Dołączam się do prośby kolegi Trapera- bardzo by nam zależało- info najlepiej na priv
pozdrawiam :pa

VW Wojtek

Panowie dajcie znac na priv - cos montujemy. PZDR!!!

No nie jak jedzie taka ekipa to ja się piszę :)
Dajcie znac jak bedzie wiadomo cos wiecej.

No proszę na hasło : por "Zygmunt" :mg: wszyscy odezwali się niemal w ciągu godziny-
to się nazywa wzorowa dyscyplina :1
byłoby fajnie, kolejne spotkanie w gronie fanów majora, i to z takim gościem.
Czekam na info- pozdrawiam i do zobaczenia :pa
VW Wojtek

Własnie wróciłem z inscenizacji jednej z bitew Powstania Warszawskiego. Impreza odbyła się w Stoczni Gdańskiej. Było mnóstwo strzelaniny :) Panowie i panie z Trójmiejskiej Grupy Rekonstrukcji Historycznej zaprezentowali się wyśmienicie. Po inscenizacji było trochę , przemówień. Była też wystawa poświęcona Powstaniu.
Spotkałem Pita i nasze sanitariuszki :)
Jak wrócę do domu to wrzucę kilka fotek.
Pozdrawiam

Witam koledzy!
Byłem dzisiaj w Czerninie na miejscu śmierci Żelaznego. Wszystko zgadza się z opisem i fotografiami UB. Udało mi się odnaleźć człowieka który pracował w tamtejszym majątku od roku 1945. Ten człowiek twierdzi że zajmował sie stolarstwem i zlecono jemu i jego teściowi zbicie naprędce trumny, przypominającej bardziej skrzynie-jak twierdzi. Nie wie co dalej się działo ze zwłokami Żelaznego. Ludności nie pozwolono się zbliżać. Szukałem jakis śladów i trafiłem w ten sposób do Sztumu. poznałem tam pana Janusza Ryszkowskiego, pracuje on w Dzienniku Bałtyckim i pisał swego czasu o pobycie mjr.Łupaszki na tym terenie.Wspomniałem o naszych planach umieszczenia tablicy, możemy więc liczyć na przychylność mediów w tej sprawie i informacje w lokalnej prasie. Dowiedziałem sie również i mam namiar na jeszcze jedną osobę z tego miasta interesującego się tym tematem, posiadającą ciekawe informację. Przy okazji trafiłem w bibliotece na lokalne wydawnictwo, w którym twierdzą że sam Łupaszko jakis czas przebywał w samym Sztumie. Osobiście nie zgadzam się z tym, ale może niech wypowie sie w tym temacie kolega Niwol. Dowiedziałem sie również że żyje jeszcze pani która opatrywała rannego Żelaznego. Czy wiadomo coś w tym temacie w szacownej instytucji kolegi Niwola? Serdecznie pozdrawiam.

Kolega Traper widze odwalil kawal roboty - brawo!!!!!! Co do Sztumu to chyba prawda - jak sie zrobilo goraco w Trojmiescie - Major przebywal jakis czas " na kolonii w Sztumie" a potem przeniosl sie do majatku Jodłowka (listopad 1945)- korzystal tu z pomocy znajomego z Wilenszczyzny, ktory byl komisarzem ziemskim -Mariana Romantowskiego - dzieki niemu Lupaszko dostal stanowisko administratora gospodarstwa panstwowego i w ten sposob gospodarzyl najpierw w Sztumie(tylko gdzie?) .Z Gdanska dojechali Lala, Miecio i Staszek - mieli nawet krowe - przyjezdzal do nich Zagonczyk, Regina i Wiktor z podlasia - trwalo to do lutego 46 - zaczela sie nimi interesowac milicja
- wyniesli sie do Jodlowki - przygotowano wyjscie w pole odtworzonej brygady.W Malborku przy ul Rodziewiczowny zorganizowano punkt kontaktowy a potem chyba byli kierowani do Jodlowki. Pierwsza akcja - czyli chyba poczatek dzialalnosci jako oddzial partyzancki to 14 kwietnia 46 - zasadzka na samochod kolo Waplewa.(za ps. Lupaszka - Fikusa)
Traper jestem pelen podziwu dla efektow twojej pracy w terenie - szkoda, ze to troszke daleko - relacje tego goscia od trumny trzeba koniecznie spisac - Niwol moze jakis weekend? W papierach jak na razie nie ma nic na temat miejsca pochowania Zelaznego - trzeba by chyba błąd ortograficzny!!! ma być "znaleźć" jakiegos ubowca ze Sztumu.
Co do inscenizacji to robila wrazenie - wielki trud zadali sobie organizatorzy aby przygotowac pare minut walki. Ja polecam robiaca wielkie wrazenie wystawe fotograficzno-filmowa przygotowana przez Warszawe nt. Powstania (teren wystawy drogi do wolnosci - jak ktos zainteresowany to na priv dam znac jak dojsc).Mialem tez przyjemnosc poznac panow Labuszewskiego i Krajewskiego - autorow Lupaszko, Mlot , Huzar - coz nie myslalem zakladajac ten temat, ze tak fajnie sie to wszystko rozkreci. Acha byla do nabycia publikacja w ktorej jest artykulik o Lupaszce - dowiedzialem sie po fakcie, przerzucilem na szybko - jak cos ciekawego to dam znac. Ja kupilem Boradyna - Niemen rzeka niezgody - studium stosunkow z sowietami na Nowogrodczyznie( i troche Wilenszczyznie) w sowieckich dokumentach m. in depesze oddzialow partyzanckich dot. naszych do sztabu - wlos sie jezy - oni chyba glownie zajeli sie rozpracowywaniem i likwidacja AK a nie walka z Niemcami, kupilem tez materialy konferencyjne IPN pt. Podziemie zbrojne na Lubelszczyznie wobec 2 totalitaryzmow 1939 -1956 - tam m.in b. ciekawe artykuly naszych kolegow nt. przykrego zjawiska bandycenia sie partyzantow - jak przeczytam to cos skrobne - to tak aby nie wpasc w monotematyczne i przez to zafalszowane uwielbienie - to co bohaterskie trzeba szanowac co zle - nazywac po imieniu choc tak trudno ujac te lata z naszej perspektywy w jakies czarno-biale ramy.PZDR :pa

