Witam.
W marcowym Arsenale jest kolejny artykuł na temat interpretacji wiadomej ustawy.

P.S.W następnym numerze: historia wygrzebana z ziemi (na fotografi wykopany sturm).

[ img ]

[ img ]

[ img ]

Moim zdaniem ustawa powinna być już dawno zmieniona. Jednak nikomu poza nami nie zależy na tej zmianie niestety...

Ciekawy artykuł..

Ciekawe, czy jakieś efekty będą tej pisaniny?

Podejrzewam że żadnego efektu nie będzie ... o dziurawych drogach pisze się znacznie więcej i częściej i co dalej są jakie były ...

No i pojawił się kolejny artykuł w interesującym nas temacie. Ciekawy, więc polecam.

Podpis pod artykułem (XXX) mówi za wszystko... :n
"Psy szczekają,karawana jedzie dalej."

Podpis pod artykułem (XXX) mówi za wszystko... :n
"Psy szczekają,karawana jedzie dalej."

Fakt, artykul o szturmie mocno "konspiracyjny", ale to sama prawda - sztuk w nielegalnych prywatnych kolekcjach jest masa i zadne chciejstwo policji tego nie zmieni. Poza tym pewnie kwitnie import z Niemiec (to juz te ladniejsze, nie wykopkowe sztuki) - nielegalny, ale juz niedlugo.

"nielegalny, ale juz niedlugo" dect mógłbyś napisać coś więcej? ku pokrzepieniu serc ;)

"Konspiracyjny" owszem, chyba każdy wolałby podpisać się xxx jak mieć właśnie xxx wyrok. Myślę, że artykuł przedstawia środowisko w jak najlepszym świetle, czego nikt inny nie czyni.
Z niecierpliwościa czekam na rozwinięcie myśli Decta.

Bo mnie zezloscilo, ze tak to wyglada i zabralem sie (wraz z lokalnym rusznikarzem) za ta cudna procedure legalizacji importowanego szturma. Procedury trwaja - w tej chwili konczy sie opracowywanie i opis tego jak jeszcze bardziej trzeba zepsuc juz popsute zeby sie u nas dalo pchnac to dalej. Potem IMP w Wawie i czekanie. Przewidywany termin zakonczenia zabawy - jesien/zima 09

Ciekawa sprawa warta osobnego wątku (moim zdaniem) też miałbym ochotę na takie cacko. Tylko jeżeli ściągam takie coś z zagranicy to od razu na adres rusznikarza? No bo mnie szaraka mogą najechać że nielegalnie sprowadzam broń albo już w domu, że takową posiadam. Jaka jest droga?

Szczerze mowiac na razie nie bardzo mam co wiecej napisac.

Ty sam nic nie mozesz sciagnac, to sprawa rusznikarza. U mnie bylo tak, ze transport byl od granicy DE-PL do jego warsztatu. Na terenie Reichu zajal sie tym wlasciciel broni, ktory dowiozl ja do granicy. Jako, ze to raczej przecieranie szlaku to rusznikarz robi to po godzinnach i po czesci z uprzejmosci. Najdluzej potrwa opracowanie dokumentacji przez IMP w Wawie - szczescie, ze tam tez jest przychylny sprawie czlowiek. Co ciekawe, o szturma pytalo juz sporo ludzi i z tego co pamieta ok 10 bylo powaznie zainteresowanych tematem.
Koszty calosci na razie nawet nie sa oszacowane.

Sama sztuka to odrestaurowany MP43, zdekowany w Niemczech przez sciecie zamka pod katem 45 stopni, usuniecie iglicy i zaspawanie otworu iglicznego, kolek w komorze nabojowej, 6 otworow w lufie z czego jeden zaczopowany.

Ja też jestem na podobnym etapie - znalazłem sobie na zachodzie pięknego MP40, ze zgodnymi numerami (łącznie z zamkiem), oraz, co najważniejsze, w oryginalnej oksydzie (nie w norweskiej "smole" !!!!). Już leży w Polsce w koncesjonowanej firmie i czeka na opracowanie w IMP. Musi tam być najpierw dostarczony, ponieważ akurat MP40 nie posiadają. Może w tym roku się uda.... :)

Patrząc na poziom debilizmu związany z bronią deko w Polsce - nie mam zamiaru dawać Panom :cop ani złamanego punkta w ich sfałszowanych statystykach "wykrywalności".

Na razie bawię się 15 magazynkami do niego i paskiem :)