reduta ordona

Wszystkie aukcje kolekcjonera: https://archiwum.allegro.pl/uzytkownik/ordon3

Prawdopodobnie takie drobiazgi nakierowały policję na kolekcjonera i stąd podejrzenia, że kolekcjoner posiada detektor metali i założenie, że poszukuje nielegalnie, co ostatecznie się nie potwierdziło, a mimo to, bezduszna i bezwzględna urzędnicza maszyna zdążyła ofiarę wkręcić w tryby, a nim ruszyła zleciały się sępy:

No cóż, klamoty wykopkowe ino same śmieciuszki.

To tak nie działa, to sugestia z tezą. Tym sposobem każdy wytwór człowieka, który ma szansę przetrwać zalegając jakiś czas w gruncie i który posiada mniej, lub bardziej widoczne znaki degradacji, lub korozji, mógłby być podstawą poważnych problemów, bo mógł zostać nielegalnie wydobyty z gruntu. Tu cała narracja się sypie bo kolekcjoner nigdy nie posiadał detektora. Podobne, cenne „zabytki archeologiczne” to nie tylko domena poszukiwań w gruncie, taki porzucony kiedyś szrot w różnym stanie rozkładu zawsze walał się i pewnie jeszcze nadal wala po wielu zapomnianych piwnicach i strychach. Gdyby u kolekcjonera znaleziono nieśmiertelnik to, czy byś go podejrzewał o okradanie grobów, bezczeszczenie zwłok?

Ba, w tym kraju tak jest właśnie. Blachy leżą tylko z trupami według niektórych półmózgów.

I i guziki tez.

No coś słabo działa jego prawnik, aby ją odzyskać. Jak nawet nie wie czy sprawa jest zawieszona czy w toku? I powołuje się na przepisy, które "w ogóle" piszemy oddzielnie!!! - błąd ortograficzny!!! nie mają zastosowania :lol:

Do tego ten plik ze spisem, skasowany, którego nawet nie próbowano odzyskać? To jak go skasowali, nie wiem potraktowali tylko ten jeden plik defragmentatorem, TOR czy czymś zaszyfrowali? :luv