nowe tanie vs drogie dzieli przepaść . Każdy wykrywacz znajdzie boratynkę na 10cm schody się zaczną gdy te boratynki się skończą , to tylko malutki przykład .

Chodzi o kilka kwestii.
Oczywiście dobicie starych miejscówek jak najbardziej byłoby wskazane, ale nie tylko. Jeśli okazałoby się, że różnica w skuteczności jest zauważalna, może warto byłoby rozważyć zakup, oczywiście w miarę możliwości finansowych. Chodząc po nowych terenach, świadomość, że prawdopodobnie jestem w stanie znaleźć więcej byłaby miła.
Jasne, że są inne rozwiązanie, jak większa cewka, lub wypożyczenie sprzętu, jednak w tym wątku chciałbym prosić o rozważenie porównania możliwości tych solidnych wykrywaczy, do których zaliczam np. Altera, z tymi dwa, może trzy razy droższymi.
Po prostu, zakładając ten wątek miałem na celu dowiedzieć się, czy wykrywacze za kwotę ok.8000 w praktyce są zauważalnie skuteczniejsze od tych za 3000. Dobrze byłoby poznać jakieś wiarygodne opinie ludzi, którzy mieli okazję w jakiś sposób je porównać w testach, lub w terenie.

"nowe tanie vs drogie dzieli przepaść . Każdy wykrywacz znajdzie boratynkę na 10cm schody się zaczną gdy te boratynki się skończą , to tylko malutki przykład ."
Fajnie byłoby poczytać rozwinięcie tej myśli, poparte spostrzeżeniami doświadczonego Kolegi.

Nie chodzi o porównanie: nowe tanie - nowe drogie (tu na pewno jest przepaść), lecz o porównanie: nowe dość drogie - nowe bardzo drogie (i tu pewnie nie ma przepaści, ale jaka jest różnica?)

Nowe bardzo drogie detektory są dedykowane do poszukiwań złotej drobnicy, dlatego z reguły charakteryzują się możliwością ustawienia bardzo wysokich częstotliwości. Dla osób poszukujących przede wszystkim monet nie dadzą prawie nic.
Z kolei nowe dość drogie mają multiczęstotliwość, cewki na grunty wysoko zmineralizowane, kasowanie wpływu wody, bardzo dobrą separację i podgląd zakłóceń.
Dobrze ustawiony detektor za około 3k zrobi bardzo dobrą robotę po Alterze.

Tak, to chyba ten kierunek, lepsza wykrywalność złota. Co prawda wspomniany przeze mnie Tarsacci mdt 8000 ma maksymalną częstotliwość 18 kHz (tyle co Alter i o połowę mniej, niż na przykład Versa), jednak wiem o człowieku, który zakupił ten detektor właśnie ze względu na poszukiwania złota, również drobnego. Czy zadziałało? Tego próbuję się dowiedzieć w tym wątku.
Myślę, że dobrze ustawiony Alter w rękach praktyka zrobi robotę po Deusie, a dobrze ustawiony Deus po Alterze. Jak pisałem, nie mam zbyt szerokich kontaktów i nie orientuję się zbytnio w świecie wykrywaczy. W tym wątku chciałbym skupić się na tych bardzo drogich, ale zaintrygowałeś mnie, czy jakiś konkretny detektor detektor miałeś na myśli za 3k, a nawet 4k, który bije na głowę konkurencyjne w podobnej cenie?

Czy nikt nie miał okazji używać tych bardzo drogich wykrywaczy, lub porównywać swojego detektora z użytkownikami takowych?
Myślę, że każda refleksja z praktyki będzie bardzo cenną cegiełką do zbudowania obrazu odpowiedzi na pytanie: Czy warto tyle zapłacić?
A może to jest jakiś temat tabu? Jeśli tak, to mnie sprostujcie.
Może są tak dobre, że nikt o nich nie pisze, żeby ludzie nie pokupowali i nie robili konkurencji?
Może nie są tak dobre, i głupio napisać, że nie warto było przepłacać?
Może po prostu nie chce się Wam pisać. Ok.

Będziesz miał problem, detektor to jest sprzęt typowo hobbystyczny, nielicznie wykorzystywany profesjonalnie. To nie jest sprzęt pierwszej potrzeby jak telefon, czy lodówka, sprzedawany jest w ograniczonej ilości, a bardzo drogie modele w cenie kilkunastu tys. i więcej jednostkowo. Popularne są modele tańsze i średniej klasy do 3000 zł. Stąd ciężko się coś dowiedzieć o jakości i efektywności detektorów z wyższych półek. Ostatnimi laty rynek detektorów siadł, może teraz przy nowej ustawie się odrodzi.
Jeżeli ktoś decyduje się na drogi detektor to powinien się liczyć, że w razie awarii naprawa też odpowiednio kosztuje i że taki sprzęt nie zawsze jest naprawialny poza oficjalnym serwisem.

