Parafia znalazła zaginony zabytkowy dzwon
Po 65 latach poszukiwań do parafii w Wysokiej ma szansę wrócić unikatowy dzwon pochodzący z 1444 r. Proboszcz odnalazł go w Niemaczech.

- Mam nadzieję, że dzwony jeszcze kiedyś zabiją ponownie dla naszej parafii - mówi ks. Jan Paweł Sacher.

16-08-2007 Wywieziony w 1942 roku, na polecenie władz III Rzeszy, dzwon odnalazł się w południowej części Niemiec w Burghausen (diecezja Passen). Dotarł do niego proboszcz parafii w Wysokiej ks. Jan Paweł Sacher, który od lat pasjonuje się dzwonami. - To unikatowa “perełka” licząca 220 kilogramów. Rozpoczęliśmy starania o jego odzyskanie, jednakże to bardzo długa i skomplikowana procedura - mówi ks. Sacher.

Wykonany z brązu dzwon wywieziony został w głąb Niemiec podczas II wojny światowej, bo był cennym surowcem dla zbrojącej się armii. Ówczesny proboszcz musiał go oddać. Za niepodporządkowanie groziłby mu nawet obóz koncentracyjny. Niemieckie ludwisarnie dzwonu nie zdążyły jednak przetopić.

- To druga zguba, jaką udało się odnaleźć - cieszy się ks. Sacher. - W 2001 roku znalazł się dzwon z kościoła w Kalinowicach, które podlegają naszej parafii. To również unikat, pochodzący z 1500 r.

Mieszkańcy Wysokiej swoich dzwonów poszukiwali od momentu zakończenia wojny. Jako pierwszy ich losem zainteresował się proboszcz ks. Paweł Kubis.

Teraz, zgodnie z obowiązującym prawem, znajdujące się w niemieckich kościołach polskie dzwony mają status wypożyczonych przez rząd niemiecki. Jeżeli parafia będzie wnioskować o oddanie zabytku, będzie on musiał wrócić na swoje pierwotne miejsce. Proboszcz zapewnia: - Na naszych wieżach mamy wolne miejsce.

Najbardziej mnie rozbawił status tych dzwonów : jako wypożyczonych przez rząd niemiecki : dobre - oni dość dużo rzeczy od nas wypożyczyli swego czasu

czy ktos wie o jaka Wysoka chodzi?
Pozdro

Na opolszczyznie

ok. 25km od Kędzierzyna - Koźla ;)

eee... a ja myślałem, że ludwisarnie zajmowały się wytwarzaniem dzwonów, a nie ich przetapianiem... no cóż, człowiek uczy się całe życie