Trzeba coś z tym zrobić bo jeszcze trochę
to za wejscie do lasu bedziemy placic :n

Nie bedziemy :)
Lasy państwowe są ogólnodostepne dla obywateli :)
Przeczytaj ustawę o lasach państwowych.

Jak im wszystkim w łbach sie poprzestawia to tak bedzie .

Jak się poprzestawia i sprywatyzują lasy to kto wie....
W środowisku dużo już się mówi na ten temat....

Owszem mówi się, ale raz - sprawa nie jest tak latwa do przeskoczenia jak sie to niektorym cwaniakom przy złobie wydaje... a dwa- jedynym sensownym rozwiazaniem prywatyzacji jest spółka akcyjna, ktora praktycznie w statusie lasow niewiele zmienia ..... jesli ktos liczy na to ze lasy zostana podzielone i bedzie mozliwosc nabycia sobie "kawalka lasu" to sie bardzo grubo myli.

Jak wcześniej pisałem nasza gospodarka lesna jest wzorcowa.
Rózne lobby próbowały cos w tym zakresie popsuć i ani czerwonym ani czarnym się to nie udało.
Jeżeli chcieliby jednak coś wykombinować to naprawdę warto się temu sprzeciwić.

Q... jak ktoś będzie próbował prywatyzować Lasy Państwowe to osobiście z pilarką pod Sejm pojadę!!! :mg: :mg: :mg:

A tak mówią ze laski pojdą na splate utraconego mienia w czasie II wojny,dla tych co najwiecej stracili.Nie dotyczy to terenow wschodnich.
A do tematu,upadek WKZ jest juz bliski,miotają sie jak rybki bez wody bo widzą ze nie obronią przepisu o poszukiwaniach poza zabytkami wpisanymi do rejestru.
K.z K.

Owszem tyle ze nie do konca szanowny Dziadku ...... dlatego pojawia sie tu i ówdzie pomysl przekształcenia Lasow Państwowych w spolke akcyjna ( czy sluszny - nie jestem do konca przekonany) zeby miedzy innymi zobowiazania skarbu panstwa wobec tych osob spłacic akcjami ... nikt przy zdrowych zmyslach nie podzieli lasow na parcele i nie sprzeda ( badz przekaże) prywatnym włascicielom, bo jest to bardzo niepopularna decyzja ..obecnie juz bilety do parkow narodowych ( a i inne w nich obostrzenia) traktowane sa przez turystow jako dopust bozy, a wizja prywatnych lasow do ktorych bedzie najpewniej zakaz wstepu, jest dla wielu zwyczajnie nie do zaakceptowania ( do szwedzkiego modelu gospodarowania lasami prywatnymi mentalnie nam bardzo daleko - mniej wiecej tak jak naszemu betonowi archeo do archeo from UK :666 ) i dla pomyslodawcy prawie na pewno ten pomysł bedzie politycznym wyrokiem smierci.

Pokój i dobro! - jak mówią franciszkanie.

Z końcówki pierwszego akapitu pisma pana kierownika delegatury
wynika jasno, że zakazane jest poszukiwanie "ukrytych lub
porzuconych zabytków".

Jak to dobrze, że ja szukam tylko przedmiotów zgubionych... ufff!

:b1 :b2 :b3

Dlaczego ci faceci rozsyłają takie pisma? Bo nikt z adresatów
nie będzie analizował podstawy prawnej lecz uwierzy na słowo.
A ogólny wydźwięk tego pisma jest taki, że jakiekolwiek użycie
wykrywacza w lesie jest przestępstwem.

Zobaczy leśnik człowieka z wykrywaczem, automatycznie pokojarzy
go z tym pismem :pap i dalsze wypadki będą zależały tylko od
temperamentu leśnika - albo wyciągnie :mg: albo :zdr

Cała nadzieja w tym, że - jak piszecie - leśnicy to ludzie wolni
i podobnie traktują innych; nie po to związali swoje życie z lasem,
żeby słuchać odszczepionych instrukcji pierdzistołków z księżycowych
delegatur.


:pa

Test (człek wolny, wolność ubiezpieczający ;) )

A oto i odpowiedź Wielkopolskiego WKZ:
[ img ]
i
[ img ]
Zarząd Towarzystwa "TABU" podjął już odpowiednie kroki w celu wykazania bezprawności takich praktyk ze strony Wielkopolskiego WKZ.

Nie wchodząc w interpretację o konieczności posiadania zezwoleń poza zabytkami z rejestru, to jest postęp w stanowisku WWKZ.
O ile w pierwszym piśmie jednoznacznie dawał do zrozumienia, że zezwolenia w praktyce otrzymają tylko archeolodzy ( taka była też praktyka), to w odpowiedzi czytamy, że wystarczy zgoda właściciela terenu, mapka i brak stanowisk archeo na terenie poszukiwań.

Coś więcej wiadomo na temat nowelizacji rozporządzenia?

Stary ryba. A tam taki postęp! Niech ich drzwi ścisną. :wq :mad:
Co zaś się tyczy Twojego pytania w przedmiocie nowelizacji rozporządzenia to strona BIP MKiDN niewiele mówi na ten temat - http://bip.mkidn.gov.pl/bip/document/?docId=1254. Sprawę pilotuje Departament Ochrony Zabytków (dyr. Dariusz Jankowski) i już teraz można być niemal pewnym, że jeżeli nie przechwyci tego biuro prawne Ministerstwa, to bez kompromitującej wpadki się nie obędzie. :666 ;)

Witam,
Trochę wody w Wiśle i Warcie upłynęło, trochę pism poleciało i mamy! Wielkopolski Wojewódzki Konserwator Zabytków uznał się za niewładnego i przekazał sprawę do podległego Ministrowi Kultury Krajowego Ośrodka Badań i Dokumentacji Zabytków. :666
Ponadto informuję, że w prokuraturze jest złożone zawiadomienie w sprawie niezgodnych z Konstytucją RP przepisów w zakresie prowadzenia poszukiwań poza zabytkami wpisanymi do rejestru (oraz pobierania od nich opłat skarbowych za wydanie pozwolenia) oraz własności znalezisk.
O wynikach dalszych działań poinformujemy! :D :bond

Wyrażam szacunek za nieustępliwe działania w kierunku wyprostowania spraw związanych z poszukiwaniami. Wiem, że dysponujesz wielką wiedzą prawną, dzięki czemu nie dajesz się zbywać pisemkami obliczonymi na zniechęcenie korespondenta, zamotanie mu w głowie i ostateczne "odczepienie się" - a taka jest z reguły metoda stosowana przez urzędy ochrony zabytków, co niestety, jak najgorzej o nich świadczy i sprawia wrażenie, jakby nie dążenie do jasnej i przejrzystej sytuacji, a pływanie w mętnej wodzie niedomówień i powierzchownych interpretacji było ich żywiołem. Dlatego wszelkie kroki w celu jednoznacznego postawienie sprawy zawsze uważam za cenne i pożądane. Także zawiadomienie do prokuratury jest krokiem we właściwą stronę. Odwalasz kawał dobrej roboty. Prawna weryfikacja wydawanych przez wkz-ety "pozwoleń na poszukiwania", pozwoleń, które ewidentnie łamią prawo, gdyż zawierają treść sprzeczną z podstawą prawną (opierają się na rozporządzeniu mówiącym o poszukiwaniu na terenach rejestrowych, a dotyczą terenów nie objętych ochroną przez wpis do rejestru) to najlepszy sposób na wybrnięcie z tej atmosfery absurdu, w którą eksploracja jest wpychana. To też krok w stronę unormowania wielu innych spraw związanych z ochroną i opieką nad zabytkami, bo poszukiwania są tylko ich małą cząstką, a wiele innych się tu zazębia. Merytorycznie pomóc niewiele niestety mogę, ale gdyby zaszła konieczność wsparcia drobnymi datkami choćby na pokrycie kosztów korespondencji i Twojego czasu zabranego sprawom zawodowym (które w pewnym momencie robią się wcale pokaźne)- jestem do dyspozycji.
Artur