Witam!

Stałem się posiadaczem C. scope 990 xd i mam trochę mieszane uczucia. Mam wrażenie , że zasięg ma malutki, a w necie w opiniach tenże zasięg jest chwalony - być może coś źle ustawiam - tryb in land, dyskryminacja na 4/5 kresce, trzymam przycisk retune, cewka tuż nad ziemią, włączam sprzęt i ustawiam ledwo słyszalny sygnał wiodący, puszczam retune i szukam - coś robię nie tak?

Pozdrawiam
Witek

Tryb inland nie ma dyskryminacji nastawialnej - posiada ją tylko tryb beach.
W trybie inland pokrętło level jest nieaktywne.
Ustaw sobie na meter + audio disc, będziesz miał większą informację co masz pod cewką (stal pierdzenie, kolor wysoki pisk).
W trybie dyskryminacji czyli beach nawet na jak ustawisz level na 0 to i tak nie będzie to all metal tylko już na dzień dobry zasięg spadnie i będziesz miał wycinane 'kawałki' stali.
Szczerze mówiąc z obserwacji poczynionych w niedalekiej przeszłości mogę powiedzieć że ten sprzęt nie jest wrażliwy na zalegające obok koloru - żelastwo. Pokazuje wszystko bardzo wymownie.

Sprzęt faktycznie ma maly zasięg .

Możesz rozwinąć myśl ?? Wnioskujesz to testach w powietrzu czy po tym co znalazłeś ??

Witam!



Nie zgodzę się - w trybie lądowym nie wytnę żelaza, ale przez kręcenie pokrętłem level mogę spowodować, że żelazo będzie wskazywane różnym dźwiękiem - tzn. im więcej skręcę tym większy kawałek żelaza będzie rozpoznawał jako żelazo - przy mniejszych nastawach dyskryminacji mniejsze kawałki rozpozna wysokim dźwiękiem. Co do zasięgu - nie jest tak źle ;) miałem złą procedurę. Podnosi się wykrywacz do góry , włącza trzymając przycisk retune i kręci do usłyszenia sygnału, który powinien być ledwie słyszalny. Puszcza się retune i opuszcza cewkę nad ziemię - wykrywacz cichnie i jest dostrojony. Trzeba przy tym prowadzić cewkę blisko ziemi , bo przy podniesieniu zaczyna być słyszalny sygnał. W trybie plażowym rzeczywiście wycina żelazo, co do zasięgu - trudno mi jeszcze coś powiedzieć - obcina czy nie - za mało mam doświadczenia.
Wykrywacz jest zaskakująco mało czuły na druciki, linki ale to akurat dobrze. Dotąd chodziłem na dynamikach - ten to statyk - trzeba się go nauczyć słuchać, załapać jak pracuje a wtedy zaczyna się go lubić.
Pozdrawiam
Witek

Jeżeli tak mówisz to sprzeczał się nie będę - informacje zawarłem na podstawie instrukcji producenta i to co piszesz jest bardzo ciekawe. W instrukcji na ten temat nic nie ma.
Po doświadczeniach z dynamikiem nie dziwię się że dziwią cię reakcje statyka - jedno jest pewne. Identyfikacja jest ogromnie lepsza nawet w terenach z dużą ilością żelaza a maskowanie jest praktycznie znikome. Trzeba o wiele wolniej przemiatać a efekty pojawię się niebawem - wiem to po jednym znajomym ;)
Powodzenia w poznawaniu sprzętu.

O tak - czytałem o jego identyfikacji a teraz doświadczam jak jest precyzyjna, ale wiele się muszę jeszcze uczyć - tak przy okazji rzeczywiście na żelazo jest dźwięk niski a na kolor wysoki , co nie znaczy , że są tylko dwa różne dźwięki - jest cała gama pośrednich - zależnie od odległości od cewki, wielkości fanta, oraz materiału z jakiego jest zrobiony np żelazne kółka itp w zależności od położenia cewki nad nimi dają albo bardzo niski ton albo bardzo wysoki, kiedy cewka jest w innym puncie - taka niejednorodność wskazuje właśnie na okrągły przesmiot, względnie dość duży i zardzewiały.

Jak dla mnie to maszyna jest OK.

