:lol: :lol: "Co kompleksowo"???? . :o :lol:
109c - a tak masz rację popcorn mi się chyba skończył :D
Powtarzam: art. 3 nie jest przedmiotem zmiany... :(
Coś jeszcze czy już się wypstrykałeś?
A tak serio, daj już spokój.

To już się robi tragikomiczne, z jednej strony oczekujesz pomocy i wsparcia, a z drugiej wyśmiewasz każdą propozycję, piszesz bezsensowne głupoty, insynuujesz mi jakieś dziwne tezy i sugerujesz jakieś wypowiedzi, chcesz, w moment z wątku mogę wybrać kilkanaście takich sytuacji. Trzeba było napisać że oczekujesz samych ochów i achów, a nie krytyki, zarozumiałość to nieciekawa cecha. :666
Ciekawe, że wystarczyło mi jedno czytanie, kilka minut by zrozumieć opracowanie SNAP, zaś opracowanie PZE to droga przez mękę, totalnie odjechany tekst, co moment nowy wątek i przeważnie nie na temat. Analiza jednego zdania na kilka stron!, chore!, że dużo się napisze to nie znaczy że mądrze, czym więcej tekstu tym trudniej wyłapać sens i tak właśnie jest z opracowaniem PZE, tego się nie da czytać, a co dopiero zrozumieć.

Z tabeli PZE, dobre, zwis męski elegancki to krawat :lol:, a organizm ludzki w środowisku wodnym to nurek :lol:

No tak, kolega frank zaznaczy na czerwono i pani Zalasińska już z gumą myszką leci by wymazać zapis z projektu. :lol: Nie, nie, mój drogi kolego. To nie tak działa. Przy tak istotnej poprawce niezbędne jest mocne uzasadnienie poparte stosowną argumentacją i orzecznictwem.

Podałem trzy propozycje i odpowiedź:

gościu jesteś żałosny. :666

Już rozumiem kolegi problem. Kolega czyta tylko pierwsze zdanie każdego postu. Stąd te niezrozumienia.

:roll: Może jeszcze miałem napisać Ci uzasadnienie do moich projektów? :666

Frank - ja tam Ciebie na swój sposób lubię, ale nie dokarmiaj proszę trolli ze SNAPu ...
Oni czytając tą naszą wojenkę, wypili z radości wszystkie lepsze trunki i teraz sięgają po podlejsze gatunki - pewnie mają w magazynach kilka skrzynek ''win'' z PRLu , robiących do tej pory za zabytki archeologiczne. :666

Pozdrawiam - olek.

Frank, tak dokładnie powinieneś to zrobić.
Nie opracowałeś tak naprawdę niczego. ;)
Przyjmuję do wiadomości Twoją " krytykę" wynikającą jednak z niewiedzy i nieznajomości wszystkich faktów. Rozumiem, że to mogła być dla Ciebie jakaś nowość, my zgłaszanie takich "poprawek" już mamy za sobą.
Od dawna nie oczekuję od Ciebie pomocy, bo to nierealne. Obudziłeś się i nagle wymachujesz szabelką do bitwy, która odbyła się jesienią ubiegłego roku tak naprawdę..
A teraz powtórzę, daj spokój. ;)

a gdyby tak Franka w SNAP poszukać?!
;)

Nie Jarzębina, Frank to nie SNAP. Frank to właściwa opcja, po stronie poszukiwaczy. Tyle, że lubi kontestować cudze działania, własnych nie podejmując. "Zapomniał" zgłosić uwagi do projektu, bo przecież każdy obywatel może to zrobić, natomiast skupił się na celebrowaniu naszej "kompromitacji". ;)

Czesto tak jest, ze ktos widzi pewne sprawy w innej optyce niz druga osoba.
Frankowi nie przypadly do gustu uwagi PZE.
Owszem mozna mu zabronic wypowiedzi, mozna ukarac kartonikiem, mozna zarzucac trudnosci w pojmowaniu spraw prostych i mozna wrecz jak jarzebina szukac go w SNAP (powodzenia jarzebina w szukaniu).
Aska broni PZE bo jest czescia tej zalogi i trudno, zeby negatywnie krytykowala wlasne poczynania.
Rozmawiac musimy ale bez niepotrzebnych napiec, podzialow, epitetow oraz segregacji.
Bylo to juz na forum wokol PZE wielokrotnie przerabiane i raczej zaszkodzilo niz pomoglo bo pojawily sie trwale napiecia oraz urazy zeby nie napisac nienawisc.
Jesli ktos mysli, ze takie spory przechodza niezauwazalne to sie myli.
Kilka dni temu rozmawialem z "dawnymi znajomymi" od wykrywki, o ktorych wiem, ze wciaz szukaja i tak sobie zdryfowalem rozmowa w kierunku zezwolen z wkz i potem w kierunku PZE. Nie jestem pocieszony z tej rozmowy. Kilkukrotnie wczesniej moi wpomniani koledzy aplikowali o zezwolenia nawet maja jakas tam formalna grupe czyli podazali za trendem nakreslonym dzialaniami PZE i MKIDN ale jak jeden z nich zaznaczyl to juz sie skonczylo aktualnie nie aplikuja bo boja sie najazdow policji. Tak to jest widziane oczyma lokalsow. Przepisy niejasne, kazdy cos tam w domu ma chocby ze starych czasow a "wywiadowcy" i sygnalisci nie proznuja. Wiec pani Zalasinka uzyskala to co chciala uzyskac. Gasi nasze hobby. Jeszcze trwaja ambinte a moze naiwne legalne grupy prawnie wlasciwie ubeswlasnowolnione, jeszcze po lasach przemykaja najwytrwalsi traperzy wykrywki ale zmierzch fascynacji idzie nieuchronnie pomimo potencjalu przekazu aplikacji spolecznosciowych.
Wypowiedzi moich rozmowcow o PZE nie chce przytaczac bo byla smutna i pelna zawodu ale podsumowac ja moge slowami "klotliwa grupa". Tak wiec tonujmy nasze wypowiedzi. Nikomu to nie sluzy a tym bardziej, ze zwykle to sukces jest powodem dzielacym ludzi a tu tym razem dzieli porazka.
Nietajenko rzeczowo i przytomnie tu na lamach tego niepotrzebnego sporu wyjasnil dlaczego wnioski PZE sa rolegle. I tu brawa dla kolegi. Takich ludzi jak kolega Nietajenko potrzebuje PZE. Rzeczowych i profesjonalnych w swojej dziedzinie.
Zawsze pozostaje pytanie czy mozna to (stanowisko PZE) bylo zredagowac lepiej? Od pewnego milosnika fortyfikacji uslyszalem, ze nawet zamek w Malborku mozna bylo pobudowac lepiej.
Nataomiast tu naprawde nie ma juz o co kruszyc kopii bo zespol parlamentarny, z tego co sie dowiedzialem (Byc moze wiem mniej niz jest w istocie aczkolwiek dotychczasowe moje wywiady sie potwierdzily), ma sklarowana wizje wiec nawet "Oda do mlodosci" gdyby zostala zawarta w komentarzu PZE prawdopodobnie nie zostalaby dostrzezona.

