Ale pamietajcie przeciez ludzie o najwazniejszej rzeczy. To ze "psiarnia" nas gania to wynik odpowiednio przygotowanej i koordynowanej nagonki. Na spotkaniu konsultacyjnym( bodajze) ujawniono istnienie specjalnych wytycznych "doszkalajacych" Policje w temacie poszukiwaczy.
Utrzymywanie metnych przepisow oraz niejasnej wykladni co do przedmiotu zbrodni czytaj zabytku ma takze ogromne znaczenie.
Poza tym Policja wykonuje czynnosci zatrzymania nie wnikajac w nasze wyjasnienia, powodem zatrzymania jest albo donos albo zatrzymanie na miejscu z wykrywka w reku wiec cokolwiek bysmy nie kombinowali, ze to to tylko sklony, ze szukamy wlasnej bizuterii przed chwila zgubionej czy wlasnego bilonu z dziurawej kieszeni w takim momencie nie maja zadnego znaczenia.
Poki jeszcze zatrzymania i opresyjne podejcie dotykalo nas sporadycznie mozna bylo kozaczyc, ze robimy to i owo.
Dzis sytuacja jest inna.
Bodaj wszyscy w Polsce slyszeli juz o poszukiwaczach co zawdzieczamy naszym medialnym mocno (pisze to bez zazdrosci) obserwowanym celebrytom i jednoczesnie nasi przeciwnicy korzystajac ze srodkow masowego przekazu (w przeciwienstwie do naszych celebrytow) zadbali o to by cala Polska zostala przekonana o szkodliwosci poszukiwan bez zezwolenia, czy nawet o szkodliwosci naszego hobby w ogole, z racji strat jakie wyrzadzamy nowemu kultowi pseudonaukowcow jaka stal sie kontekst znalezionego przedmiotu.
Wolnosci obywatelskie zostaly zapakowane do kartonu ze stodwudziestopieciomilionowa luska od pepeszy, uwiezione w przepastnych lochach piwnic muzealnych i opatrzone napisem, ze to dla dobra naszej kultury, dziedzictwa, tozsamosci i Bog jeden wie czego jeszcze.

Napaplalismy sie juz wiele w temacie co nam sie wydaje, jak my to widzimy czy jak to powinno byc interpretowane. Niemniej jak wskazuja wyniki prac nad zmianami niewiadomo komu i po co wprowadzanymi nikt nie bierze pod uwage naszych przemyslen, przekonan a nawet naukowych i takze prawnych argumentow.

Swiat "kultury" co prawda jak na ironie przyodziany w jak najbardziej konserwatywnym fraku powrocil do socrealistycznych osiagniec ze slusznie minionych czasow kiedy to partyjnie namaszczony regulator wiedzial lepiej co jest i co ma byc dla nas piekne, ladne, czym mamy sie zachwycac i co mamy nazywac sztuka a co zabytkiem... Nam obywatelom pozostalo tylko wzdychac i ochac do mistyfikacji muzealnych i napredce wydumanych do tych mistyfikacji kontekstow urojonych przez przeudonaukowcow i bron Boze pod grozba chlosty prawnej uczciwemu wspomniec, ze przeciez SNAP jest nagi... To nie te czasy...


Dlaczego o tym pisze skoro to juz truizm i dlaczego wciaz tak obszernie?
Bo wiem, ze gonia za nami po forum pieski spuszczone z lancucha oraz wszelkiej masci "lepiej wiedzacy" pseudonaukowcy nazywani szumnie archeologami.
Wiec niech czytaja, ze sa jeszcze pasjonaci, hobbisci oraz niepokorne duszeo prawdziwych dkrywcow z pogarda patrzacy na mistyfikatorow kultury obojetnie przez kogo namaszczonych, ktorych najwiekszym wyzwaniem i osiagnieciem jest utrzymanie sie na stolku panstwowej posady.
Do mocnego wciaz aktualnego hasla: "Nie podaje reki archeologom" dodaje na wlasny uzytek i z cala moca subiektywizmu wybrzmiale nowe przeslanie: "Omijam panstwowe placowki kultury!"
W ten sposob nie dorzucam sie na pensje i nie wspomagam w budowie kariery ulomnych mistyfikatorow dziedzictwa narodowego i kultury.

Próbują rozbić art 109 na kilka punktów ale nie bardzo im to wyszło .Z tego co widzę to poszukiwanie będzie kategorycznie zakazane na stanowisku
archeologicznym i dobrze . Z resztą miejsc mają problem nie mają jak się czepić . Podstawą jest brak
definicji zabytku zawartej w ustawie .Skończy się ten cyrk cały związany Z ludźmi pokroju Grajewskiego Michalskiego i reszty

Się będziesz cieszył jak pod stanowiska podciągną I i II wojnę, a więc z 90% obszaru kraju :D

Propozycja nagród za zabytki odkryte przy poszukiwaniach z zezwoleniem WKZ to coś jak zachęta na podkładanie swoich „gorących” znalezisk za nagrodę i za 5 minut w necie. WKZety pewnie zyskają jakieś zabytki z szuflad poszukiwaczy, ale też setki nowych, lipnych stanowisk archeologicznych, stracą właściciele gruntów i wolni detektoryści.

Nowością są sankcje karne dla poszukiwaczy z zezwoleniem WKZ, za niezwłoczne niepowiadomienie o znalezisku konserwatora, wójta itd., w sumie dobrze, gonić naiwnych leszczy. :za

Nie ma w tej propozycji nic na lepsze, za to sa sytuacje niejasne tzw konfliktogenne. Ekspert sadowy moze podciagnac pod zabytek wszystko co zabierzesz do domu a nie zglosisz wiec nie wazne czy miales zezwolenie czy nie... w razie nalotu zycie twoje spoczywa w rekach kaplana azteckiego z krwawym nozem w reku... i tylko od tego co wyczyta w gwiazdach (czyt. kontekscie) ow kaplan zalezy czy zanim zepchna cie z przepasc z kamiennego oltarza to oderzna ci glowe czy moze tylko wyjma watrobe lub bijace jeszcze serce.

jak ktos nie pojal do tej pory tej patologicznej zaleznosci to jest naiwniakiem, cala reszta to hazardzisci

ten stek bzdur jaki wyczytalem w tej propozycji jest dowodem na to, ze to nie Elon Musk dokonal czegos wielkiego podrozojac swoja rakieta...
otoz ministerstwo subkultury i dziadostwa narodowego od dawna lata wyzej i to z wielka latwoscia


tak jak napisalem juz chyba powyzej: dyrektor departamentu przepierdziala swoja kadencje na politycznym stanowisku przelewajac z pustego w prozne i w rzeczywistosci marnotrawiac pieniadze czas i co tu gadac sporo przedmiotow tych odkrytych jak i nieodkrytych..
pozoranctwo nieudacznikow powinno byc rozliczane i karane

komu sluza takie zmiany warto zadac pytanie uzurpatorowi kultury