PS
Z tym wolnym przemiataniem masz jak najbardziej rację - zdarza się , że ledwie słyszalny sygnał dopiero przy chwilowym zatrzymaniu cewki zmienia się w dobrze słyszalny i w pełni zidentyfikowany.
Pozdr.
Witek

Spostrzeżeń ciąg dalszy - wykrywacz reaguje na żużel - nie piszczy ale wskazówka idzie na czerwone pole a czułość bardzo spada - próbowałem chodzić po starej drodze, ale, że ktoś kiedyś wysypał ją żużlem czy tzw. szalką - nie dało rady z powodów jakie napisałem powyżej. Pod linami wysokiego napięcia nie wariuje, ale sygnał wiodący zaczyna drżeć.
Pozdrawiam
Witek

Na szlakę nie ma mocnych - żaden sprzęt sobie rady nie daje tym bardziej jak zrobiono z niej drogę ;)
Znajomy mi mówi że sygnał mu drży również jak da za mocno z czułością - czerwone pole ale to w innym modelu c.scope.
Pochwal się ogólnie z jakich głębokości wyciągasz rzeczy oraz co cię interesuje i skąd pomysł na 990XD.

ale CS 1220 jest nie do pobicia.... widziałem go w akcji (miał tylko wymienioną cewkę na większą), cudo :1, tylko ze słuchawkami ;)

Przepraszam, że tak długo, ale inne zajęcia itd ... słowem dawno tu nie byłem i dawno nie latałem po polach.
z głębokością to jest tak, że zależy na jakich i czy w ogóle słuchawkach idziesz i czy dobrze dostroiłeś maszynkę. Na pewno jest głębszy od kanarka, ma fajną dyskryminację z tak zwanymi smaczkami czy niuansami jak kto woli. Tu dużo zależy od Ciebie - jak słuchasz i na ile go znasz.
Skąd pomysł - ja tradycjonalistą jestem i te całe wyświetlacze, identyfikacje cyfrowe i inne h..je muje dzikie węże odbierają mi radość poszukiwań. Tu masz wskazówkę, pole czerwone i zielone, ustawienie gruntu, dyskryminacji i w drogę. Poczytałem trochę opinii i ludziska go chwalili - teraz wiem, że słusznie (poszukaj postów ARKADIO.ID). Co wyciągam - Na razie na drobnicę szedłem i chodziłem po miejscówkach złażonych z kanarkiem i to, że moniaki to nie dziwota, bo co roku orka itp, ale np. plomby żadnej ace nie wyczesałem a CS i owszem.
Pozdrawiam.
Witek

Mam 1220XD i nie narzekam, sprzęt nie do zajechania...

miałem parę c.scope i ZAWSZE TRZEBA CHODZIĆ ZE SŁUCHAWKAMI (R1, 1220xd) tylko c.scope 5MXP był głośny

Chciałem spróbować przyzwoitego statyka i właśnie nabyłem C.scope 990XD.Wczoraj był pierwszy test na najbardziej schodzonej miejscówce militarnej i wyszło kilkanaście łusek,jakiś klucz,elementy maski p.gaz,nożyk i kilka innych śmieci.Więc nie jest najgorzej,wcześniej schodzone kilkanaście razy Ultrą 2 i Fisherem F2,gościnnie jednorazowo był tam Garrett GTI 2500 i dwa Minelaby Explorery SE.
Pomimo to że nie mam doświadczenia ze statykami,starałem się chodzić powoli i oczywiście w dobrych słuchawkach.
Zastanawia mnie zachowanie maszynki,a mianowicie po ustawieniu sygnału wiodącego po jakimś czasie kilka,kilkanaście minut sygnał jakby się ucina,jest cisza nawet po podniesieniu sondy do góry ,i wtedy gdy zbliżam do sondy saperkę nie łapie jej powolnym natężeniem dźwięku,tylko w pewnym momencie reaguje nagłym wysokim sygnałem,ale dopiero blisko sondy ok 50% normalnego zasięgu,po resecie jest ok.
Najgorsze że nie wiem kiedy ten zasięg ginie i muszę co chwila sprawdzać sygnał wiodący podnosząc sondę,albo podstawiać saperkę pod sondę.
Następna sprawa to jak sprawdzam zasięg z góry sondy z powietrza,a sonda leży na ziemi to zasięg jest słaby,jak podniosę sondę w powietrze zasięg sporo wzrasta,czy to normalne.
Jeśli ktoś ma doświadczenie z tym sprzętem proszę o porady,jak wyciągnąć z tej wykrywki maxa.

Co prawda miałem styczność tylko z 660(gdzieś leży w szafie, chyba trzeba sprzedać) ,ale to zapewne podobna maszyna. Ustaw sygnał wiodący, tak,żeby był cichutko słyszalny na słuchawkach(sonda na glebie). Czasem się zdarza,że wykrywka się zatyka i cichnie sygnał wiodący, więc wtedy należy użyć przycisku reset i już.
Najczęściej zatykała mi się wykrywka, gdy było coś dużego w glebie,ale nie jest to regułą.