Teraz jest piątek, 27 czerwca 2025, 07:01

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1343 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76 ... 90  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 24 października 2008, 04:46 
Offline
Lew morski

Dołączył(a): wtorek, 9 września 2003, 12:54
Posty: 603
Lokalizacja: Gdańsk
Pewnie link byl juz tu podawany, ale ostatnio zaczytalem sie ta strona -masa wiedzy pieknie zebranej poswieconej tematowi "Zolnierzy wykletych". Chyle czola przed autorem za ogrom pracy i jej efekty -serdecznie polecam: http://podziemiezbrojne.blox.pl/html/13 ... tml?170609
PZDR


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 24 października 2008, 11:27 
Offline
Szeregowy
Szeregowy

Dołączył(a): wtorek, 23 maja 2006, 13:31
Posty: 9
Lokalizacja: Włodawa
Pit stary napisał(a):
Pewnie link byl juz tu podawany, ale ostatnio zaczytalem sie ta strona -masa wiedzy pieknie zebranej poswieconej tematowi "Zolnierzy wykletych". Chyle czola przed autorem za ogrom pracy i jej efekty -serdecznie polecam: http://podziemiezbrojne.blox.pl/html/13 ... tml?170609
PZDR


DZIĘKUJĘ !!! :)
autor


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 20 stycznia 2009, 20:45 
Offline
Porucznik
Porucznik

Dołączył(a): niedziela, 14 marca 2004, 11:06
Posty: 310
Lokalizacja: Malbork
Dzisiaj zmarła Aldona Rymsza ps. Aldona, sanitariuszka V Wileńskiej Brygady majora Łupaszki, żona Antoniego Rymszy ps. Maks, dowódcy kawalerii w V Brygadzie w okresie wileńskim. Urodziła się się 29 czerwca 1921r. w Małyszkach, w powiecie postawskim jako najstarsza z czterech córek w szlacheckiej rodzinie. W młodości należała do harcerstwa, w Brygadzie od 1943 roku.
Miałem niewyobrażalny zaszczyt znać ją osobiście. Chwała Bohaterom!


Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 20 stycznia 2009, 20:58 
Offline
Moderator
Moderator

Dołączył(a): środa, 12 listopada 2008, 08:11
Posty: 1675
Lokalizacja: Lubelskie.
Szkoda że tacy ludzie odchodzą :( Ale taka kolej rzeczy...przynajmniej poczuła że Jej wysiłek w końcu doceniono :1 a nie tak jak wielu innych którzy nie doczekali lat 90-tych :( Chyle czoła nad takimi ludzmi jak Ona..


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 20 stycznia 2009, 21:45 
Offline
Pułkownik
Pułkownik

Dołączył(a): środa, 1 września 2004, 14:18
Posty: 513
Lokalizacja: Pomorze
Wspaniała kobieta.Już jej nie ma z nami.

http://sztum.pl/index.php?akcja=showmor ... tedid=2904


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 20 stycznia 2009, 23:48 
Offline
Młodszy Chorąży
Młodszy Chorąży

Dołączył(a): piątek, 23 kwietnia 2004, 13:17
Posty: 102
Lokalizacja: Sopot
Aldona Rymsza ps. "Aldona" była jedną z pierwszych sanitariuszek 5 Brygady. Jednym z najdłuższych stażem partyzantów nie tylko na Wileńszczyźnie ale w całym Polskim Państwie Podziemnym. Pochylmy się w chwili modlitwy za jej duszę i duszę innych żołnierzy walczących o Wolną Polskę.


Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 20 lutego 2009, 13:30 
Offline
Kapral
Kapral

Dołączył(a): poniedziałek, 15 października 2007, 19:17
Posty: 21
Lokalizacja: Z daleka
[*]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: niedziela, 1 marca 2009, 22:50 
Offline
Sierżant Sztabowy
Sierżant Sztabowy

Dołączył(a): piątek, 5 listopada 2004, 22:30
Posty: 86
,,Naukowe Koło Młodych Polityków UG zaprasza na spotkanie z autorem książki „Król Podbeskidzia” Tomaszem Greniuchem pt. „Bartek” z Narodowych Sił Zbrojnych
Spotkanie odbędzie się w sobotę 7 marca br. o godz. 17 na Wydziale Historycznym UG w Gdańsku, ul. Wita Stwosza 55 sala 2.61"


Jeśli ktoś ma niedaleko, to warto być.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 4 marca 2009, 05:08 
Offline
Lew morski

Dołączył(a): wtorek, 9 września 2003, 12:54
Posty: 603
Lokalizacja: Gdańsk
Uzupelnienie informacji kolegi o spotkaniu autorskim na UG -moze ktos rzuci tu relacje pozniej bo ja niestety jeszcze ciagle daleko. PZDR
http://fmw.org.pl/forum/viewtopic.php?p=3414#3414


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 4 marca 2009, 12:27 
Offline
Forum Thesaurus - Użytkownik Zbanowany
Forum Thesaurus - Użytkownik Zbanowany

Dołączył(a): czwartek, 6 maja 2004, 01:23
Posty: 1642
Siema

W swoim archiwum mam coś takiego , może się do czegoś przyda :)

to element doktoratu? jakiegoś gdańskiego esbeka

pzdr

Kuba

[ img ]

[ img ]

[ img ]

[ img ]

[ img ]

[ img ]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 6 marca 2009, 14:17 
Offline
Lew morski

Dołączył(a): wtorek, 9 września 2003, 12:54
Posty: 603
Lokalizacja: Gdańsk
No pisali,ale dosc slabe te prace. V Brygada nie miala np.ckm ani nie trzymala dluzej samochodow bo dla ciagle przemieszczajacego sie oddzialu bylo to zbyt duze obciazenie. Znamienna jest liczba szturmow pozyskanych przez Brygade -jak wiadomo byla to ulubiona bron partyzantow antykomunistycznych;)Zdjecie przedstawia szwadron Zeusa juz po polaczeniu z grupa Malego a wiec pewnie jakies lato-wczesna jesien 46 przed lesniczowka Kosowa Niwa(Lesniczowka dzis wyglada nieco inaczej). Mysle,ze praca ta moze byc znana kolegom zajmujacym sie tym naukowo -szkoda,ze nie ma przypisow w tym chaotycznym zestawieniu -w kazdym razie fajna ciekawostka -PZDR


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 13 marca 2009, 00:06 
Offline
Porucznik
Porucznik

Dołączył(a): niedziela, 14 marca 2004, 11:06
Posty: 310
Lokalizacja: Malbork
Sobota 14 marca 2009 - 60 rocznica śmierci Henryka Wieliczko ps "LUFA"
CZEŚĆ JEGO PAMIĘCI!!!

Zamordowany 14 marca 1949 roku w ubeckiej katowni na zamku w Lublinie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 13 marca 2009, 04:31 
Offline
Lew morski

Dołączył(a): wtorek, 9 września 2003, 12:54
Posty: 603
Lokalizacja: Gdańsk
Tragiczna okragla rocznica... Lufa byl bardzo sympatycznym facetem, cieszacym sie zyciem a jednoczesnie lojalnym do konca. Przydaloby sie aby na taka rocznice wydano zapiski z jego pamietnika -uporzadkowane juz pare lat temu a niestety jakos trzymane w szufladach historykow...Mial tez kiedys ukazac sie album z niepublikowanymi zdjeciami V Brygady -niektore zdjecia kapitalne -i tez jakos temat sie rozjechal -ciekawe co jest przyczyna -moze brak chetnych do wydania albo brak kasy -ja(i pewnie nie tylko) bym sie moze dorzucil na taki cel. PZDR


