Oto list jaki otrzymałem od sprawcy zamieszania, śmieszne wyjaśnienia....

No to z całą pewnością nie moje słowa. Na temat prac w Nowej rozmawiałem z bednarkiem jakoś we wrześniu-październiku, od tego czasu to go nie widziałem. A moje wtedy słowa jakie padły owszem tyczyły sie i Twojej osoby i na zdjęciu cię pokazywałem, ale to nie o to chodziło. Po prostu w sierpniu doszły mnie słuchy że ktoś z Brzegu (i okolic) rozkopuje pod Nową Cerekwią i Głogówkiem. I wskazywałem ciebie że możesz ich znać-w końcu dużo znasz. ponadto jest jedna osoba co wskazała gościa z drugiego wyjazdu jako tego kto tam jeździł systematycznie, ale on był z rejonu Warszawy i to inna bajka. Ponadto pamiętasz jak na balu rozmawialiśmy i powiedziałem Ci że rozmawiałem z Bednarkiem i pamięta Cię-bo zapamiętał twoje jedzenie-mówiłem mu wtedy że Cię znam, a reszty ekipy nie. I ja rzeczy typu że to Ty rozkopywałeś nie powiedziałem do wulgaryzm nędzy. A jeśli Bednarek przekręcił moja wypowiedź na temat to sie tego dowie osobiście i teraz niech on mi sie tłumaczy. k***a......

Przykra sprawa Miro - mam nadzieję , że tak, jak pisałeś ludzie Cię znają z dobrej strony i byla łajza nie zmąci tego wizerunku - trzymam kciuki za wyjaśnienie całej afery.
Pozdro :1

witam

Miru wszystko się wyjaśni i wynik pozytywny na pewno będzie po Twojej stronie. Poza tym zna Ciebie wiele osób, które wiedzą jaki Jesteś. Są to przede wszystkim osoby które już współpracują na poważnie z archeologami. Wiem że takie oszczerstwa potrafią wkur..., ale cóż... . Z resztą co tu dużo mówić. Masz więcej wspólnego z archeo niż ten cały Azazel czy jak mu tam.

Pozdrawiam

P.S. Ludzie czy myślicie że gość który wykopywałby stare monetki celtyckie kilkadziesiąt km od domu pojechałby 600 km żeby wykopać chociaż jedną boratynkę :que
Raczej w to wątpię.
A Miro właśnie jest takim gościem (a to już o czymś świadczy jak go interesuje w/w miejsce) i wiem że za te pieniądze które wydał na paliwo mógłby kupić parę kilo boratynek :) .

Miro nie przejmuj się. Zawsze znajdzie się jakaś zazdrosna menda, która kopie pod innymi dołki. Z zawiści, że sama jest za dużą łajzą, żeby zrobić coś samemu.
W środowisku każdy Cię zna z jak najlepszej strony i opinia jakiegoś palanta nic tu nie zmieni.
Pozdrawiam i do rychłego zobaczenia :piwo :piwo

Dzięki chłopaki , właśnie czekam na wyjaśnienia w tej sprawie.Z tego co już mi wiadomo chodziło o jakiegoś innego typa z okolic Brzegu / chociaż też mi to się wydaje dziwne,bo raczej znam większość i ręczę za nich słowem / Sprawcami zamieszania są niejaki ,,Azazel,, oraz prof. Bednarek z Wrocławia,którego zapewne pamiętacie z N.C. Może byli naje.....ni podczas tej rozmowy,bo jeden nie rozumiał chyba o czym mówi drugi i w taki podobno sposób stałem się ofiarą tej ,,pomyłki,,.......Ciekaw jestem,czy doczekam się szczerych wyjaśnień i przeprosin.... Z tego co mi jeszcze wiadomo to Bednarek pokazywał fotki z terenów wykopalisk na których widnieli poszukiwacze ,,wolontariusze,,- osobom,które miały rzekomo wyłapywać na nich tych z poszukiwaczy,którzy rozgrzebywali to i inne miejsca już wcześniej i na własną rękę.Nie dowiedziałem się natomiast co to były za osoby/weryfikujące fotki/ i czy pochodziły z naszego środowiska...Reasumując - bardzo łatwo i szybko z wolontariusza mogą z ciebie zrobić złodzieja stanowisk archeo. CDN.....na pewno.
pozdrawiam

Miro.

Ech, Miro.Take it easy ;) Nic tak nie dodaje blasku jak obelgi szubrawców :1 PZDR

Witam, nie chcę zakładać nowego wątku, a myślę, że tutaj znajdę odpowiedź.. W jakiej odległości od stanowiska archeo można kopać? czy w ogóle jest to gdzieś określone?

W jak największej - minimum 10 kilometrów ;)

Już tuman [ciach] ,,stycz,,odpowiednio skomentował moje powyższe wypowiedzi na forum archeologii...... Niestety nie mogę podać linka,bo zostałem tam zbanowany i wywalony - ponieważ starałem się bronić - i chyba pojechałem temu [ciach] styczowi zbyt mocno po rajtuzach - [ciach] beton.....

Tu Robi: wyciąłem tylko epitety - co jak co, ale fason należy trzymać i dbać o kulturę wypowiedzi, nie ważne kim by nie był adresat...

Fakt, trochę mu pojechałes :) Stysz to [ciach] i [ciach], nie wdawaj się z nim w dyskusje. On najbardziej lubi dyskutować sam ze sobą. Szkoda czasu i nerwów.

Tu Robi: j.w.

Cześć Miro :)
Czytałem te posty i powiem Ci , że nie ma co dyskutować z betonem, ten człowiek nie potrafi przyjąć do wiadomości żadnego argumentu, specjalizuje się za to w wyrywaniu z kontekstu ( zboczenie zawodowe ? ) zdań i sklecanie tego w całość - oto cała jego merytoryczna argumentacja.
Biega po forach dyskusyjnych 'tropi' wypowiedzi i potem wysnuwa swoje odkrywcze tezy - brak słów :n
Miro szkoda nerwów i energii na takich jak Stysz.
http://www.archeologiczne.fora.pl/ochro ... 49-15.html

Panowie, nie zniżajcie poziomu... ;)

O tak Dario, to bardzo trafne określenie. BETON i tyle.

Miro byłes na tym forum ? o fuj umyj ręce.
Stysz to taki pseudo-archeologiczny krzykacz, który chce zaistnieć w środowisku ale jego miernota sprowadza go do parteru.
Szkoda sobie zasmiecać komputer wchodząc na to jego forum bo i tak nie przeczytasz tam ani słowa rzeczowej argumentacji.
Na swoim forum ma tylko jeden argument - ban
Więc nie marnujcie swojego czasu i nie wchodźcie na forum gościa, który w życiu nie wypowiedział by swoich racji wam w oczy.

FDJ

ps. Stysz - zapraszam na konferencję na UW - IA , 11-13 IV możemy porozmawiać merytorycznie lub niemerytorycznie
poznasz siłę argumentu lub argument siły :)

Witam.

Spytałem kilku znajomych archeologów o ich opinię na temat Sebastiana Tyszczuka i oto co usłyszałem:
nie znam, nie słyszałem, żadnych osiągnięć w archeologii, "krowa która dużo ryczy..." itd, gość obrażony na cały świat który nie docenia jego pomysłów i nie pozwala mu ciągnąć kasy z archeologii.
Gostek próbuje zdobyć rozgłos medialny i pozycję w środowisku archeo naszym kosztem - inaczej niestety nie potrafi.
Pozostaje nam nie przejmować się i robić swoje, w myśl zasady "psy szczekają, karawana idzie dalej".

Pozdrawiam - jankos.