https://lodz.pl/artykul/niesamowite-odk ... cia-54874/

Część depozytu zawinięta była w gazety z października 1939 roku.
Całość ma trafić finalnie do Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego na pl. Wolności w Łodzi.

Niesamowite znalezisko i w dodatku świetnie zachowane.
Wczoraj opisywali to w Fakcie - tu też sporo fotek https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/l ... to/jgszdls

Zdjęcia większości rzeczy są już po konserwacji , z ziemi takie ładne nie wyszły :)

To jest ukryty w czasach wojny depozyt, więc powinni szukać właściciela i jego spadkobierców, a muzeum może być, co najwyżej miejscem przechowania depozytu.

A czy to nie podchodzi przypadkiem pod tzw mienie bezspadkowe? :usta

Powiedzcie mi tylko, na uj polerować srebro? Wygląda słabo, za kilka miesięcy znowu będzie czarne. Polutować, wyprostować, uzupełnić braki, to jeszcze rozumiem, ale wypolerować żeby się świeciło jak psu... to jakiś brak rozsądku.

Przede wszystkim nie wolno tego spuszczać z oczu. Inaczej ten depozyt skończy jak poniżej.
https://www.wprost.pl/warszawa/10413133 ... ature.html

Każde polerowanie to nowa kasa na konserwację.
A kasa musi płynąć szerokim strumieniem.

Depozyt może wejść w zakres pojęcia "mienie bezspadkowe" dopiero po bezskutecznym poszukiwaniu spadkobierców.


To są platery.

Ale bardzo ładne.
Pozdro.
G

moim zdaniem kontekst skarbu jest zgola inny niz przedstawiany, skoro pozawijane to bylo w gazety z roku 1936
to raczej wyglada na ukryty lup zrabowany w latach drukowania tych gazet, pewnie jakis lodzki Szpicbrodka nie zdazyl wyjsc z kicia przed wojna, zeby to przetopic albo spieniezyc a pozniej to juz sie potoczylo...

1939r. październik wiec już wiedzieli co się będzie święcić
sztućce wyglądają na platery ale kubeczki kiduszowe to już raczej srebro
co to jest?

Nomennescio, w pierwszym poście jest informacja, że gazety były z października 1939. To jakby miesiąc przed powtórką Nocy Kryształowej w wydaniu łódzkim. Żyd, bo przedmioty na to wskazują, przeczuwając nastroje ukrył co miał cenniejszego lub co świadczyło o jego żydowszczyźnie. W datowaniu wiążące są daty najmłodszych gazet, mógł oczywiście użyć starszych zalegających na półce, np z 36r. :roll:

Niestety, na wszelki wypadek zrobili z tego zabytki archeologiczne, by nie szukać spadkobierców. :(

Spadkobiercy o których myślę, nie boją się takich przeszkód. Należy im się. A jak by inaczej.