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Temat zapomniany
PostNapisane: środa, 8 kwietnia 2009, 01:42 
Offline
Starszy Chorąży Sztabowy
Starszy Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): wtorek, 1 sierpnia 2006, 09:45
Posty: 203
Lokalizacja: Kraków
Trzeciego dnia po bitwie w Smoligowie batalion [BCh „Rysia”] marszem ubezpieczonym wyruszył w kierunku wsi Lipowiec do powiatu tomaszowskiego. [...] Na północ od Starej Wsi, przy przejściu małej rzeczki, dopływu Huczwy, przednia straż batalionu została ostrzelana silnym ogniem broni maszynowej. Dwa plutony straży przedniej błyskawicznie rozwinęły się do walki. „Ryś” wprowadzał pozostałe plutony okrążając nieprzyjaciela.[...]
Nieprzyjaciel nie dysponował tym razem dużą siłą i gdyby miał dobre rozeznanie co do liczebności i siły naszego batalionu, na pewno nie rozpoczynałby walki, a raczej ukryłby się. Oddziałek nieprzyjaciela składał się tylko z kilku policjantów ukraińskich i kilkunastu upowców przeróżnie umundurowanych.[...]
W panicznej ucieczce, według komendy: „Ratuj się, kto może”, policjanci i upowcy skakali do rzeczułki i, zanurzeni po pas w wodzie, starali się jak najprędzej sforsować tę przeszkodę, a przedostawszy się na drugi brzeg, uciekali w pobliskie krzaki. Rzucali przy tym broń, gubili baranie czapki z „tryzubami”.[...]
W pogoni za uciekającymi przeskoczyłem wraz z innymi rzeczkę, by dalej wyłapywać zbiegów, którym nie udała się zasadzka na nas. Na swej drodze napotkałem leżącego ukraińskiego policjanta.
Mieliśmy zalecenie, aby rannym i zabitym żandarmom, policjantom i innym wrogom zabierać dokumenty. Sięgnąłem do kieszeni zabitego i wyciągnąłem portfel z dokumentami. Jakże straszne zaskoczenie, ból a jednocześnie nienawiść do zabitego wroga wywołał we mnie widok znajomej książeczki wojskowej mego ojca, którą tam znalazłem. W portfelu były też różne banknoty, zbierane przez ojca, który z zamiłowania był numizmatykiem. Na palcu policjanta błyszczał złoty pierścionek mojego ojca. Stanąłem jak wryty. Nie słyszałem, co się koło mnie działo. Nie mogłem skupić myśli. Co za niezwykły przypadek, czyżby los tak zrządził, że odnalazłem pamiątki po ojcu, a może i jego mordercę?[1]

Ta zdumiewająca historia, opowiedziana przez żołnierza batalionu „Rysia”- Zbigniewa Ziembikiewicza „Smoka”, skłania nie tylko do zadumania się nad pogmatwanymi zrządzeniami losu. Sygnalizuje także mało znane i nie zbadane zjawisko przybierania przez ukraińskich nacjonalistów, szczególnie policjantów, tożsamości ich polskich ofiar.

W miarę cofania się wojsk III Rzeszy na zachód, stawało się coraz bardziej jasne, że Kresy II RP (albo jak kto woli, zachodnia Ukraina) trafią na powrót pod sowieckie panowanie. Nacjonaliści ukraińscy, szczególnie ci służący Niemcom i wsławieni mordami na Żydach i Polakach, poczuli, że ich przyszłość maluje się czarnymi barwami. Poczuli, że może dosięgnąć ich sprawiedliwość i to po sowiecku wymierzona. Jednym ze sposobów jej uniknięcia było podszycie się pod zabitego Polaka, skorzystanie z powojennej wędrówki ludów i zmiana środowiska. O ironio, ci którzy znienawidzili Polskę, po wojnie powoływali się na przedwojenne polskie obywatelstwo (swoje czy też ofiary ogołoconej z dokumentów) i wybierali życie w tymże kraju.

