zapraszam!

Super ale rece do zdjecia mozna bylo umyc, albo chociaz zalozyc rekawiczke. Z drugiej strony zas widac ze to spracowane rece poszukiwacza(y) :)

zdecydowanie zbyt enigmatyczne to wszystko, jak rozumiem czesc podobnych rzeczy do tych wykopanych jest w Twoim posiadaniu. Bo z postu wynika, ze kopales razem z nimi i fanty zamiast do konserwatora to do domu ..... :jump

Masz rację, PREM - dwuznacznie to zabrzmiało. Kocio z nami nie kopał, ale podobne rzeczy może mieć u siebie (szczególnie, że okazał zainteresowanie moim podpisem). To, co myśmy wykopali znajduje się w rękach archeo - a my liczymy, że prędzej niż później trafi na wystawę. Ale może jak już do końca dokopiemy/archeo dokopią to miejsce...

Echh

No dobra, to juz zabiorę głos....
Oczywiście że nie kopałem ale część z tych rzeczy jest uderzająco podobna do posiadanych przeze mnie......hehe

A faktycznie uderzałem do Mirka by się zgadać bo dla mnie jest wazne by coś niecoś pomóc. Dla mnie liczy się sama radocha znajdowania. Nie tylko posiadania. Stąd moja propozycja i oferta współpracy bo nie jestem harpagonem, który by cos do kieszonki "skitrał"......
Współpracę z arecho zawsze będę traktował jako okazję do współdziałania w ratowaniu dziedzictwa i jako pozyteczną pracę przy której wiele jeszcze mogę się nauczyć..... ot co!

Wszystkie moje namiary są widoczne na dole mojego postu. Mój telefon pewnie masz, a jak nie, to znalezienie go nie powinno zająć więcej niż dwa kliknięcia. Twoją deklarację widziałem, napisałem jeszcze na zachętę: "zapraszam" i ... czekam na konkrety.

W wątku na temat skarbu srebrnych grzywien Koci napisał:


Bez komentarza.

Pozdrawiam
tomato

:666

w kontekście tych wszystkich PW i maili, które dostałem od Kocia z konkretnymi propozycjami współpracy to bardzo rzeczowa uwaga, tomato :)

(ps. chyba nie muszę dodawać, że nie było żadnego kontaktu w tej sprawie?)