Teraz jest czwartek, 11 września 2025, 13:06

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Regulamin działu


Kliknij, aby przejrzeć regulamin



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł: ONET: Dziurawe granice
PostNapisane: wtorek, 8 kwietnia 2008, 12:59 
Offline
Moderator
Moderator

Dołączył(a): środa, 28 maja 2003, 00:00
Posty: 1363
Lokalizacja: Gliwice
Cytuj:
Dziurawe granice

http://wiadomosci.onet.pl/1436006,2677,kioskart.html (Gość Niedzielny?)


Bogaty rynek kolekcjonerski w USA oraz Kanadzie jest wciąż najczęstszym miejscem nielegalnego wywozu zabytków z Polski
W ostatnim czasie pojawiły się nowe tendencje dotyczące wywozu obiektów na Wschód, na tereny szybko bogacących się i rozwijających rynków w Rosji, na Białorusi i Ukrainie.
Na przejściu drogowym w Jędrzychowicach funkcjonariusze Łużyckiego Oddziału Straży Granicznej ujawnili pod koniec ubiegłego roku nielegalny wywóz zabytkowych mebli o wartości ponad 24 tys. zł. Stoły, komody, szafy, ławy, sekretarzyki oraz ozdobny zegar próbował przewieźć przez granicę bez zezwolenia Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków mieszkaniec Zakrzówka. Takie pozwolenie jest potrzebne także wtedy, gdy przeprowadzając się za granicę, chcemy z rodzinnego do- mu zabrać np. meble, instrumenty, obrazy czy biżuterię od pokoleń należące do naszej rodziny.

Monety, biżuteria i ikony

Z obserwacji służb celnych wynika, że najczęściej wywożone są z Polski monety i banknoty. – Tylko w ubiegłym roku na granicy zatrzymano 784 sztuki starych pieniędzy – mówi Andrzej Świstowski, koordynator ds. ochrony dóbr kultury Izby Celnej w Gdyni. Kolejną kategorię stanowi biżuteria. – Bardzo często przemycane są również obrazy i grafiki oraz przedmioty kultu, w tym ikony, krzyże i ołtarzyki – wylicza Świstowski. Ale nie tylko przestępcy przemycający zabytki zatrzymywani są przez służby celne. Także zagraniczni turyści czy Polacy, którzy po prostu nie wiedzą, że stary przedmiot – pamiątka rodzinna lub bibelot kupiony na targu staroci – jest według prawa zabytkiem i żeby przewieźć taką rzecz przez granicę, trzeba mieć specjalne pozwolenie.

Przepisy są w tej materii precyzyjne i jednoznaczne. – Zdajemy sobie sprawę z kłopotów związanych z ustawą – tłumaczy Andrzej Świstowski. Trzeba jednak pamiętać, że służby celne nie są od ustanawiania prawa, ale jedynie jego egzekwowania – dodaje. – Pozwolenie czasowe na przewożenie instrumentów wydawane jest najdłużej na dwa lata, a do tego jest płatne – dziwi się Bernadeta Wujtewicz, skrzypaczka z Gdańska, koncertująca także za granicą.

Abstrakcyjne przepisy

Po wejściu Polski do Unii Europejskiej granice zostały otwarte. – Procedury sprawdzające na granicy są jedynie pobieżne – tłumaczy Andrzej Świstowski. To na pewno nie pomaga w walce z przemytem zabytków. Poza tym skoro ludzie wiedzą, że kontroli praktycznie nie ma, po co będą zawracać sobie głowę formalnościami, zaświadczeniami i pozwoleniami, które przecież kosztują. Za wydanie zaświadczenia pozwalającego na wywiezienie z Polski jednego dzieła trzeba zapłacić 38 zł.

Poważniejszy problem i obciążenie finansowe pojawia się, gdy chcemy z naszym dziełem wyjechać na stałe. – Wywóz na stałe obiektów zabytkowych jest możliwy po wniesieniu opłaty skarbowej w wysokości 25 proc. wartości przedmiotu – wyjaśnia Dorota Szmyt, starszy inspektor ds. zabytków ruchomych Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Gdańsku. Formalności związane z uzyskaniem tego typu dokumentu załatwiane są za pośrednictwem urzędu Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.

