15/10/2025 welt.de i kolejny ciekawy tekst, wyjątkowo celna opinia: (
https://is.gd/l45TBt) :za
Cytuj:
UE stała się potworem
Unia Europejska przekształciła się w maszynę produkującą regulacje i zakazy. Jej scenariusz to połączenie Kafki i Orwella. Mamy do czynienia z wypaczeniem ideału europejskiego.
UE to potwór, przed którym musimy bronić naszej wolności. To punkt kulminacyjny rozwoju, który rozpoczął się od wielkiej wizji. Trauma wojen światowych, która zjednoczyła Europejczyków w pragnieniu „Nigdy więcej wojny!”, dała początek projektowi europejskiej jedności politycznej. Po początkowych krokach Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali, Europejska Wspólnota Gospodarcza przyniosła nam najpierw wolny handel, a następnie swobodę przemieszczania się.
EWG odniosła sukces – i z perspektywy czasu wydaje się prawdziwie postępową ideą. Jednak każdy kolejny krok w kierunku instytucjonalizacji był jednocześnie krokiem w kierunku biurokratyzacji i paternalizmu. Dziś mamy do czynienia z wypaczeniem idei europejskiej. Unia Europejska to machina, która nieustannie produkuje regulacje i zakazy. Jej scenariusz to mieszanka Kafki i Orwella.
Podczas gdy USA i Chiny wymyślają, UE koncentruje się na regulacjach. Zakres regulacji sięga od absurdów po despotyczne naruszenia wolności obywatelskich. Zakaz plastikowych słomek i wymóg szczelnego zamykania plastikowych butelek jednorazowego użytku wciąż mogą wydawać się zabawne. Ale ta zabawa powinna szybko przerodzić się w ustawę o usługach cyfrowych i planowane monitorowanie czatów. To metody totalitarnego państwa inwigilującego, które odczytuje prywatną komunikację, niszcząc w ten sposób prywatność i wolność słowa.
„Süddeutsche Zeitung” nazwał X, dawniej Twittera, „dziurą piekielną” i pochwalił UE za wszczęcie przeciwko niemu postępowania. W istocie jest to oczywiście sprawa przeciwko Elonowi Muskowi, którego radykalna interpretacja wolności słowa uczyniła z niego solę w oku politycznego establishmentu. Postępowanie przeciwko X, pomyślane jako pierwszy test dla ustawy o usługach cyfrowych, było powodem dumy i radości komisarza UE Thierry'ego Bretona, który uosabiał brukselskiego potwora równie dobrze, jak jego szefowa, Ursula von der Leyen, robi to dziś. Sprawa rzekomo dotyczy dezinformacji i mowy nienawiści, ale w rzeczywistości chodzi o tłumienie odmiennych opinii. Suwerenność należy do tego, kto może decydować o tym, co stanowi wolność słowa. Władza autorytarna jest zatem zawsze w stanie uciszyć wszelką krytykę swojej polityki i narzucić ją swoim obywatelom poprzez kontrolę mediów.
Cechą charakterystyczną UE jest to, że wymaga od swoich obywateli całkowitej przejrzystości, a jednocześnie sama pragnie pozostać całkowicie nieprzejrzysta. Na przykład przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, która pragnie transparentnego obywatela europejskiego, początkowo odmówiła ujawnienia, a następnie usunęła poufne wiadomości tekstowe wymieniane z prezesem firmy Pfizer podczas pandemii COVID-19 – wydarzenia znanego również jako „Pfizergate”. Jest ona zimnym, niemieckim obliczem upadłej Europy.
