A ja mysle ze rewolucje moga zrobic tylko mlodzi ludze , taka mloda krew ktora nie slucha sie nikogo, bo my stare zgredy za duzo widzimy problemow lub jestesmy uwiklani w jakies niejasne uklady.
Dla tego mowie wam mlodziezy ,do roboty , nie patrzec sie na zgredow .
Bo jak sie czegos chce to mozna :1

pozdro .stary zgred .magikuk

Soprry Magikuk, ale o młodych gniewnych i uczciwych to można co najwyżej telenowele robić.
Pytania typu "kiedy wykrywacz mi się zwróci, ile to jest warte" są wyznacznikami hobby wielu użytkowników.

Koledzy. Nie rozmieniajmy się na drobne.

Jeśli zagadamy temat to padnie on jak poprzednie inicjatywy. Podkreślam, że jeśli nie będziemy stanowili siły ( liczba zrzeszonych czy wystosowujących petycję ) oleją nas ( choć i w tym wypadku mogą olać ).

Jeśli chcemy iść na skróty , możemy zebrać owe 100.000 podpisów ( inicjatywa ustawodawcza ) lecz w tym wypadku musimy w swym gronie posiadać prawnika/ów , którzy ogarną temat.

Może jakaś demonstarcja ( podkreślam legalna - uzgodniona z władzami miasta ) ? Tu warto zaangażować panów z kamerami ( np.TVP 3 -Było nie minęło ). Myślę,że stolica jest najlepszym miejscem by nas zauważono . Wyobraźcie sobie np. 3 czy 4 tysiące ludzi ze wzniesionymi wykrywaczami - "powstanie warszawskie 2010" ( piszę celowo z małej litery by nie szargać pamięci prawdziwego Powstania ).

Czy tak trudno zebrać się w określonym ( ustalonym prawnie ) dniu i przekazać nasze postulaty, poglądy ? Musimy jednak wyartykułować wcześniej ( uzgodnić w naszym środowisku ) cele jakie chcemy osiągnąć. Warto w tym miejscu skaptować zaprzyjaźnionych , trzeźwo myślących archeologów.............................. :1

Najlepiej zrobić jak górnicy, tylko zamiast z kilofami to z łopatkami do W-wy ;) ...
Już wielokrotnie padały takie inicjatywy i nic, każdy woli ponarzekać :(

Cieszę się Peter, że takiemu Staremu Koniowi jak ty chce się ruszyć tyłek i coś zrobić. Moim zdaniem należałoby zacząć od zorganizowania się w stowarzyszenie i wyłonienia reprezentacji, a to nie jest już taka prosta sprawa. Jako pospolite ruszenie niewiele zdziałamy i nikt nie będzie chciał z nami rozmawiać. Może na początek zróbmy sejmik poszukiwaczy z Warszawy i okolic, żeby mieć wyobrażenie czy jest sens w ogóle rozpoczynać jakieś działania.
Pozdrawiam

W pełni popieram zdanie jakie wyraził Peter 2005 odnośnie demonstracji podkreślam legalnej - uzgodnionej z władzami miasta Wielu z nas zwykłych poszukiwaczy hobbystów z dalszych województw wręcz czeka na taki wspólny sygnał kiedy to w ustalonym ogłoszonym dniu będzie można pojawić sie w Warszawie z wykrywaczem w ręku myślę że nie jest to problem Dodam że podpisy pod petycją można zbierać też podczas trwania demonstracji Ważne też aby każdy kto zajechał do Warszawy w wiadomej sprawie wiedział i zmobilizował sie do podpisu np w jednym z kilku do tego wyznaczonych miejsc .Lub po prostu ogłosić możliwość podpisania petycji w określonym miejscu (danej miejscowości i lokalu )w każdym z województw a następnie zebranie tego i złożenie na ręce władzy Myślę że to już całkiem dobry pomysł bo dla wszystkich którzy CHCĄ ZMIAN nie będzie problemem podjechać te kilkanaście a może nawet kilkadziesiąt kilometrów do miejsca gdzie można złożyć podpis w wiadomej sprawie a są świetlice domy kultury itd gdzie można się podpisywać przez wcześniej ustalony czas Bardzo chętnie zorganizuję takie miejsce w lubuskim ogłaszając w gazecie datę i miejsce zbierania podpisów jeśli w porozumieniu z innymi otrzymam na piśmie to jakich zmian w ustawodastwie chcemy .Tego nam chyba trzeba podpisanych konkretów aby cokolwiek zdziałać bo byłem nie jednokrotnie nachodzony przez policje robiono mi rewizje zarzucano to i owo ....między innymi że mogę znajdować się w posiadaniu przedmiotów służących do popełniania przestępstwa (chodzi o wyrywacz i saperkę) Więc jestem za zmianami jak najbardziej .

