Witam. Czy wie ktoś co to może być? Dodam, że jest to na środku pola.

Pewnie składowiska obornika.

Na normalnym zdjęciu nie widać aby było tam jakieś składowisko. Zastanawiają mnie też te pojedyńcze kropki w równych odstępach powyżej.

Tak się złożyło, że w trakcie przelotu i rejestracji lidaru na polu prawie składowano obornik, który potem rozprowadzono i zaorano, zdjęcie satelitarne zrobiono w innym czasie.

A no chyba, że tak. Już myślałem, że trafiłem na coś ciekawego A tu co.... gówno :lol: No nic szukam dalej. Dziękuję za rozwianie moich wątpliwości :1

W miejscu po tym gównie warto ryć, bo jest duża szansa, że tam składował obornik, ojciec gospodarza, dziadek, pradziadek id.... często takie miejsca używane są od pokoleń, sama moja teściowa przy pracach w oborze i kurniku przepiła już kilka pierścionków... które pewnie ostatecznie wylądowały na polu

pozdro!

Pójdę za Twoją radą i trochę tam pokopie, dopóki nie obsiane.

Zastanawiają mnie też te pojedyńcze kropki powyżej tego obornika szczególnie, że są w równych odstępach od siebie.

Z gnojem na pole „wyjeżdżają” co najwyżej elementy klatek, jakieś drobne narzędzia, strzykawki, fiolki po antybiotykach, czyli nic szczególnego. Przez wieki oprócz gnoju z obór na pola wywożono fekalia i to było główne źródło dostaw „skarbów”, które dzisiaj kopiemy.

Słyszałem o istnieniu pól fekalnych na które kiedyś były wywożone nieczystości z większych miast. Tam to musi być eldorado :h

W większości już było :D

A ja jestem zdania, że nie ma przechodzonych miejsc w 100%. Zawsze warto iść i poprawić po kimś miejscówkę

Można powiedzieć, że kiedyś wszystkie pola były fekalne, każdy nawoził gnojem i fekaliami nic się nie mogło zmarnować i wtedy była to naturalna produkcja rolna i zdrowa żywność. Dzisiaj fekalia jako nawóz są zakazane, za to mamy niebezpieczne dla zdrowia uprawy genetycznie zmodyfikowane i gównianą żywność faszerowaną chemią.

To prawda. Jak można uważać, że chemikalia są lepsze od naturalnego nawozu stosowanego od wieków. Dojdzie do tego, że w nocy nie będziemy potrzebowali latarek bo sami będziemy emitować światło od tego dziadostwo. Dziwne czasy :cry:

Pod Wschową są pola fekaliane, śmierdzi tam mydłem, wykorzystywane są do dzisiaj od przedwojny. Wywalają tam nieczystości stałe po czyszczeniu osadników z oczyszczalni i od razu orają. Monet z PRL od cholery.