Panowie a co w sprawie tablicy w Czerninie? oglądałem kościółek i myślę że jest to dobre miejsce. Czy macie jakieś sugestie w tej sprawie?

Traper abys nie myslal, ze sam dzialasz to powiem Ci, ze trwaja zmudne i b. intensywne prace w papierach - sporo ciekawostek, ale zadnych sensacji jak na razie - czuje, ze jeszcze sami sie zdziwimy co nam na koniec wyjdzie.Tobie moze latwiej dojsc do czegos z UB z tego rejonu -Sztum/Malbork 46-47 moze sprobowalbys dotrzec do jakiegos starego ubeka(wiem, ze to nieciekawe zadanie, ale tylko tak mozemy chyba cos wiecej sie dowiedziec co stalo sie z cialem Zelaznego).Tablica wiecej Niwol sie zajmowal - moze on cos odpowie choc ostatnio mocno zalatany.

jednego utrwalacza namierzyłem! Ale rozmawiać będzie z nim kto inny, bo ten człowiek nie opowiada o swojej przeszłości prawie wcale. zrobiłem co mogłem, teraz trzeba tylko czekać. Jutro wyjeżdzxam na jakieś 12 dni, wróce i będę dalej drążył temat. Pozdrawiam!

Brawo Traper!!!
Musze powiedzieć, że jestem pod absolutnym wrażeniem!! :za Robisz bardzo konkretna i fachową robotę. Może jednak powinieneś zostać historykiem? := Pit i dziewczyny także pracują wyjatkowo skutecznie. Przy tym tempie, jesteście w stanie błyskawicznie rozszyfrować chyba wszytskie problemy!!! Naprawdę gratuluję. Myślę, że warto pogłebić relację stolarza. Jak robił skrzynię, to powinien wiedzieć co się z nią działo. Może robił także inne? I gdzie te skrzynie z ciałami zakopywano? Co do utrwalacza, warto także go popytać. Nie musi być UB może być MO, bo oni zazwyczaj duzo wiedzieli o sobie. I nie musi wiedzieć gdzie został pochowany konkretny człowiek, wystarczy że wskaże miejsce, gdzie z reguły ich zakopywano. Zresztą chyba pogadamy po Twoim powrocie.
Przesyłam niżej kilka fotografii z rekonstrukcji. Nie oddają całości klimatu, bo nie ma dźwięku, ale chyba mozna się wczuć. POzdrawiam
Niwol

Przepraszam pomyliłem daty, planowany dzień przyjazdu Zygmunta Błażejewicza to 13 sierpnia. Jeżeli są chętni na spotkanie 14 sierpnia (sobota) to proszę o kontakt. Będzie to w miejscu bitwy pod Sikorami (mała miejscowość w okolicach Sokołowa Podlaskiego), spotka się tam ówczesny por. "Zygmunt" ze swym wrogiem kpt. Cynkinem tak jak to było w sierpniu 1945. Ciekawe co z tej konfrontacji wyniknie?
Później będzie można porozmawiać bo myślę że filmowcy nie zabiorą całego dnia.
Zainteresowanym podam dokładne namiary.
Pozdrawiam
Krzysztof Kiersnowski

Szkoda, że koledzy nie odezwali się jakieś 4 latka temu.....Mój znajomy ś.p. był szefem AK na Wileńszczyźnie.......

wiesz tych szefow to bylo sporo - ciagle wsypy, aresztowania - moze cos wiecej podasz - jak z jakis wzgledow nie chcesz podac nazwiska publicznie to moze na priv? PZDR :pa

Nosił pseudonim KIM i działał na Wileńszczyźnie. W czasie wojny stracił rękę.