uslyszalem opowiesc z lat 80 przy budowie szkoly wiejskiej natrafiono na palisade drewniana otaczajaca grodzisko znaleziono troche skorup i nnych rzeczy nie zgloszono tego konserwatorowi aby nie wstrzymywac budowy szkoly "na pewno" pisze się oddzielnie - błąd ortograficzny!!! miejsce dziewicze czy warto szukac w okolicy czy lepiej zglosic do konserwatora szkola stoi na uboczu wsi "na pewno" pisze się oddzielnie - błąd ortograficzny!!! jest gdzie szukac na okolo laki co zrobic z tym fantem pozdrawiam

Szukanie na stanowisku archeo jest zabronione, więc jak nie chcesz znaleźć się w rubryce kryminalnej lokalnej gazety, to lepiej zgłoś sprawę archeologom. Zawsze możesz kopać tam z nimi ;)

teraz to chyba teren szkoły a nie stanowisko archeo.

Teraz to szkoła jest na stanowisku archeo. A jak jeszcze troche tam postoi, to sama stanie się stanowiskiem archeo ;)
Pzdr,
IJ

to znaczy na terenie szkoly mozna pochodzic dzis tam bylem zobaczyc wszystko na zywo teren szkoly ogrodzony spory takze za zgoda dyrektora moge pochodzic a poza terenem szkoly niech bedzie stanowisko archeo ale nigdzie nie jest ujete to chyba nie stanowisko archeo tylko czyjs prywatny teren gosciu taz kazal mi sobie poszukac i co teraz nadal nie wiem co robic

szkoła... to kapsli dużo będzie i pulltabów :)

na terenie szkoly moze tak ale u gospodarza na prywatnej lace chyba raczej nie

czy rolnik ktory orze na starym grodzisku tez nie powinien byc ukarany za niszczenie stanowiska archeologicznego czy tylko mnie ukaraja jesli bede szedl z wykrywka za plugiem

He, he, dobre pytanie, ale pozornie odpowiedź nie jest taka prosta. Eh......, szkoda gadać. Takie mamy przepisy, że wszyscy są poszkodowani. A jak mogłoby być pięknie.....

byloby pieknie zero stresu poszukiwaqnia w spokoju marzenie

Gdyby ktoś z budowlańców zawiadomił o tym odkryciu konserwatora to do tej pory nie byłoby tam wiejskiej szkoły!

Zobacz tu

viewtopic.php?t=57029

jaką do tej pory mieliśmy ustawę ...

Na stanowisku archeologicznym nr 3 stoi w tej chwili dom jednorodzinny ze skalniakiem. Ktoś wydal zgodę na jego budowę. No i co z tym nadzorem? A pod domem osada neolityczna. Nie podaję nazwy miejscowości. Woj. kujawsko-pomorskie. pozdr. [ img ]

W normalnym kraju (!!!) ziemia sprzedana (lub wspaniałomyślnie oddana przez władzę ludową - teraz już takie rzeczy się nie zdarzają :) ) komuś na własność powinna być przedtem archeologicznie przebadana. A wtedy, po uzyskaniu prawa własności to niech się gonią wszyscy archeolodzy i inni obrońcy wdów, sierot, zawartości kontekstu w kontekście i czego tam jeszcze... ;) Wystarczyłaby zgoda właściciela i basta, a tak każdy jest podejrzany lub co gorsza od razu winny :n

Samym Olejkiem :)

Brawo Krzychu. To co proponujesz to samowolka i świetna droga do tego, aby nasz kraj zosta zupełnie bez badań nad dziedzictwem narodowym.
Jasne, rozszabrujmy wszystko, zurbanizujmy, a do muzeum będziemy chodzić oglądać Fiaty 126p, bo nic innego nam nie zostanie :n