Polskie przepisy nie są dostosowane do rzeczywistości – uważają turyści zagraniczni. Na zachodniej i południowej granicy RP obywatele innych państw UE nie mają możliwości udokumentowania faktu wwiezienia zabytku do Polski. – Z tego powodu napotykają trudności w drodze powrotnej, ponieważ właściwie nie mogą udowodnić, że starą rzecz przywieźli ze sobą – wyjaśnia Andrzej Świstowski. Podobne trudności spotykają osoby przewożące zabytki tranzytem przez Polskę. A wydawałoby się, że sprawa jest prosta i wcale nie marginalna. Wielu Polaków i cudzoziemców staje się nieświadomymi przemytnikami zabytków. A większość zatrzymywanych przez celników starych przedmiotów bez trudu otrzymałaby stosowne dokumenty wywozowe i bez przeszkód mogłoby opuścić nasz kraj. Gdyby tylko ich właściciele postarali się przed podróżą o niezbędne dokumenty. A postaraliby się, gdyby wiedzieli, że je potrzebują. Wiedzieliby, gdyby znali przepisy. Co zrobić, żeby je poznali? Wystarczy przygotować odpowiednie materiały informacyjne, np. ulotki, i rozłożyć je w widocznych miejscach na lotniskach, przejściach granicznych, pocztach oraz w galeriach, antykwariatach i domach aukcyjnych. Niestety, podobno nie ma na to pieniędzy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 8 kwietnia 2008, 15:52 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): poniedziałek, 9 października 2006, 10:53
Posty: 1489
Lokalizacja: Błękitna Planeta
Najlepsze jest ostatnie zdanie :1 "...Podobno nie ma na to pieniędzy". Ale jak w zgodzie z "prawem" można z kogoś ściągnąć haracz to :cop i innym służbom robi się wspaniale, błogo i jakoś tak lekko na duszy... :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 11 kwietnia 2008, 11:26 
Offline
Specjalista
Specjalista

Dołączył(a): poniedziałek, 10 września 2007, 01:16
Posty: 1787
Dla osób nie będących kolekcjonerami czy nie związanych emocjonalnie z przedmiotem,rzecz ma wartość gotówki jaką za nią można otrzymać,dla handlarza sprzedawanie antyków to taki sam biznes jak sprzedaż zboża czy używanych samochodów.Towar będzie wywożony tam gdzie można otrzymać za niego maxymalną cenę,takie są prawa rynku i nie ma na to rady,a próby ograniczenia tego przepisami są tak samo idiotyczne i skazane na niepowodzenie,jak wydanie rozporządzenia dla gołębi żeby nie paskudziły na parapetach i rozwieszenie go na piśmie przy gołębniku.Niewykluczone że za jakiś czas społeczeństwo polskie(a więc i kolekcjonerzy) wzbogaci się na tyle że zabytki będą przywożone do Polski gdyż tu będzie możliwość uzyskania wysokich cen rynkowych,zresztą w przypadku niektórych militariów już tak zaczyna być.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 11 kwietnia 2008, 12:23 
Offline
Moderator
Moderator

Dołączył(a): piątek, 21 czerwca 2002, 00:00
Posty: 5164
Lokalizacja: północne rubieże Austro-Węgier ( Galicja)
Całkowicie zgadzam sie z przedmowcami w kwestii wywozu zabytkow, otoz artykul ten jak i podobne tym tonie utrwala błedne przekonanie ze jestesmy kolekcjonerskim eldorado i zły zachod/wschod tylko czeka zeby ograbic nas z dobr narodowych ...............totalna bzdura panowie i panie, jestesmy kolekcjonerska pustynia, zabory i wojny światowe (a ostatnia w szczegolnosci ) pozbawily nas wiekszosci przedmiotow zabytkowych i to co mozna bylo z Polski wartosciowego wywiezc, juz wyjechalo dawno ( na pakach ciezarowek panstw nas okupujacych) i aktualnie mozna to zobaczyc ( a najczesciej nie mozna) w zborach rosyjskich niemieckich, amerykanskich czy tez innych zagranicznych.
Tego typu artykuły to typowe bicie piany i ronienie krokodylich łez nad faktem ze Polske opuszczaja "zabytki" tylko nikt sobie nie zadal trudu zeby oszacowac jakiej klasy sa to "zabytki" .............. banknoty ...monety ......... w przytlaczajacej wiekszosci sa to drukowane w milionach sztuk okupacyjne "młynarki" czy niewiele wiecej warte banknoty przedwojenne czy zaborcze..... podobnie rzecz wyglda z monetami, co do militariów to mit ze w Polski jakies militaria w ogole wyjezdzaja, ( chyba ze mowimy o mitycznych panterach/tygrysach - ale to watek do Humor i Rozrywka) , mamy mało ciekawych i w dobrym stanie militariow, 90% tego czym sie u nas na rynku kolekcjonerskim obraca, to zlom w postaci wykopkow ..... z kolekcjonerskiego punktu widzenia warty tyle ile wazy, jesli chodzi o owe militaria to dominuje kierunek na przywoz, ewentualnie tranzyt na wschod gdzie sa one jeszcze drozsze niz u nas ( zwlaszca wszelkie wehrmachty i inne hitleryki).
Nie mamy innego wyjscia niz dostosowac prawo polskie dotyczace obrotu zabytkami i starociami do wymogow Unii, prawo to sprawdzalo sie jedyne w sytaucji gdy istniala kontrola graniczna, dzis jest pustym zapisem, a to co szumnie wykrywaja sluzby graniczne i głownie celne to 1 % faktycznego obrotu tymi przedmiotami z zagranica, a temat narazania sie na smiesznosc, choc niezamierzonego ( bo zafundowanego tym słuzbom przez pOSŁOW) pomijam litosciwie milczeniem


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL