Witam!
Zasadniczo rowniez podchodze do ,,zakopanego czolgu'' z dystansem..chcialem jedynie rzucic przeciwstawna teorie,taka dajaca cien szansy ze to mozliwe ;)
Osobiscie mam sentyment do tego pobojowiska,to tam stawialem kiedys pierwsze kroki z wykrywaczem ,,home made'',wyciagalem pierwsze fanty,sluchalem mocno przesadzonych opowiesci..
Dzisiaj na najciekawszych odcinkach linii obrony stoi osiedle domkow jednorodzinnych..zazwyczaj w trakcie prac ziemnych (kopanie fundamentow itp) ludzie natrafiaja jeszcze na pozostalosci..reszta rowow dla niewtajemniczonych jest trudna do odnalezienia.
Margolinie-,,wyprawa'' to brzmi doniosle jak dla mnie ;) Co rozumiesz pod tym pojeciem?Chcesz rzeczywiscie poszukac tej maszyny?,czy tez po prostu chcesz sie przylaczyc do jakiejs ekipy?Jesli potrzebujesz namiarow na udany ,,spacer''to pisz smialo na priva,sa na Zywiecczyznie duzo przyjemniejsze tereny (zwlaszcza jesli chodzi o tubylcow) do obcowania z ,,okruchami przeszlosci'' :1
Odnosnie literatury dot.terenu:Sporo znajdziesz w sieci,kluczowych hasel na razie nie podam,bo to zadna frajda jak cos podane,,na tacy'' ;)
Mozesz tez wybrac sie do fortu ,,Wedrowiec'' w Wegierskiej Gorce w ktorys weekend i zapytac o interesujace Cie epizody z przeszlosci..
pzdr.
|