Igor daj spokoj ...nie ma sensu cytowac debili, ale wrzuc jak mozesz linka do wypocin tych niedowartosciowanych pajacy bo w przyplywie braku rozsadku go wywalilem, niedoceniajac ze przeciez w przyplywie zlego humoru mozna tam sobie wejsc i w slowie pisanym wyladowac negatywna energie :666 Wyladowac oczywiscie na poziomie tego ciecia co sie pod archeologa podszywa :lol: Do czego zachecam wszystich grafomanow, szczegolnie mile widziana mlodziez w przedziale 9-15 zeby nad pseudo-archeo-tlukiem zbytnio intelektem nie gorowac bo nie zrozumie tresci. :piwo

A proszę Cię bardzo: http://archeolodzy.org/forum/viewtopic.php?t=305
http://www.archeologiczne.fora.pl/ochro ... i,449.html
http://www.archeologiczne.fora.pl/ochro ... 78-75.html
Ale w przypadku forum Stysza mam prośbę - kolega ten (podobnie zresztą jak pewien elektronik), zupełnie bezkarnie mnie oczernia i wypisuje bzdury na mój temat, odmawiając mi prawa rejestracji na swoim forum, tak żebym mógł sam się bronić :n Także proszę pozdrowić go bardzo serdecznie[ img ]

Witam serdecznie panowie :)
Jako uczestnik pierwszego etapu prac w NC jestem zdumiony podejściem co niektórych do naszego środowiska.
Coby nie rozpisywać się zbytnio - czuję się potraktowany jak szczawik , który przyjechał, poświęcił swój czas i zaangażowanie a w nagrodę usłyszał w swoim kierunku stek wyzwisk i pogardę panów ARCHEOLOGÓW.
Osobiście jestem mocno zniechęcony do podobnych imprez - albo zacznie się nas traktować normalnie albo zjazdy takie staną się przyczyną jeszcze większego podziału na 2 obozy.

Całe te ceregiele z wysyłaniem dokładnych danych osobowych do KOBiDZ wymagalnych rzekomo do wystawienia podziękowania za udaną akcję oraz zwrotu kosztów uważam za blazenadę pierwszej ligi.
Dawno nikt mnie tak nie potraktował - jako dorosły człowiek mam prawo oczekiwać odrobiny fair play ze strony środowiska archeo.
I nie chodzi tu o jakiś rozgłos czy uznanie - chodzi o zwykłe ludzkie dziękuję.

Nie chcę wdawać się z nikim w pyskówki, pragnę tylko wyrazić swoją opinię na tę sprawę.
Pozdrawiam towarzyszy wyprawy i całą resztę zacnego forum. :1

Gdyby ktoś miał czas i ochotę na użeranie się z tymi typami, to za ten cytat można spokojnie podac kolesia do sądu. Po pierwsze za obrazę (półgłowki), a po drugie za oszczerstwa ("bo wszystkiego poszukiwacze na pewno nie oddali").
Ale chyba nie ma sesnu wchodzic z nimi w polemikę, bo to niereformowalny beton. Na dodatek niedouczony i o bardzo wąskich horyzontach.
Możemy ich zaprosic na jakieś spokanie lub wspólną akcję. Jak będą mieli jaja to rzjadą i sami się przekonają, co robimy. Ale z doświadczenia wiem, że to tylko internetowi huligani, którzy wyładowują swoje frustracje przez internetem. Pewnie na studiach żadna laska ich nie chciała ;)
Pozdrawiam!

Nie zniechecaj sie Dario. Obok NC pracowalismy w tym roku juz kilkakrotnie zespolowo (2x Truso, Mragowo, Ilza), za kazdym razem bylo bardzo sympatycznie i wszyscy otrzymali oficjalne podziekowania. W tym wypadku z tego co mi wiadomo w sprawie zwrotu kosztow zawalil dyrektor KOBiDZ i mimo staran jego zastepcy ds Archeo wyszlo jak jasnie pan dyrektor generalny raczyl spieprzyc. Nastepnym razem takiej obsowy miejmy nadzieje juz nie bedzie. Sprawa medialna to juz innaszeroko tu omowiona kwestia.
Co zas grafomana Stysza i jego forum sie tyczy raz jeszcze, to trzeba wiedziec ze w swoich atakach na poszukiwaczy i ich wspolprace z archeologami wylewa osobiste dziecinne pretensje na tworcow tej wspolpracy ktorzy swojego czasu nie poznali sie na jego "geniuszu". Prawdopodobnie w jego mniemaniu to przez nich nic mu sie w zyciu nie udalo (powinien byc wdzieczny ze dali mu skonczyc studia). Daje wiec upust agresji dziecka i pod przykrywka walki o ochrone stanowisk pisze paszkwile w internecie skierowane w projekty tych wlasnie zlych i niedobrych co go nie chcieli .Olac go.

Podziekowania zostaly juz wystawione, moze cos przeoczyli. Jezeli nie dostales podeslij mi priv a dostaniesz nie zwlekajac.
Pozdrawiam

Dario, ja mam twoje podziękowania za akcję w NW, także przy okazji Ci podrzucę ;)
Przeczytałem sobie niektóre działy na forum Stysza. Rzygac mi się chce, gdy przegląda posty niejakiego pieniacza Matejki. Ma chyba własną hurtownię wazeliny, bo tyle jej używa. Żałosny facet.
Rozbroiły mnie też niektóre propozycje tamtejszych "archeologów". Nr 1 jest chyba pomysł wykupu przez Państwo wszystkich wykrywaczy w Polsce i przekazaniu ich wojsku i policji :1

Dobre.....Puscimy ich z torbami bo zbankrutuja na bateriach a potem jak juz nie bedzie strozow prawa i porzadku przejmujemy wladze, obalamy demokracje i wprowadzamy detektoryzm oparty na komunizmie :krol

nie mogłem nie odpowiedzieć temu dupkowi:

Witam,

To moj pierwszy post, wiec wybaczcie, ze taki dlugi.

