frank napisał(a):
Aśka72 napisał(a):
Jutro też składamy na ręce prezydenta petycję, którą podpisało jedynie niewiele ponad 18 tys. poszukiwaczy. Ubolewam nad tym, że to kropla w morzu...Fakt, że to krótki czas ale liczyłam na chociaż 30-40 tys. Nawet jeśli zmiany nie są takie, jakich oczekiwaliby niektórzy, to zmiany te oznaczają krok w dobrym kierunku. Lat 80 tych już nie przywrócimy, czego zdaje się niestety wielu poszukiwaczy nie wzięło pod uwagę, żyjąc przeszłością. Jeśli sejm tego nie przyjmie albo przyjmie, a prezydent nie podpisze, to wszyscy musicie mieć świadomość, że pogrzebaliście możliwość wszelkich zmian na długie lata. Drugiej takiej możliwości już nie będzie. Dla mnie ta sytuacja będzie zakończeniem działań na rzecz poszukiwań. Uznam, z ogromnym rozczarowaniem, że nie ma to po prostu żadnego sensu. Rozczarowaniem, które nie będzie spowodowane tym, że się nie udało tylko tym, komu to "zawdzięczamy". Poszukiwacze są niestety swoimi największymi wrogami.
Do jutra...
To była zbyt pochopna decyzja, petycja sprowokowała niepotrzebną dyskusję, co dało to jakieś argumenty stronie przeciwnej, można było zapytać na forum co myślimy o petycji. Wynik wcale nie jest aż tak słaby, przypuszczałem, że podpisów będzie można zebrać max 10 000. Do przewidzenia było, że ustawa ma wielu przeciwników szczególnie wśród tych ucywilizowanych, świadomych detektorystów zrzeszonych w stowarzyszeniach kolaborujących z archeologami, wystraszonych ustawą, która burzy ich lokalne układy i co automatycznie generuje sprzeciw i wrogość do PZE, jako autora ustawy. Do tego dochodzi szerzony w necie SNApowski czarny pijar i zwykła ludzka zawiść niektórych typków, że to nie oni są autorami ustawy, że zrobili by to inaczej i na pewno lepiej. Wiele osób ma także wątpliwości co do ujawniania swoich danych w internecie, pewnie nie każdy detektorysta wiedział o petycji i trafił na petycję, i tak można minusować. Może być jeszcze wiele innych osobistych przyczyn.
Ogólnie nie jest źle, bez względu czy ustawa przejdzie, czy nie, dla nas jest to dobry punkt wyjścia do walki z wszechobecną archeopatologią. Wbrew pozorom przeciwnik okazał się słaby i pogubiony, sypią się ich urojone argumenty, powielane oszczerstwa nudzą, są groteskowe i banalne, jedyne co ich trzyma w kupie to komusze korzenie, wątła jedność interesów i nikła, często wymuszona branżowa solidarność.
To nie petycja wywołała dyskusję i wrogość tylko sama ustawa. Nie interesuje mnie co myślisz o petycji. Wiemy, że jesteśmy sami i gdyby nie silne poparcie z góry niczego byśmy pewnie nie zdziałali, bo na poszukiwaczy nie ma co liczyć. Zdania swojego na temat lenistwa poszukiwaczy nie zmienię. To bardzo źle rokuje na przyszłość, bo wolność nie jest nam dana raz na zawsze ( zakładając oczywiście, że prezydent podpisze). Brak zjednoczenia jest naszym wrogiem największym. Dlatego przez lata nasi przeciwnicy trzymali nas w "jaskiniach" i większość tam pozostała niestety. I nie, to nie stowarzyszenia nas zawiodły. Zdecydowana większość nas poparła, a w niektórych był nawet reżim "głosowania", czyli podpisywania petycji. Zawiedli nas wszyscy inni.
Gratuluję Jackowi, bo widzę ile go to kosztowało nerwów, czasu skradzionego rodzinie, przyjaciołom i sobie samemu na własny rozwój, pracę, odpoczynek...gratuluję sobie z tego samego powodu, wszystkim zaangażowanym w PZE i innym osobom, które nas wspierały, pomagały, dzwoniły, udzieliły siły dobrym słowem i wszystkim, którzy podpisali petycję. Idę na piwo.
Ekipo PZE, dobra robota!!! :1