Nawiązka będzie zapłacona przelewem w całości

Informowanie sądu z tego co pamiętam to raz napół roku przedstawienie adresu pod jakim się przebywa.

Jutro miszę potwierdzić część z opłatami ostatecznie u adwokata jeżeli tak będzie to obudzę się chyba dopiero w niedzielę!

Pozdro!

Ps nie zapomniałem i tak jak planowałem nadal chcę wszystko po kolei opisać

Rozmawiałem z adwokatem, generalnie sytuacja nie jest klarowna, bo co innego wyroki, a co innego dział rachunkowości sądu, dla tego w sumie do ostatniej chwili nie będzie wiadomo chyba co z kosztami. To jest wyrok wykonawczy (z tego co pamiętam), a jeszcze będzie do mnie wysyłał pisma i ew. rachunki inny dział sądu...

Szczerze to ten adwokat ..... Bez komentarza

No dokładnie, to jakaś bzdura. Jesteś zwolniony z kosztów sądowych i masz to napisane w uzasadnieniu wyroku. Koszty sądowe to jest suma wszystkich kosztów łącznie z postępowaniem przygotowawczym i opiniami biegłych. Więc nie wiem o jakich ewentulanie kosztach mówi jeszcze Twój adwokat? :?

Tutaj sobie poczytaj o kosztach sądowych...
https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dzie ... 7603/dz-13

Ale spoko, na razie nawiązka...

Kolego uważaj na siebie teraz bo slizgasz się na zawiasach .Ma to minusy możesz mieć a raczej na pewno dozur w postaci kuratora .A na pewno będzie zbierany wywiad środowiskowy o tobie czy szukasz zbierasz kolekcjonujesz przez policję .Co do kary nawiązki nie musisz płacić jej od razu możesz w ratach . Więc uważaj na siebie raz już się wystawiłeś oni wrócą do ciebie jeżeli coś znajdą to od razu spadną ci zawiasy i jako recedywa zjedziesz do puchy. Adwokat teraz broni swojej kasy moim zdaniem za te sprawę nic mu się nie należy

Można płacić w ratach ale trzeba złożyć wniosek.

Dziś dostałem rachunek za usługi sądowe, padłem...

Bajzel mają taki, że masakra... ręce opadają

W wyroku przez koszty sądowe rozumie się opłatę sądową, w koszty nie wchodzą, opinie biegłych itd. Dla tego z tego co dowiedziałem się, otrzymam rachunek na ponad 16.000 zł

pozdro!

Gniewkos, ale to jakieś bzdury. To jest z 1 instancji. Weź wyrok sądu apelacyjnego i idź z tym do nich. To są dwa zupełnie inne sądy.

Tak też piszę, żę mają bajzel, w poniedziałek znowu muszę złożyć do sądu pismo.. i tak w kółko, jestem tym wszystkim już wykończony.

Gniewkos, ja ciągnę sprawę która miała początek w 1990 roku, obstawiam ze potrwa jeszcze z 3-6 lat. To co się dzieje w sądach woła o pomstę do nieba.
Ja wierzę tylko w jedna sprawiedliwość, Boską, inne nie istnieją.

Pisz pisma, składaj osobiście na biurze podawczym i żądaj podbicia kopii.

Kolego nie łam się to dobrze że mają taki bajzel pisz zażalenia odwołania przeciągaj sprawę

Pisz o rozłożenie na raty.
Znajomy po złości poprosił o rozłożenie 300 złotych na raty, wysoki sąd przychylił się do prośby. Znajomy przez 10 miesięcy musiał pamiętać żeby przelać 30zł :)

Nie chciałem, ale adwokat namówił mnie aby opłatę sądową rozłożyć na raty ostatecznie, wiec złożę wniosek o 36 rat.

A ja nadal nie rozumiem dlaczego masz płacić koszty sądowe na podstawie wyroku z czerwca, kiedy wyrok drugiej instancji z października zmienił wyrok z czerwca w zakresie opłat kosztów sądowych i grzywny. Czy leci z nami pilot? Możesz Gniewkos powiedzieć jak wytłumaczył to prawnik?

Ja miałem na myśli nawiązkę dla WKZ, ale teraz dotarło do mnie, że o to powinno się walczyć zanim zapadł wyrok.