Hmm...A o jakim zespole parlamentarnym mówisz i jego sklarowanej wizji?
Frank nie dostał żółtej kartki za krytykowanie opinii PZE bo w takiej sytuacji musiałby dostać ich więcej. Dostał ją za zupełnie coś innego.

Ja bym chciała móc opowiedzieć Wam więcej ale niestety...Nie oczekiwałam za bardzo zrozumienia, ale być może rzeczywiście wymagałam od Was zbyt wiele zaufania do tego co robimy i jakie kroki podejmujemy. Ale tak należało zrobić. Napisanie w art.36-1 o stanowiskach archeologicznych niczego
już nie zmieni. To przedyskutowaliśmy już w ubiegłym roku. Wiemy więc co znalazłoby się w tym miejscu w opinii Projektodawcy gdybyśmy tylko to napisali. Przed projektem rozmaite komisje w tym m.in Komisja Prawnicza.
Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo, wielu ludzi zbyt szybko się poddaje. Mamy pewne plany i mamy nadzieję, że coś drgnie.
Ze swojej strony przypominam, że każdy obywatel może się wypowiedzieć co do projektowanej ustawy. Wszyscy mamy do tego prawa i szkoda, że tak rzadko jako obywatele z nich korzystamy. Jeżeli rzeczywiście jesteśmy pasjonatami, walczmy o to co lubimy.

Nie poddajemy sie!
Jestesmy tylko ogrywani. W takim sensie, ze ktos z ministerstwa, SNAPu, moze Policji czy wrecz z piekla zadbal o to, zeby kazda wzmianka medlialna z detektorem w tle nafaszerowana byla przekazem, ze poszukiwania bez stosownego zezwolenia z wkzetu sa przestepstwem. Czesto ten komunikat jest bardziej akcentowany niz sama wiadomosc o odkryciu albo zatrzymaniu a ja bym chcial, zeby kontrastem do takich ostrzezen szla kampania informacyjna jak poszukiwania wygladaja w uk. Chcialbym aczkolwiek na dzien dzisiejszy nie mam zadnych mozliwosci..
Na szczescie zmiana ustawy to jeszcze nie koniec swiata, ufam, ze rzeczywiscie PZE ma w zanadrzu pomysl na przyszlosc.

(Sam nie wiem dlaczego zespol parlamentarny.. mialem raczej na mysli zespol pani Katarzyny Z. Mocno kroilem swoj tekst, zeby nie zanudzac i przeoczylem niescislosc)

Ok...bo już myślałam, że się jakiś nowy "twór" ;) pojawił. Zespół ( tylko nie parlamentarny) rzeczywiście istnieje, powołany przez ministra w celu opracowania projektu nowej ustawy już w 2016 r.
Zmiana ustawy to jeszcze nie koniec świata ale póki co ustawa jednak się jeszcze nie zmieniła. ;)
Co do kłótliwości...wszystkim się nie dogodzi. Jedni uważają, że powinny być licencje, egzamin, etc. Inni, że nic z tych rzeczy. Ktoś uważa, że pozwolenia są ok jeśli ktoś szuka zabytków a na poszukiwania innych przedmiotów nie trzeba pozwolenia...Jeszcze inni chcą "zdejmować odium" z urzędników i archeologów...wykupu zabytków przez państwo...Przekrój oczekiwań poszukiwaczy jest spory, ale nie możemy im wszystkim sprostać. Czy to ma być kłótliwość?

Gdybyś choć raz rozmawiał z urzędnikiem państwowym wyższego szczebla to zrozumiałbyś dlaczego nasza opinia jest tak obszerna. Powiem tylko, że osoby odpowiedzialne za kształt przepisów dotyczących poszukiwań nigdy w nich nie uczestniczyły i nie mają pojęcia o specyfice tego rodzaju aktywności. Gdy dodam do tego fakt, że jeszcze kilka miesięcy temu osoba ta dowiedziała się, że istnieją wykrywacze podwodne to co mądrego powiesz? Uświadomię ci, że opinia SNAPu nie ma żadnego znaczenia. To formalność bo oni są doskonale dogadani z DOZ jak i NID. Mogą zatem pisać językiem zrozumiałym dla dziesięciolatka. Z tego powodu nasze opisy są obszerne i skierowane do prawników a nie do forumowych mądrali ;)