UE jest nieprzejrzysta, autorytarna i pozbawiona jakiejkolwiek legitymizacji. Nie ma podziału władzy ani demokracji. Komisja nie podlega nadzorowi parlamentarnemu. Politycy lewicowi i zieloni mogą wykorzystywać ten brak przejrzystości, wykorzystując UE i jej wymiar sprawiedliwości do przeforsowania środków, które nigdy nie zostałyby zaakceptowane przez ich własnych obywateli. Jest to rażąco niedemokratyczna praktyka, która stała się szczególnie widoczna w 2001 roku wraz z „Zieloną Księgą”. Dokument ten zawierał wytyczne dotyczące społecznej odpowiedzialności biznesu, które poszczególne państwa członkowskie były następnie zobowiązane wdrożyć. W Niemczech wytyczne te obowiązują od 2017 roku. W rzeczywistości oznacza to radykalną transformację kapitalizmu, który ma być teraz zorientowany na wartość dla interesariuszy.
Samobójstwo Europy
Można by mnożyć takie przykłady do woli. Żądza władzy „łagodnego potwora Brukseli” (HM Enzensberger) jest nienasycona. W swej istocie takie dyrektywy i środki zawsze sprowadzają się do paternalizmu wobec obywateli, w istocie chroniąc ich przed nimi samymi. Wcześniej, w czasach EWG, codzienne życie Europejczyków było łatwiejsze; teraz jest ono regulowane i kontrolowane aż do najintymniejszych aspektów życia. Wiąże się to z ciągłym poszerzaniem uprawnień – zwłaszcza uprawnień Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Mamy zatem do czynienia z polityczną praktyką pozbawiania praw, opieki i reedukacji. Filozof społeczny Jürgen Habermas nazwał to kiedyś kolonizacją świata życia. Tę paternalistyczną politykę wspierają osoby żyjące w celibacie, znane wcześniej jedynie jako zakonnice i księża. Głoszą one ascetyzm i niechęć do przyjemności światu Zachodu. I odmawiają posiadania dzieci, aby zmniejszyć swój „ślad węglowy”. Słusznie użyto określenia „samobójstwo Europy”.
Utrata suwerenności przez państwa narodowe jest wyraźnie pożądana przez twórców UE. Jednak opór wobec tego narasta, nie tylko na Węgrzech. Kiedy Brytyjczycy opowiedzieli się za Brexitem, dyskusja w Niemczech skupiła się wyłącznie na potencjalnych stratach ekonomicznych wynikających z opuszczenia UE. Ale nie to było prawdziwym problemem. Brexit był pierwszym sygnałem, że suwerenne państwa nie są już skłonne tolerować autorytarnych nadużyć brukselskiego potwora. UE jest w istocie tym, co tak ponuro przewidział wybitny niemiecki socjolog Max Weber: „klatką dla nowej niewoli”.
Rosnąca nielegalność Unii Europejskiej, jej autorytarne zachowanie, jej regulacyjny zapał, jej zorganizowana nieodpowiedzialność, jej naruszenia wolności słowa, jej plany totalitarnego, masowego nadzoru – gdy się to wszystko weźmie pod uwagę, staje się jasne, że stawką jest nic innego jak los samej wolności. Historia wolności jest w istocie historią europejską. Tyle europocentryzmu jest potrzebne.
Wolność obywatelska jest unikatowa w historii i przez długi czas ograniczała się do Europy. Jest nieprawdopodobnym osiągnięciem ewolucyjnym świata zachodniego, niemającym korzeni ani w innych kulturach, ani w naturze ludzkiej. Ta charakterystyczna cecha zachodniej wolności rozwijała się w unikalnym układzie. Postęp naukowy i technologiczny łączył się ze wzrostem gospodarczym i wolnym rynkiem. Demokracja i rządy prawa chroniły własność prywatną i indywidualizm. Każdy, kto walczy z brukselskim potworem w imię tej wolności, nie jest antyEuropejczykiem, lecz dobrym Europejczykiem.
A jak to widzą problem zwolennicy eurokołchozu - chcą większego zamordyzmu, eurointegration.com i krótki cytat: :D :666 :n
Cytuj:
Na Zachodzie prawie połowa wyborców jest niezadowolona ze sposobu działania demokracji
Wyborcy w całym zachodnim świecie są zaniepokojeni zagrożeniami dla demokracji, boją się, że partie ekstremistyczne, fałszywe wiadomości i korupcja podważą wyniki wyborów.