tyfus napisał(a):
Wczoraj mielismy niezla jazde z burakiem z okolicy Drawska Pomorskiego, (Zaransko)
Bo ten ktoś to typowy
BURAK Dlaczego? Dlatego, ponieważ:
tyfus napisał(a):
lazilismy sobie spokojnie po zaoranym polu,zadnych upraw,nadjechal buraczany traktorem strasznie klnac ,wrzeszczac biegnie w nasza strone
tyfus napisał(a):
cos jeszcze sie plul o powybijaniu szyb w moim aucie
tyfus napisał(a):
powiedzialem nie wiedzielismy czyje pole ,przepraszamy,etc
tyfus napisał(a):
Pojechalismy stamtad
Moim zdaniem tyfus jako doświadczony w boju zachował się grzecznie i uprzejmie. Właściciel okazał się BURAKIEM bo tylko PRAWDZIWY BURAK tak reaguje. Jestem pewien, że praktycznie każdy z nas wchodził na pole bez pytania i żaden z nas nie chciałby spotkać takiego właściciela. Normalny człowiek zachowałby się jak człowiek a przynajmniej kulturalniej. PRAWDZIWY BURAK zachowuje się właśnie tak jak opisał tyfus.
Kiedyś miałem taką sytuację, wszedłem na pole, zapytałem o zgodę dzierżawcę. Pochodziłem z godzinkę i nagle jakaś baba wyskakuje, że właścicielka dzwoniła (mieszka ponad 100 kilometrów od tegoż pola), że nie życzy sobie abym łaził po jej polu. Grzecznie zszedłem. Zachowała się kapusiowato ale to jej sprawa. Ja nie awanturowałem się i poszedłem przepraszając. Więcej na to pole nie wejdę (chyba, że właścicielka wyrazi zgodę). Swoją drogą już wyobrażam sobie, co babsko jej naopowiadało!
Innym razem jadąc autem zwróciłem uwagę na pole po zebranej kukurydzy. Często robię tak, że wpadam na pole na 10-15 minut i jak jest dobrze zapowiadające się to staram się dociec o właściciela zaś gdy jest ubogie to nie chodzę po polu i nie ma sensu tracić czasu aby poinformować, że połaziłem po ściernisku. Wracając do pola kukurydzianego. Wsiadłem już do auta i odjechałem a tu jakiś inny półburak dogania mnie wueską i drze japę, że mu kukurydzę kradłem itp, itd. Grzecznie wyjaśniłem, że nie o kukurydzę chodziło ale o inne rzeczy i pokazałem mu nawet kawałek widelca znalezionego na jego polu. Zaproponowałem, że mu go dam ale nie chciał przyjąć ;) Od słowa do słowa pokazał nawet, gdzie mogą być ciekawe rzeczy! Dlaczego półburak? Bo półburaki najpierw się drą a później myślą. Buraki zaś tylko się drą!
Pozdrawiam i życzę samych nieburaków na polach ;)