To w końcu sztylet z epoki brązu?
Czy też mosiądzu?

Sztylet znad Bałtyku, czyli jak (nie) ogłaszać sensacyjnych odkryć archeologicznych

Na nasze ponowne pytania skierowane do Muzeum Historii Ziemi Kamieńskiej otrzymaliśmy szybką, szczerą i – co warto podkreślić – samokrytyczną odpowiedź. Jak przyznał dyrektor placówki, skala medialnego zainteresowania całkowicie ich zaskoczyła, a decyzja o publikacji informacji o znalezisku została podjęta zbyt pochopnie, pod wpływem emocji, które – jak sam zaznaczył – nie powinny odgrywać roli w interpretacjach archeologicznych.

Sztylet z Kamienia Pomorskiego nie jest bezwartościowy. Wedle opinii ekspertów najbardziej prawdopodobne jest, że stanowi ciekawy przykład rzemiosła z XVIII lub XIX wieku, luźno nawiązującego do dawnych form. Nic jednak na chwilę obecną nie wskazuje, aby był to „rytualny artefakt z epoki halsztackiej” ani „kalendarz solarny”.

Nauka nie potrzebuje bajek. Potrzebuje rzetelności.

Teraz mozna sobie uswiadomic ile warte sa opinie specjalistow orzekajacych o naszych "fantach" rzekomo kopanych czy podczas stawianych poszukiwaczom zarzutow albo juz podczas rozpraw sadowych.. Nie wspominajac o "szraplenowych kulkach" bo to ewidentne przegiecia ale nawet w takich sytuacjach gdzie cokolwiek zalatuje daleka historia owi specjalisci sa calkowicie niegodni zaufania...

Tak jest ztreszta w kazdej juz dziedzinie. Czynnikiem opiniotworczym nie jest wiedza jak wielu myslaloby a ego "eksperta" i jego najczesciej powiazania finansowe z owa dziedzina.