Kolejny przykład prasowki - może jeszcze tego nie było - wycinek z poprzedniego Przekroju (z 22 listopada).

Miałem przyjemność brac udział w I podejściu do poszukiwań w Nowej Cerekwii (przyjechałem z Mirkiem) i muszę przyznać, że mimo dużej odporności na głupoty gazetowe, równiez zaczyna mnie irytować skracanie treści do schematu "sukces + walka ze złem", zwlaszcza, ze wszystkie materialy z ostatniego miesiaca skonstruowane sa prawie tak samo.
Poniewaz wole szukac rozwiazan, zamiast narzekac, proponuje zastanowic sie co zrobic, zeby to zmienic. Mysle ze istnieja dwa glowne problemy do rozwiazania:

1. Zmiana PRLowskiej ustawy, o ochronie zabytków - i tu nie mam pojęcia co można zrobić, żeby to zmienić, chociaż podejrzewam, że punkt 2 może byc w tym pomocny.
2. Zmiana wizerunku wśród dziennikarzy i nastawienia opinii publicznej. Tu może byc łatwiej. Dziennikarze maja to do siebie (jako grupa osób, których celem jest napisanie tego,o czym będa chcieli przeczytać i za co zapłacić odbiorcy ich medium), że jak sie przyzwyczają do pewnej "kalki" czy szablonu, to potem bezmyslnie wrzucaja to do każdego tekstu na dany temat. Jeśli poszukiwacze sa źli, to juz tacy zostaną (na tym samym polega fenomen niektórych "ekspertów" z różnych dziedzin) + vide Marek Sierocki.
Trzeba zatem popracować tu u podstaw, a wiec:
a) ustalic pewien wizerunek, na jakim nam zależy - jesli bedzie odowiedni, to i podziekowania dla zuczkow-spoleczniakow sie znajda.
b) zaczac ten wizerunek wdrazac i popularyzowac, przez znajomych/zainteresowanych/zyczliwych dziennikarzy, poglebiajac ich wiedze na tematy prawno-towarzysko-poszukiwaczo-archeologiczne. a poniewaz co do tego ani my ani archeolodzy nie sa jednomyslni, wiec moze wymagac to wspolnej debaty i znalezienia zlotego srodka.

Trzeci punkt - to niejednomyślność wśród poszukiwaczy - i to jest niestety strzelanie do własnej bramki - myślmy sobie to co chcemy, ale opinia publiczna musi dostać jednolity, cukierkowy komunikat. Moze warto zatem zobaczyc, czy jako srodowisko potrafimy mowic jednym glosem i walczyc o to na czym nam zalezy? Czy wiemy jaki wizerunek chcielibysmy posiadac i jakie tresci ukoily by nasze serca zamiast powodowac wyrzut adrenaliny.

Pozdrawiam
Igor

Witam!
W nanowszym numerze "Odkrywcy" pojawił się całkiem przyjemny artykuł dot. Nowej Cerekwi i udziału w badaniach poszukiwaczy. Kopacz i Atylla trafili nawet na okładkę :) Co prawda "Vanity Fair" to nie jest, ale od czegoś trzeba zacząć :za :piwo
Szkoda tylko, że artykuły o takim wydźwięku nie pojawiły się w innych mediach.
Pozdrawiam!

No i kolejny dowód na to, że jednak można. Grzebiuszka

Można można Krzysiu ;)
Też dostałem takie podziękowanie - niezmiernie jest mi miło.

Witam! Mam nadzieję, że wszyscy uczestnicy dostali takie podziekowania - jeśli ktos został pominięty to niech da znać mailem (mi, lub bezpośrednio Marcinowi).

Bardzo miły gest ze strony prof. Lewartowskiego :za Jak widać, nasza współpraca zaczyna przynosić efekty :)

Przed chwilą rozmawiałem przez telefon mgr.Marcinem Rudnickim z Instytutu Archeologii w Warszawie.Zadał mi pytanie czy prawdą jest iż jeździłem już wcześniej na stanowisko archeo. do Nowej Cerekwi i systematycznie je przekopywałem.....Rudnicki twierdzi,że jeden gość z Wrocławia,który studiował archeologie,lecz nie skończył i teraz sam kopie i który ma kontakty z Wrocławskim środowiskiem archeo. twierdzi stanowczo,iż ja rozkopuję stanowiska i grabię je z artefaktów.... Dobrze,że jestem znany w środowisku i że nikt nie wątpi w moją uczciwość.....Jak już wszyscy się pewnie domyślają chodzi tu tylko o jednego osobnika - Azazel o tobie mowa - ty oszczerco, nie podaruję ci tych kłamstw - jeśli karty zostaną odkryte do końca - zniszczę cię finansowo - lepiej szykuj dobrego prawnika !!! Jest to osobnik,który oblał studia archeo.zaczął kopać i za wszelką cenę chciał się wkręcić w nasze środowisko - lecz brzegersi już dawno przekonali się na własnej skórze kto to jest...Dawno temu już o tym pisałem - teraz palant się mści siejąc oszczerstwa - ale to już długo nie potrwa.....