... czyli "Plebanii" ciąg dalszy. Zaczyna się sezon ogórkowy (jak co roku o tej porze) oraz dziwne mity na temat naszego środowiska. A dla niezorientowanych streszczenie jednego z niegdyś topowych polskich seriali (nie widziałem tego odcinka, może to i dobrze, ale wystarczyło że przeczytałem opis):
Cytuj:
Patrycja mówi Samborowi o swoim związku z Drzewieckim. Kilka godzin później
Sambor zostaje aresztowany. Lekarz jest podejrzewany o fałszowanie dokumentacji
medycznej w sprawie Sroki.
Kasia odnajduje syna, który uciekł z domu. Okazuje się, że chłopak pojechał do ojca.
W lesie dochodzi do wybuchu. Eksploduje mina znaleziona przez niejakiego Kowalika -
poszukiwacza pamiątek z czasów wojny, który chodził po lesie z wykrywaczem metalu.
Mężczyzna jest ciężko ranny w głowę, a towarzyszący mu nastolatek Maciek odniósł lekkie
obrażenia nogi. Okazuje się, że Kowalik ocalił chłopakowi życie. Gdy zorientował się,
że Maciek próbuje wykopać minę, odepchnął go i osłonił własnym ciałem.
W związku z protestem lekarzy jeden z pobliskich szpitali zamyka oddział. Część
pacjentów trafia do Leśnej Góry. Jednym z chorych, niejakim Wróblewskim, zajmują się Lena
i Edwards. Profesor proponuje młodej koleżance kilkumiesięczny staż w swojej klinice.
Pozdrawiam poszukiwaczy, a nie pozdrawiam scenarzystów tasiemców.