Dzięki.
Też nowa ustawa skłoniła mnie do takich, na razie czysto teoretycznych poszukiwań.
No tak, a ta nieliczna grupa poszukująca profesjonalnie, z różnych względów raczej nie udziela się publicznie w temacie.

Potrzebujesz kogoś kto mocno siedzi w Rutusie, np. Saper.
Do tego, zauważyłem że ostatnio używa nieprzyzwoicie drogich detektorów https://www.youtube.com/watch?v=LTuib95bp7c

p.s. W tym filmie w jednej ręce trzyma Manticore a w drugiej Rutusa.

Dzięki za link. Oglądam.
Może zadzwonię.

Dzięki za link. Obejrzane.
Pierwszy raz widzę Sapera nie z Rutusem.
I dlaczego Manticore? Chciał porównać Versę z najlepszym, konkurentem (Jego zdaniem, czy zdaniem opinii środowiska)? Robi wrażenie, ale cóż, w rękach fachowca.
Swoją drogą Saper nie jest pierwszym człowiekiem wyraźnie zachwyconym nowym softem Versy, może będzie coś na prawdę wartego uwagi.

Nic dziwnego, jak się czymś handluje to trzeba zachwalać.

Może w Rutusie jako specjalista od rozwoju detektorów, a Minelabie jako dystrybutor, ale to jakby konflikt interesów. Elastyczne i ugodowe środowisko :za

nie tylko handluje ale i bral udzial w tworzeniu..
dopoki bedzie zachwalal realne osiagi i mozliwosci to niech zachwala i handluje..
tylko zeby nie bylo tak jak zwykle.. ze ten metaldetector lepszy na ktorego najlepsza prowizja..
nie ogladam zbyt czesto sapera a i w wielu sprawach z nim sie nie zgadzam, czasem cos lam lookne
ale czucia poszukiwan to nie mozna mu odebrac, jest pewnego rodzaju specjalista wiec i jego opinie powinny byc brane pod uwage

ja juz zrezygnowalem z ciagotek do bardzo drogich detektorow, jeszcze gdy pakowalem sie do Australii na poszukiwanie zlota to nie moglem spac bez mysli o GPXach (owczesnych)

ale kwestia portfela, jesli kogos stac to dlaczego by nie - to jak z samochodami i warto jednak pamietac, ze ta cena nie zawsze odzwierciedli osiagniecia,
dlatego tak sie rozpisalem o saperze bo to co on zachwala moze sluzyc super i nawet zaje..cie...ale tylko w jego rekach a kazdy inny juz nie bedzie umial tak rozmawiac z ta maszyna..
na brytyjskich plazach zasmieconych, slonych i po dwakroc dzienie mieszanych solidnymi przyplywami i odplywami mialem okazje porownac swoj detektor (teraz raczej juz tylko srednia polka) z innymi dwukrotnie drozszymi lub nafaszerowanymi bajerami.. i nie musze miec kompleksow odnosnie sprzetowych mozliwosci a wrecz odwrotnie
natomiast zawsze w takich sytuacjach mam w glowie, ze byc moze spedzilem ze swoimi sprzetami wielokrotnie wiecej czasu niz moi konkurenci..

mysle wiec, ze detektor ktorego cena odzwierciedla mozliwosci moze byc wrecz pierscieniem Arabelli ale tylko w odpowiednich rekach
no i wazna jest tez swiadomosc i wiedza do jakich zadan moze byc dedykowany detektor ktoremu zaaplikowano takie a nie inne mozliwosci
bo z wpomnianymi powyzel GPXami isc na plaze to porazka.. a nawet w polu to mozna nakopac okopow ze hej

Altertomek moje osobiste zdanie jest takie że skoro masz opanowanego altera a chcesz zmienić sprzęt bo tak coś wyczuwam że chciałbyś coś nowego już
idź po prostu w Rutusa Verse pobawisz się w MultiFrequency, dojdziesz do maxa z ustawieniami pod dany teren
na cholere ci się uczyć Deusa czy minelaba skoro znasz od podszewki Rutusa
Sam zostaję przy Deusie czy to będzie 2,3, czy 5 tylko dlatego że siedzę na tej firmie od czasów GMP
bo lubię te dzwięki i moje ucho je zna a czy rutus sięgnie 5 cm głębiej, albo manticor za prawie 10koła 4-6 cm
jakie to ma w ogólnym rozrachunku znaczenie na polu ornym - żadne

Wydaje mi się że powiedzmy od nokta legend, rutusa versy i w górę ....(tu wstaw dowolny wykrywacz)
jeżeli ktoś zna sprzęt czyli jaką nastawę zmienić pod dany teren to wszystkie są bardzo porównywalne w terenie

Generalnie nieraz przydaje się po latach zmiana sprzętu wtedy od razu inaczej głowa pracuje,
tak jakoś świeżej, bo i też chcesz poznać nowy wykrywacz od nowa