Masz na myśli np. małżeństwo :que :que :que
To chyba masz rację, przynajmniej dla mnie moje małżeństwo jest układem co najmniej niejasnym :bat :wq :sciana

Całkowicie się z kolegami zgadzam, zmiany są potrzebne i im szybciej to nastąpi tym lepiej. Na tym forum jest ponad 7 000 użytkowników, gdyby można gdzieś tutaj na forum umieścić odpowiedni druk do pobrania to każdy by tych kilkanaście podpisów zebrał-choćby tylko wśród rodziny i znajomych. Wypełnione wysyłano by do jednego człowieka (ewentualnie jakiegoś stowarzyszenia eksploracyjnego z "naszej branży") i tam zostały by przeliczone i czekały na złożenie w odpowiednim czasie i miejscu. Co do samej "zmiany ustawy" to uważam, że należało by się spotkać w jakimś rzeczowym gronie. Każde województwo czy region w naszym kraju ma kilku znanych w środowisku poszukiwaczy i godnych zaufania ludzi, którzy mogli by reprezentować dany region. Należy też nadmienić, że w kraju jest już sporo stowarzyszeń zrzeszających poszukiwaczy i może należało by zacząć od jakiegoś ogólnopolskiego zrzeszenia tych stowarzyszeń (spotkanie przedstawicieli) w jedną nadrzędną organizację. Może wtedy na takim spotkaniu zrobić jeszcze jakąś ściepę na prawników, wypracować wspólne stanowisko i po napisaniu petycji wraz ze zmianami w prawie, +te podpisy, zanieść wraz z manifestacją do odpowiednich władz. Może jestem debilem i dlatego wydaje mi się to w miarę proste, ale co nam zależy spróbować. To tylko moje takie przemyślenia, jeśli w ogóle można zabrać głos w tym temacie. Pozdrawiam, Blady.

jesli popatrzymy na wszystkie reformy dla całego spoleczenstwa tego kraju lub ich braku to gdzie jakaś niszowa sprawa jak jakieś tam skarby zajmuje miejsce w kolejce do unormowania prawnego.
- leczenie
- renty i emerytury
- deficyty
- dziura B.
- Polski przemysł i jego archeologia
-bezrobocie
-pkb.
-krus
Chyba większość pisze z UK lub innych landów jeśli myśli i ma nadzieję na pozytywny koniec tego wniosku.
A real sprowadza przynajmniej mnie i może dowartościowywuje jeśli stawiam się ponad wszystkich tych dla których powołuje sie komisję śledczą ,że wychodząc w pole z wykrywką stawiam się ponad tych co w marketach liczą by ukraść jednorazowo do 250zł bo to tylko wykroczenie nawet zrobione kilkanaście razy dziennie.I moje i tylko moje prawo mówi mi że mogę sobie w twarz przy goleniu zerkać to nie robie nic złego.
Powiem tylko na koniec że nie zazdroszcze poszukiwaczom w krajach ościennych ich znalezisk bo......ale zazdroszcze ze z otwartą przyłbicą mogą je pokazywać publicznie na forach,dzielić się radością ich wydobycja a nie czuć się jak złodziej.
Bez złudzeń Panowie to Polska właśnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Blady masz rację :za wystarczy odpowiedni druk do pobrania aby wysłać swoje poparcie i to jest dobry początek .

Ale o so chodzi???? Bo nie bardzo rozumiem :que Mnie (Nas) nie interesuje Twoje prawo.... bredzisz lekko chyba :1

Witam.Panowie,z całym szacunkiem,ale podpisując się pod petycją(np.5000 podpisów)robimy wspaniały prezent wiadomym slużbom.Gotowa baza danych,a po jakimś skandalu medialnym z hienami cmentarnymi i szabrownikami zabytków szybka akcja dochodzeniowa i sukces!Tony łusek,wiadra pfennig'ów i boratynek,ileś spraw skierowanych do prokuratur.A może wierzycie,że dane z podpisów nie ''wyciekną''?Pozdrawiam.

na tego holofagusa jeden krak nie wystarczy ... z drugiej strony jak bedzie nas dużo podpisanych to może być tak jak przedmówca mówi...

Dla wiadomych służb namierzenie Cię przez forum też nie stanowi problemu. Dlatego wielu aktywnych dawniej forumowiczów przestało się udzielać. Z calym szacunkiem - jak się obawiasz utraty swoich fenigów, łusek i boratynek to lepiej siedź cicho i narzekaj wśród znajomych.
Pozdrawiam

Panowie, widzę, że tak jak dawniej bywało, pisanie w tym wątku do niczego znów nie doprowadzi. Skończymy na narzekaniach i zniechęceniu, dlatego może lepiej cały wątek usunąć i niech zostanie tak jak jest-czyli partyzantka. Mądre osoby, które spotykałem w życiu, uczyły mnie aby podążać za marzeniami więc osobiście jestem gotów "rzucić na szalę te swoje fenisie i łuseczki". Pozdrawiam.