Rewolucyjne odkrycie archeologiczne. Naukowiec ostrzega świat

Francuski archeolog Ludovic Slimak dokonał rewolucyjnego odkrycia archeologicznego. Jego zdaniem, ta informacja może zmienić dotychczasową wiedzę na temat całej ludzkości. W rozmowie z "The Guardian" ostrzega, że z najnowszych ustaleń płyną ważne i niepokojące wnioski. "Z powodu wydajności grozi nam katastrofa".

Niezwykłe odkrycie archeologiczne. Może zmienić rozumienie historii ludzkości
Ludovic Slimak swojego archeologicznego odkrycia dokonał we francuskiej jaskini Grotte Mandrin w dolinie Rodanu. Podkreślił, że w tym miejscu dokonano odkryć, które całkowicie zmieniają rozumienie historii neandertalczyków, a co za tym idzie — całej ludzkości.

— Zaczęliśmy odkrywać, że w rzeczywistości istniały momenty, gdy dochodziło do spotkań przedstawicieli obu gatunków. I to właśnie w jaskini w Grotte Mandrin dokonaliśmy nowego odkrycia — powiedział Slimak wskazując, że z jego badań wynika, że neandertalczycy i przedstawiciele Homo sapiens najprawdopodobniej współistnieli obok siebie przez tysiąclecia.

Do takich wniosków skłoniło go odkrycie zęba trzonowego Homo Sapiens oraz ostrzy wykonanych przez ludzi współczesnych. Jak wyjaśnia Ludovic Sllima, to odkrycie archeologiczne cofa zasiedlenie kontynentu europejskiego przez naszych przodków nawet o 10 tys. lat.

Wyginięcie neandertalczyków. Archeolog snuje teorie i ostrzega przed katastrofą
Podkreślił, że wyginięcie neandertalczyków to jedna z największych nierozwiązanych zagadek ludzkości.

— Myślę, że neandertalczycy zniknęli z powodu wysokiej wydajności człowieka. A teraz z powodu wydajności grozi nam katastrofa, zniszczenie bioróżnorodności planety [...]. Jeśli nie będziemy myśleć i działać ostrożnie, następnym razem to nie neandertalczycy zostaną zniszczeni przez naszą wydajność, ale my sami — ostrzega archeolog Ludovic Slimak.

To nie ja