Im bliżej była Armia Czerwona, tym częściej odnotowywano przypadki mordów na Polakach, których zwłoki były przy okazji okradane z dokumentów. W szczególności zapisała się w pamięci seria identycznych zabójstw na ulicach Lwowa (zima-wiosna 1944), kiedy to wieczorową porą policjanci oślepiali światłem latarki pojedynczych ludzi, głównie młodych mężczyzn, wzywając ich do podniesienia rąk do góry. Po wylegitymowaniu i stwierdzeniu, że przechodzień jest Polakiem, pozorowano aresztowanie – każąc ofierze iść przodem – i strzelano do niej od tyłu. Proceder ten ukróciła lwowska AK przeprowadzając w marcu 1944r. odwetową akcję pod kryptonimem „Nieszpory”. Kilkanaście zamachów na policjantów ukraińskich skutecznie wybiło im z głowy taki sposób sprawowania służby.[2]

Jednak i w innych miejscowościach takie przypadki miały miejsce. Świadek Jan Zelek pamięta, że policjant z posterunku w Podhorcach (pow. Złoczów, Tarnopolskie) o nazwisku Twerdochlib, po wojnie osiedlił się na tzw. Ziemiach Odzyskanych i był widziany w Legnicy i Nowej Soli. Według relacji świadka mógł posługiwać się dokumentami jednej z ofiar, tj.Władysława Maksymowicza. Świadek pamięta również, że inny policjant, o nazwisku Karpyj, przejął dokumenty Polaka, Józefa Pawłowskiego. [3]

Nie wszyscy korzystali z kradzionych dokumentów, licząc że wystarczy roztopić się w przemieszanej przesiedleniami masie ludzkiej – na przykład Omelian Kołodij, komendant policji ukraińskiej w Jazłowcu (pow. Buczacz, Tarnopolskie), odpowiedzialny za współudział w eksterminacji Żydów, po wojnie odnalazł się w województwie jeleniogórskim jako Emil Kołodziej, „porządny Polak z kresów wschodnich”. Rozpoznany i aresztowany w 1948r. stanął przed sądem w Nowej Soli. Uznany za zbrodniarza wojennego, skazany na karę śmierci, prawdopodobnie nie doczekał wykonania wyroku umierając na zawał serca.[4]

Czasem dochodziło do konsternujących dla obu stron spotkań katów z (niedoszłymi) ofiarami lub członkami ich rodzin. Taka sytuacja spotkała Bronisława Bereźnickiego z Wrocławia:

W latach osiemdziesiątych, będąc na stacji paliw CPN przy ulicy Lotniczej we Wrocławiu, zauważyłem tam mężczyznę o znajomych mi rysach twarzy. Na szybie budynku przeczytałem, że kierownikiem stacji jest Stanisław Bereźnicki. Podszedłem do kierownika stacji i zapytałem o Stanisława Bereźnickiego, ten mi odpowiedział, że on nim jest. Wówczas zapytałem, z których Bereźnickich on pochodzi i przedstawiłem się, że jestem Bereźnicki. On się wtedy bardzo zmieszał i nie chciał ze mną rozmawiać. Jego wygląd skojarzyłem ze Stanisławem Baziukiem – Ukraińcem – bandytą z Bereźnicy Szlacheckiej, odpowiedzialnym za mordy na Polakach. Pojechałem na posterunek milicji i rozmawiałem na ten temat z oficerem. Ten mi powiedział, że to jest trudna sprawa, że po tylu latach obowiązuje przedawnienie. [...] [Przed 2001r.] odwiedziłem stację paliw CPN przy ulicy Lotniczej. Tam dowiedziałem się, że Stanisław Bereźnicki nie jest już kierownikiem, że [...] wyjechał do Kanady.[5]

Bronisław Bereźnicki przypuszcza, że Stanisław Baziuk alias Bereźnicki dokumenty na swoją nową tożsamość zdobył, zabijając z rozkazu OUN-UPA własnego szwagra, Polaka o tym właśnie nazwisku.

