Już wkrótce relacje z drugiego etapu badań w New "York" City polskich celtów ;). Ponieważ w najbliższym czasie ukażą się artykuły na ten temat w Fokusie i Odkrywcy? nie ma już sensu ukrywać gdzie badania były prowadzone. Z żalem należy jednak stwierdzić, że pomimo środków ostrożności miejsce zostało przeszukane przed naszym przybyciem :n Mimo to wyniki były bardzo interesujące, pięknie prezentowało się zwłaszcza stadko brązowych kaczuszek

pzdr atylla

Znaleźliśmy w sumie ok 250 artefaktów kultury celtyckiej i greckiej w tym ok 75 monet srebrnych i złotych oraz 4 greckie z brązu.
Pozostałe przedmioty to liczne klamry, fragmenty bransoletek, paciorki, odważniki, figurki kaczek :), jakiegoś bożka, konika morskiego, jedną fałszywkę 1/4 złotego statera.

zdjecia panowie !!!!!

dokładnie 55 monet, z czego 11 złotych, a w sumie 170 czy 180 artefaktów, tak jak Jacek pisze. Tak czy inaczej zajebiste wyniki. Gratuluję i żałuję, że mi się nie udało dotrzeć!

zdjęcia - na razie jeszcze nie możemy publikować, ale może uda się coś wrzucić w tygodniu.

oczywiście FDJ podsumował oba etapy poszukiwań, niestety monetek złotych było zdecydowanie mniej niż srebrnych, ale i tak organizatorzy byli bardzo zadowoleni

Impreza była przednia ;) Cieszę się, że po raz kolejny mogłem uczestniczyć w takiej wyprawie, a fanciki to tak jak wyżej. Efekty po orce przerosły oczekiwania, co oczywiście jest plusem na przyszłe wyprawy.

w związku z chęcią zamieszczenia zdjęć uczestników proszę o ewentualne głosy sprzeciwu

pzdr a.

To w końcu dowiemy się gdzie to było czy musimy lecieć do kiosku po Fokusa :que ;)
Poproszę również zdjęcia :)

W nawiązaniu do w.w. kaczuszek :), za zgodą władz wyższych.

dobra, ma być głośno, więc zachęcam do publikacji własnych zdjęć z tych wykopalisk. Watpliwości niech rozstrzyga Marcin R., ale póki co - wieszajcie co macie.

w kontekście tego wyjazdu zapraszam do współpracy także kolegów z mediów: jest pewien temat, który warto byłoby przy tej okazji poruszyć. Zainteresowanych dziennikarzy proszę o email lub PW.

Miro przeprasza organizatorów,do ostatniej chwili myślał,że się wyrobi z robotami - lecz nie wyszło tak jak sobie zaplanował i do 21,00 w sobotę spawał jeszcze kotłownie u inwestora - myślałem,że wyrobię się do czwartku - lecz prawda była bardzo dla mnie okrutna.Bardzo jest mi przykro,że nie mogłem być z wami - myślę jednak,że nadrobimy to przy następnej okazji - pozdrawiam kolegów z archeo i przyjaciół poszukiwaczy
Miro.

Koledzy, nie proście o zdjęcia, a uczestnicy- nie zamieszczajcie ich dopóki Marcin R. nie da osobistej zgody na publikację. Chyba wszyscy uczestnicy robili zdjęcia i każdego Marcin prosił o to ,by ich nie publikować, dotrzymajmy słowa. Odnośnie "przeorania" stanowiska przed akcją. W sobotę sami widzieliśmy, jak do stanowiska podjechał samochód z jakąś ekipą chcącą wzbogacić się o celtyckie fanty, jednak jak ekipa ta zobaczyła sporą ilość aut i ludzi-dała dyla. A odnosnie samej akcji-świetnie przygotowana (tu podziękowania dla obu Panów R.), nawet pogoda dopisała, fanty wychodziły fantastyczne ( ukłon w kierunku naszego forumowicza, który w 2 godziny znalazł aż 4 złote monetki ), odwiedziła nas redakcja miesięcznika Odkrywca, oraz sympatyczny właściciel pola. Myślę, że obie strony-archeolodzy i poszukiwacze byli zadowoleni ze współpracy. Oby takich partnerskich akcji więcej. Grzebiuszka

Jak najbardziej było tak ustalone, ale między innymi po mojej wczorajszej rozmowie z nim, dostaliśmy pozwolenie na umieszczenie jakiś fotek, chyba, że Ty masz jakieś bardziej aktualne dane.
Mirek, pewnie także napisał o zgodzie na foto po wcześniejszym ustaleniu tego z M.R.

Niestety z różnych przyczyn nie mogłem uczestniczyć w tym etapie akcji, ale bardzo cieszę się z waszych dokonań i szczerze gratuluję :1 :piwo :piwo :piwo

Ciesze sie waszymi osiagnieciami...Tylko tak jak sami zauwazyliscie, miejsce bylo szabrowane przed waszym drugim przybyciem(A nie mowilem?).
Czy publikowanie informacji gdzie to jest dokladnie jest konieczne?...Zapewniam was ze teren ten bedzie przekopywany rok w rok przez coraz wieksza grupe szabrownikow.
Zapewniam was ze juz nigdy nie znajdziecie tam takiej ilosci monet, miejsce to bylo (mimo wszystko) praktycznie dziewicze .
Denerwuje mnie fakt, ze uszanowalem te osade i nigdy nie wbilem tam saperki...A bedzie tam rylo teraz pol Polski.