Kupiłem sobie w poniedziałek wykrywacz metali Jabla. Po złożeniu nie mogłem wyzerować potencjonometrem VR1 na US2 napięcia, minimum to było 0,77 V, dioda nie mryga (sprawdzałem i od układu PIC idą krótkie sygnały co 1 sek.), głośnik wyje cały czas, a także kręcenie potencjonometrem P1 nic nie daje(nigdzie nie ma zmiany napięcia). Sprawdzałem luty 3 razy dokładnie wszystko jest jak należy i równo polutowane, zrobiłem także korekcje i połączyłem mostkiem w dwóch miejscach jak było w instrukcji.
Ktoś wie co to może być, bo ja już nie mam pomysłu(biorąc pod uwage, że na elektronice to tyle się znam co nic i jedynie umiem dobrze lutować) ;)
p.s. Potencjometr P1 był bez skrajnej nóżki(to od strony kondensatora dużego) więc przylutowałem tam głębiej drucik

Prawdopodobnie kolega Zico mial na mysli diodę swiecącą, pozostałe dwie prawie bez znaczenia aby w różnych kierunkach. Dioda świecąca jeżeli jest wstawiona prawidłowo i nie miga to albo jest uszkodzona, albo nie pracuje prawidłowo procesor i tu szukaj przyczyny, a może coś nie tak z sondą, bo jak czytałem inne forum kolega odesłał jabla do firmy gdzie nabył,a okazalo się, ze był OK tylko z sondą musiał mieć coś nie tak.
Pozdrawiam

PS a jak z napiciami zasilającymi +-5V

Czy kolega uruchamiał jabla tak jak podaje instrukcja(najpierw test napieć + i -5V, poboru pradu i działania procesora, bez włożonych w podstawki wszystkich scalaków, poza 7660)? skoro procesor co sekunde daje impuls na diodę led to jest ok- dioda musi byc uszkodzona. Jakie sa wartości napięć 5V przy włozonych wszystkich scalakach i podlaczonej cewce? Spróbuj wyciągnąc uklad US2 i zobaczyć, czy wtedy uda ći się ustawić 0V i stabilne stukniecia.

A ja ci podpowiem co może być nie tak.Złożyłem już 5 jabelków,i w jednym był podobny problem.Sprawdź dokładność erraty, która jest dołączona do zestawu.To najczęstsza przyczyna ciągłego piszczenia tej wykrywki.Dokładnie oczyść te końcówki ścieżek które mają być połączone.Zawsze ciężej jest przylutować coś do ścieżki która nie jest pobielona tak jak punkty lutownicze.Na wszelki wypadek popraw wszystkie luty, wielu ludzi z obawy przed przegrzaniem elementów luty niedogrzewa, oczywiście należy uważać , bezpieczny czas kontaktu lutownicy z wyprowadzeniem półprzewodnika (tranzystor, scalak, dioda) to 3-4 sekundy, dłużej nie należy grzać bo można uwalić coś. Dobrze sprawdź czy opdpowiednie ścieżki są dokładnie przecięte, a zamiast łączyć ścieżki kawałkami nóżek podzespołow, połącz te ścieżki które każą połączyć w erracie cieniutkim kabelkiem z izolacją.Podociskaj scalaki do podstawek.Jak już dok sprawdzisz to napisz czy już wszystko gra.


Pozdrawiam.

czarowanie, zgadywanie i wróżenie z fusów. dość dokładnie i systematycznie uruchomienie jabla opisane jest w viewtopic.php?t=25597&start=0 .
krok po kroku - dopóki cos nie dzała w kroku poprzednim nie przechodzisz do następnego.

Sprawdzałem według tego co było w tamtym temacie i napięcia mam takie same, ale przy kręceniu P1 nic się nie dzieje.
p.s. posprawdzałem dokładnie i poprawiłem wszystkie luty.

miernik jedna noga na masę (minus największego elektrolitu) druga noga na ścieżkę potencjometru. pokręcić w jedno i drugi skrajne położenie i zmierzyć jak zmienia się napięcie na ścieżce potencjometru. i taki sam pomiar (przy kręceniu P1) na wejściu (noga 6) i wyjściu (noga 7) US4B

Na skrajnej nóżce(od strony kondensatora dużego) jest od -4,5V do 0,8V, na następnej(środkowej) jest 4,5V, a jak się przekręci skrajnie w prawo to napięcie lata od 1 V do -2V. Na ostatniej nóżce napięcie bez zmian 4,5 V.

to co piszesz jest sprzeczne z prawami fizyki (czyli coś jest uszkodzone, zwarte, albo ma przerwę, albo...).
na jednej skrajnej nodze P1 ma być (około) plus 4.2V na drugiej teoretycznie minus tyle samo (może być trochę mniej). oba te napięcia praktycznie nie powinny się zmieniać przy obracaniu gałki P1. napięcie na środkowej nodze P1 ma jeździć pomiędzy tymi napięciami.
ponieważ pisałeś że P1 był uszkodzony i podłączyłeś go po partyzancku więc wymień go na w pełni sprawny.
jakiekolwiek dalsze uruchamianie jabla bez środkowej nogi P1 chodzącej od minus ~4.2V do plus ~4.2V to zwykłe marnowanie czasu.
to znaczy jak ci wyjdzie plus 4.1 a minus 3.8 to można będzie szukać dalej ale tak jak to opisałeś to na pewno jest źle.
odezwij się jak sobie z tym poradzisz.

uporałem się z już z p1 i wszystko z nim gra. Dioda led chyba jest walnięta bo tak to wsędzie jest napięcie jak powinno i nawet w US2 ustawiłem na 0.09 V. Tylko czy głośnik powinien się "pruć" bez podłączonej cewki??(teraz robie porządną bo tamta była prowizorką)

Ma prawo "pruć" - brak cewki nie przeszkadza.
Dioda może być wlutowana odwrotnie i dlatego nie mruga.
Koniecznie napisz jakie napięcia masz na tym potencjometrze żeby coś pożytecznego zostało dla następnych pokoleń. Wątek oczyści się ze zbędnych komentarzy i będzie OK.

Nie wiem co jest już. teraz dioda sobie mryga niby dobrze, ale znowu napięcie na nóżce P1 tam gdzie powinno być -4,2V jest +0,5V. Z czego to może wynikać?? Luty są na 100% w porządku, czyli jakiś układ walnięty wydaje mi się, że US7, ale to tylko domysły.
Błagam pomóżcie, bo ja już z tym nie moge :(

Jeżeli na 8mej nózce us7 jest +5V a na 7mej -5V(mierzone względem - zasilania to jest on ok.

Dla pewnosci taki jest prawidłowy rozkład nózek:
[ img ]

No właśnie wszędzie gdzie powinno być -5V jest +0,5V. Co jest w brew logice, ale było mierzone 2 miernikami.

A czy tak samo jest po wyjeciu wszystkich scalaków, za wyjątkiem us7? Jeżeli tak to faktycznie mu się padło. Jak będziesz kupował, to wstaw tam icl 7662- jest trochę bardziej odporny. I nie wkładaj reszty scalaków na raz, tylko pojedynczo, każdorazowo sprawdzająć napięcia + i - 5V na us7