Akoch, mysle ze jak by Wz.28 na glowicach wybijal z nudow ten sam gosc to bicia byly by identyczne. Mam dwa bagnety z biciem Wz.28 na glowicy i choc czcionka jest podobna to jeden ma wybite kropki po Wz i 28 a drugi nie.

Byl kiedys na aukcji taki bagnet, nie pamietam czy byl to Perkun czy Radom z takim biciem. Co o tym myslicie, czy to jakas "radosna" piwniczna tworczosc?

Witam . Perkuny wz.28 występują już od numeru 41xxxx. Akoch nie chodzi mi że Twój bagnet miał wymieniane okładki i usuniętą osłonę , ale to że po zmianie wymagań na bagnet wz28 ( brak osłony ogniowej) z pozostałych półfabrykatów ( częsci takich jak jelec ,głownia ) wersji I skladano już bagnet bez osłony ogniowej - stąd te anomalie sygnatur . Możliwe że jest to jedna z pierwszych partii bagnetów bez osłony z Radomia :) . Pozdr.

Witam. Dzisiejszy nabytek.Brak odbioru i numeru.Czy jest to bagnet wysłany na eksport czy może odrzucony przez wojsko?

c.d

Na jelcu wybita jest 2-a w rombie.

Pod okładkami widoczne znaczki i numer 496.Na jednej z okładek numer ten napisany jest ołówkiem a na drugiej okładce numer 491 lub 494.

Dalton, no właśnie o to też mi chodziło. Po prostu nie zrozumieliśmy się :). Czy masz może zdjęcie tego wz28? to był wykopek?

ASZ71, wydaje mi się, że to export. Wg. mnie, te znaczki pod okładkami, to odbiory techniczne, a własciwie znaki potwierdzajace zakończenie pewnych etapów technologicznych. Numery być może oznaczały zestaw elementów przynależnych do jednego bagnetu. ułatwiały one składanie. Tak bywało w pruskich bagnetach.

Perkun24, Nie powinniśmy podchodzić do oznaczania głowic wzorem, jak do czegoś co było jedyne i niezmienne. Moja uwaga odnośnie nudzącego się gościa była skrótem myślowym. Wiadomo, że jeden człowiek tego nie robił. Oznaczonych perkunów 42xxxx było ponad 5tyś. więc technicznie rzecz biorąc, proces oznaczania trwał trochę i na pewno był przprowadzany przez więcej niż jednego człowieka. W związku z tym, to, że na jednym bagnecie są kropki, a na drugim ich nie ma, nie jest czymś nienormalnym. Bardziej ciekawe jest raczej to, że na perkunach np. 43xxxx lub 41xxxx nie ma oznaczenia wzoru, a powinien być, skoro "wypuszczono" oficialny rozkaz o znakowaniu.

21XXXX z TM PERKUN, to raczej wz 24. Takie, owszem i były. Jest taki pokazany u Królikiewicza. Ale tu jest zgoda, że to pomyłka była.
Przyłączam się do prośby o udokumentowanie faktu.

Witam . Bagnet Perkun wz.28 z numerem 215949 to ten pierwszy od prawej .Za to z Perkuna z bitym na głowicy wz28 o najniższym numerze masz chyba ty Pietka z nr 419999 , bo ja w tej chwili mam z nr 420073. Pozdr.

No tośmy pogadali :) Chodziło mi o 28 z nabitym nr wzoru na głowicy. Ale i tak ten nr to ciekawostka.

Ja miałem na myśli najniższy nr na perkunie z oczkiem - :ups: - a Ty myślałeś że piszę o perkunie z bitym wzorem 28 na głowicy .Będę musiał posty czytać uważniej , przepraszam za zamieszanie. Pozdr.

Perkuny fajnie nam idą, to może teraz coś z radomiaków.
Poszukuję zdjęć, albo chociaż informacji o odbiorach spotykanych na bagnetach radomskich z serii: C, G, H, J, M, oraz INNYCH niż: e, n, l, m, N, r, t, jeśli oczywiście takowe były...

Witam! Od lat zbieram militaria, ale daleko mi do poziomu reprezentowanego przez Kolegów w tematach bagnetowych. Mam małe pytanko. Ostatnio trafiłem przypadkowo do osoby handlującej militariami. Osoba ta sprzedaje polskie bagnety w większości z niemieckimi pochwami. Powaliła mnie ilość-ponad 100 szt. oraz jakość bagnetów. Wszystkie w dużej ilości smarów. Wg. sprzedającego pochodzą z sowieckiego magazynu. Ceny były atrakcyjne dlatego na początek kupiłem dwie sztuki. Tak jak wspomniałem stan bagnetów jest piękny w zasadzie fabryczny (analogicznie z pochwami niemieckimi). Numeracja nie była kasowana ani uzupełniana. Korci mnie jednak pytanie - dlaczego sowieci pakowali polskie bagnety w niemieckie pochwy? Nie widzę tu racjonalnego wytłumaczenia. W przypadku przejęcia przez Niemców, byłoby to w miarę logiczne. Zresztą ten temat był już wałkowany w literaturze. Ciekaw jestem waszej opinii.
Pozdr.Paweł

Witam. Na początku niemcy przejęli je od Polaków , a po 1945 składy niemiecke przejęli rosjanie ( to oni najprawdopodobniej kasowali numery i dobijali swoje ) . Co do pochewek to w większości są to pochewki niemieckie - ale w 20% trafiają się polskie ,czasami malowane na piaskowy kolor ( podobny kolor niemcy wprowadzili w 1943 i malowane były nim wszystkie nowe pojazdy jak i niektóre metalowe elementy wyposażenia i ekwipunku zołnierzy WH). Akoch co do radomiaków mogę dodać że oprócz wymienionych serii przez Ciebie są konkretnie : nr 6578 E ( wersja z osłoną , odbiór J ) , 48 F ( wersja z osłoną , odbiór J ) , 6911 K ( wesja bez osłony - odbiory D2 i D w sześciokącie oraz x w kole ) , 4228 S ( bez osłony , odbiór D2 ) , 8911 P ( bez osłony odbiór D2 - ale litera P występuje też w wersji z osłoną i jest bardzo ciekawie bita bo międzi nitami a nie jak standartowo zaraz za nitem jelca ) , 913 Z (z osłoną ,odbiór J ), 7762 W ( bez osłony ,odbiór D w sześciokącie - ale miałem też z nr 5110 W i odbiór D2 ) , 5379 L ( wersja bez osłony odbiór D2 ) , wiem że jest też radom z serii X .Spis prowadziłem przez okres około 5 lat wszystkie opisane sztuki były w mojej kolekcji ( niektóre jeszcze są ) . Ale miałem kiedyś ciekawostkę - Perkuna wz.28 o nr 740 Z niestety odbiorów z głowni nie mam zapisanych .Czy może ktoś zetknął się tez z podobnym perkunem - z pominięciem wersji bez osłony ( mobilizacyjne , odwrotka ) ? Pozdr.