Ci ludzie o przyszywanej bądź amputowanej przeszłości żyli wśród tych, których kiedyś tak nienawidzili, pracowali z nimi, wchodzili w stosunki międzyludzkie. Niesamowitą historię małżeństwa córki akowca z Wołynia i syna upowca z Galicji opisał na moim blogu komentator Kosicz. Jest to przypadek godny oskarowego scenariusza filmowego. Polecam jako osobną lekturę.

O podobnych sytuacjach mówił w wywiadzie dla Rzeczpospolitej pisarz Stanisław Srokowski: W dawnym województwie szczecińskim niedługo po wojnie chłopi poszli na bazar. Tam jeden z nich zauważył znajomą twarz. Podszedł do człowieka i powiedział mu: znam cię. To był banderowiec. Szybko zniknął. Po pół roku zniknął i ten, który go poznał. Drugi przypadek zdarzył się w Opolu. Dwaj bracia rozpoznali na ulicy mordercę swojej rodziny. Poszli na milicję i powiadomili o zbrodniarzu. Okazało się, że on, pod zmienionym polskim nazwiskiem pracuje w UB, więc nic nie wskórali. Wtedy sami wymierzyli mu sprawiedliwość. Zostali skazani na długoletnie więzienie. A ilu innych banderowców ukrywało się w Polsce! Zmieniali nazwiska i żyli tutaj, być może nadal żyją.[6]

Tak więc, by spotkać zbrodniarza wojennego, nie trzeba wybierać się do Kanady, Paragwaju czy Argentyny. Skąd wiesz, drogi czytelniku, jaką przeszłość skrywa sympatyczny staruszek z sąsiedztwa?

_________
[1] Zbigniew Ziembikiewicz „Smok”, „W partyzantce u «Rysia»”, Warszawa 1982, s.157-158
[2] Szczepan Siekierka, Henryk Komański, Krzysztof Bulzacki, “Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na Polakach w województwie lwowskim 1939-1947”, Wrocław 2006, s.539-541
[3] Henryk Komański, Szczepan Siekierka, „Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na Polakach w województwie tarnopolskim 1939-1946”, Wrocław 2006, str. 986
[4] tamże, str. 680-682
[5] Szczepan Siekierka, Henryk Komański, Eugeniusz Różański, “Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na Polakach w województwie stanisławowskim 1939-1946”, str. 185
[6] „Kłamstwo o Kresach zabija drugi raz”, Rp z 19-20 lipca 2008

Za Salon 24


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 28 kwietnia 2009, 06:50 
Offline
Lew morski

Dołączył(a): wtorek, 9 września 2003, 12:54
Posty: 603
Lokalizacja: Gdańsk
Ciekawy temat a juz zakonczenie mnie calkiem rozbroilo -no oczywiscie nie wiemy nic o sympatycznych staruszkach, ktorzy rownie dobrze moga byc bylym upowcem, ubekiem czy powstancem warszawskim lub AKowcem...czasem w trakcie zasiegania jezyka w terenie stawalem przed problemem bo nigdy nie wiadomo na kogo sie trafi i czy akurat dana osoba ma sympatie po tej samej stronie co my -tak to juz bywa choc niestety za pare lat z przyczyn calkiem naturalnych zjawisko zniknie samo. UPA i jej pozostalosci na terenie Polski to temat mi nieznany wlasciwie -mysle, ze nie tylko oni podszywali sie pod zabitych Polakow...Ale tez byli akowcy tez trwali przy falszywych nazwiskach nawet do czasow wspolczesnych (zdarzylo mi sie poznac taka osobe).Dzieki za ciekawy post -moze wiecej nt. partyzantki z terenow poludniowych bo to tez b.ciekawy temat???
PZDR


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1343 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76 ... 90  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL