Jak wyglądają poszukiwania we włoszech? Wolno łazić z wykrywką?
Nie będzie problemów z przewozem przez granice?
No i trochę mało "moralne" pytanie ale pokusa jest nie do odparcia.
Jak z dostępnością na rzymskich targach rzymskich monet i innych staroci?

Przez granice wolno przewozic, lazic mozna ale nie po stanowiskach i za zgoda wlasciciela. Wstawiam swoj stary post (niestety po angielsku) bo nie udaje mi sie wkleic linku do niego

pzdr

Ardengard

A to co udalo mi sie dowiedziec na http://www.treasurenet.com/f/ od naszego wloskiego przyjacila Nika - generalnie niestety po angielsku ale jak ktos ma chwile czasu to niech przetlumaczy.. Ja tlumacze meritum - Szukac zgodnie z prawem nie mozna ale ogolnie mozna jak sie mowi ze szukamy klucza albo pierscionka swojej kobitki. Sytuacja podobna jak w Polsce. Trzeba tylko omijac stanowiska archeo i cosik co sie nazywa territory under tie (wszyscy jednak po tym chodza) Ponizej przytaczam tekst z praktycznymi poradami:

"and about metal detecting:
my old post is a little confusing:
there are laws in Italy that are the same for all regions, the most recent and restrictive (made in

2001) never deny use of metal detector but contains these essential points:

1- you cannot make archeologic inspections without permission .
2- nobody can possess archeologic items.
3-every archeologic item ocassionally found must be delivered to local authorities within 24 hours.

this means that if you are detecting on, or near an archeological place you SHOULD be making an

archeologic inspection (as it is), you can only detect far from an archeological place and not in a

place under tie. the permission claimed in this law is never released to single persons, never ask

for this to authorities and never tell them what you are doing.

these restrictions are expecially true for places under tie but the problem is that only bigger places

are signaled with trusts so you really never know if the field you are detecting is a forbidden place.

(I know the most of territory in Toscana is under tie) as I mentioned in my post, southern and central regions have special laws but not so restrictive as

the national one, the real problem is that there is more surveillance on these places and severe

behavior regard abusive research.

yes, Mdetecting is very hard and dangerous but...
I said "SHOULD be making.." because if you are detecting and have not found old coins or others

"old" things nobody can demonstrate that you are making archeologic inspection. (you could be

searching for recent coins or other recent things) The region where i live is full of detectorists and usually we do not search on fields under tie, but usually on archeologic places of poor interest and we have this behaviour: we throw everything we picked up when we see someone (of course expecially police) coming to us and we never say what exactly we are searching.
generally they invite you to leave the place and, I'm sure, that is expecially true for non-Italian

people. So take your MD with you, only take care where you go and if you can, ask permission to

the farmer.

A territory under tie w ichniejszym rozumieniu znacza mniej wiecej:

i try to answer your question.
"Under Tie", i mean a series of archeological places where authorities know there are ruines still buried (always cultivated fields) and the only thing you can see is grass or a mix of soil and bricks. in these places there are big limitations: edification, some farm activities and of course archeological inspections and md. and of course there is a bigger sourveillance there. the problem as i told you is that they are never signaled on the field and the only way to know their location is to ask to authorities.

Jakby ktos mial zapytanko to moge go skierowac bezposrednio do kolegi wlocha.

Pozdrawiam,

Ardengard

A możesz jeszcze popytać jak tam z policją, czy wyrozumiali itp. i jak z ziemią - bo w skale kopać mi się nie chce :666 ?
Ja nie mam jak bo nie znam angielskiego :cry:

ziemia jest jak skala. mialem wykrywke ze soba latem w Toskani i zrezygnowalem. Nie da sie nawet wbic. Chyba ze w innych miesiacach lub w innym regionie. A policja jak to policja dogadac sie zawsze idzie jezeli znasz wloski :) jak jednak nie znasz i kopiesz sam to nie polecam jako ze w areszcie rozni sie trafiaja a po wieku tym mlodym sadze ze lico masz aksamitne co nie jest atutem w niektorych sytuacjach :luv :666

Pozdrawiam,

Ardengard

Witam
Ja kopałem w Chorwacji (parę godzin :) - ale zawsze ! )
Warunki glebowe w wielu miejscach podobne jak we Włoszech.

Myślałem, że nigdzie nie da się kopać (chodzi o skały), ale zmieniłem zdanie jak wszedłem do gaju oliwnego.
Pod drzewkami da się kopać, bo co jakiś czas miejsce pod nimi jest zruszana.Oczywiście to nie mazowieckie pole ale da radę.Gaje takie mają często po kilkaset lat - więc myślę,że to dobre miejsce na poszukiwania. Ja znalazłem dwa kawałki krzyżyków dwie monetki całe zXIX w - tfu. i dwa kawałki niezidentyfikowanych monetek.

Przy zrywaniu oliwek zawsze ktoś mógł coś zgubić, zerwać itp. Najlepiej by było gdyby coś zakopał :)
Wydaje mi się , że czasami drzewka też się nawozi. Więc może i z gó... coś los przyniósł.

Zaletą gajów oliwnych jest też prowadzenie poszukiwań w osłonięciu i jeśli chodzi się z wykrywką w lecie (i nie tylko) to docenia się cień, który dają drzewka, (to już stare drzewka)

Nie wiem jak ze zgodą właścicieli, szczerze - to bym nie próbował się pytać. (ale formalnie tego nie popieram :) )

Winnice we włoszech zawsze kojarzą mi się z bliskością domów, ale to pewnie też nie najgorsze miejsce w przeciwieństwie do pól ryżowych.


Ot - taka moja praktyczna rada
pzdr 111

Z ciekawostek odnosnie pol co mi sie przypomnialo. Takich bryl ziemi po zaoraniu pola jak we Wloszech to jeszcze nigdy nie widzialem. Kloce ziemi 50x50x50 cm. Nie wiem jakimi ciagnikami oni oraja ale mysle ze nasze ursusy to niewinne zabaweczki a plug zeby przeorac takie pole i zostawic takie 'grodki' musi byc tez niezle wypasiony. Mysle ze technicznie mozna u nich kopac ale tylko w okreslonych porach. Po zniwach czyli w wakacje chyba odpada bo jest jeszcze za bardzo sucho.

Ardengard

Ardengard nie strasz chłopaka zaletami głdkiego lica bo do tych Włoch (...) nie pojedzie :666

Co do kopania w Chorwacji, też kopałem choć tam gdzie byłem miejsc jest niewiele. W to lato ,w które ja byłem z wykrywką, ziemia była faktycznie jak skała.
1700 km targania sprzętu, godzina radości i po zawodach. Słońce mnie złamało.

Z drugiej strony wykrywkę zawsze warto zabrać.
Pozdrawiam

No dobra yoo2, za andergrounda sie nie bocze ale k..wa - wogle strawic nie moge :1 :666

Pozdrawiam,

Ardengard

Ardengard starasz się mnie wypunktować? Pamiętliwy jesteś chłopie ...

Witam. A jak z chodzeniem po plażach z wykrywką ??
Pozdrawiam