Btyc jakbyś znał FDJta osobiście, to pewnie byś tak nie napisał ;) Poglądy o Niemcach ma słuszne hehe :1
Chociaż ja zupełnie nie zgadzam się z jego poglądami, to jednak braku honoru bym mu nie zarzucił.
Ja mogę powiedzieć praktycznie ze 100% pewnoscią, że bym poszedł. Tak po prostu zostałem wychowany. U mnie w rodzinie praktycznie każdy mężczyzna był/jest żołnierzem zawodowym (od pradziadka, po dziadka i ojca). Kobiety również :666 I od urodzenia miałem styczność z wojskiem i zasadami tam panującymi. Nauczono mnie, czym jest obowiazek wobec Ojczyzny. Jeżeli przez tyle lat dawała mi Ona możliwość życia, kształcenia się, załozenia rodziny itp. to jak będzie w potrzebie, trzeba spłacić ten dług. Poza tym ucieczka byłaby nie fair wobec tych, co przez wieki przelewali krew za Polskę.
Oczywiście, że rodzina jest ważna, jeśli nie najważniejsza. Ale broniąc Ojczyzny bronimy także rodziny. Nie tylko swojej, ale także rodzin innych. Zresztą jak głosi sławna pieść bojowa "Bo wszyscy Polacy to jedna rodzina" :jump
Dziś, kiedy wojny toczą się gdzieś daleko, takie deklaracje moga się wydać śmieszne i "kozackie". Ale takie rzeczy się po prostu czuje. Dla mnie byłoby to naturalne, że zgłosiłbym się do wojska w razie wojny/zagrozenia kraju.
Chociaż rozumiem FDJta i jego troskę o rodzinę. Może gdy sam będą mieć dzieci, to zweryfikuję poglądy. Ale raczej wątpię :666
Poza tym, jak ktoś juz wspomniał, nie tak łatwo wbrew pozorom jest zginąć na wojnie. Trzeba mieć naprawdę cholerny niefart życia. Tym bardziej, ze dzisiejsze wojny to nie krwawe jatki jak w I czy nawet II wojnie światowej. Dziś zabija się nie bagnetem, ale przyciskając guzik. Straty na polu walki są o wiele mniejsze. Zresztą wg, wszelkich prognoz niedługo wojny będą toczone przez armie najemników, także powszechne pobory pójdą do lamusa :)
Pozdrawiam!
|