokowania ruskiego statku kosmicznego do stacji MIR.