Jestem świeżo po projekcji nowego filmu Andrzeja Wajdy i muszę powiedzieć, że jestem wstrząśnięty. Ostatnie 15 minut filmu to najtragiczniejsze sceny w historii polskiego kina. Długo po tym filmie nie mogłem dojść do siebie. Może to zabrzmi śmiesznie, ale czułem się jakbym dostał od ruska po mordzie, jakby coś mi ukradł, coś bardzo ważnego.
Nie rozumiałem do tej pory masowej krytyki ze strony mediów na ten film. Długo wahałem się, aż wreszcie zdecydowałem się iść. I nie żałuje. Wajda wykonał kawał dobrej roboty. Ten film jest zupełnie inny niż wszystkie. Nie chciałem aby "Katyń" był pokroju "Pasji". Ten film jest świadectwem historycznym. Świetny pomysł z zakończeniem - ciemne tło i chóralna muzyka i ta grobowa cisza w kinie. Dobra gra Englerta, Ostaszewskiej i Chyry.
PS. Nie jestem kinomanem dla którego "Transformersy" to dzieło sztuki. Moja ocena "Katynia" 5+/6. Polecam wszystkim!

dzieki za opinie ide w next week !!

Miałem okazję oglądać film kilka dni temu, i powiem Wam , że sceny z filmu żyją nadal w mojej głowie.

Bardzo spodobał mi się pomysł ujęcie tematu w "niehistoryczny" sposób i brak epilogu, tak jakby wydarzenia sprzed lat były jeszcze otwarte, niewyjaśnione. Kilka ujęć pokazujących rzeczywistą stratę narodu takich jak scena z nową starościną, czy pokazanie żołnierzy LWP w knajpie pijących wódkę. Bez niedomówień - wprost. Także to , że między bohaterami nie ma zawiłej siatki powiązań, powoduje , że główny temat jest dominujący. W filmie nie ma złości, ale film powoduje taką złość. Na czasy w których do niedawna żyliśmy, na ludzi, którzy takie czasy stworzyli.
To co dzieje się po seansie... kto nie oglądał zobaczy...
111

polecam z całego serca ten film!

Czekałem na ten film śledząc każdy klaps ,...a teraz boję się na niego iść.
J35

Film - majstersztyk. Kolejny dowód nieprzeciętnego geniuszu reżyserskiego Wajdy.
Cały film zrobiony świetnie, ze wskazaniem na naprawdę dobry scenariusz. Ostatnie sceny - przejmujące i do bólu prawdziwe.

Szkoda tylko, że film tej klasy wychodzi w Polsce raz na 4-5 lat.

Pozdrawiam

Witam . Wczoraj też byłem na "Katyniu " , ale dzień wcześniej byłem na widowisku historycznym "Kresy w czerwieni " w Puławach . Powiem szczerze że to widowisko zrobiło na mnie o wiele większe wrażenie niż sam film Wajdy - chodż rzeczywiście ostatnie 15 min filmu jest naprawdę dramatyczne . Kto był na tym plenerowym widowisku historycznym wie o czym mówię ;) . Pozdr,

Witam,
oglądając te ostatnie sceny jak również widoki zbiorowych mogił przypomniał mi się krótki film puszczany przed wejściem do obozów Auschwitz-Birkenau, w którym ujrzałem obrazy jeszcze bardziej wstrząsające.

Lecz uważam, że film jest ogólnie godny obejrzenia, a w szczególności drugi raz :)

Pozdrawiam Paweł.

byłam i ja, polecam, film jest naprawdę przejmujący,
pisząc mam dreszcze myśląc o tych ostatnich minutach filmu,
a Kolendę śpiewaną przez żołnierzy w Wigilijną noc nadal słyszę

(.)

veni vidi vici

Wróciłem własnie z kina.
Jestem wstrząśnięty,tym bardziej że każdy z Nas kopiąc dotyka podobnych historii.
Kto znalazł szczątki żołnierzy wie o czym myślę...

Co do samej realizacji filmu, to zdaje się mi, że jest pewna niezgodność. Proszę spojrzeć na maszynę kopiącą, a następnie zasypującą groby - prosze mnie poprawić, jeżeli się mylę, ale czyż nie jest to staliniec produkowany dopiero od lat 60 XX wieku?

Daj spokój Kaytek, filmowcy tak mają :)
Co do wierności historycznej, to do dziś wspominam włoski western (i to chyba z Norrisem, żeby było ciekawiej), gdzie dwóch kolesi położyło trupem oddział jazdy meksykańskiej używając dwóch....MG34. Dodam, że oba były zasilane na dobrą wolę, bo taśm tam raczej nie było. Ale w takich filmach na ogół się strzela z paluchów. :mg: