Teraz jest poniedziałek, 23 czerwca 2025, 21:42

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1343 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32 ... 90  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 27 sierpnia 2004, 23:49 
Offline
Młodszy Chorąży
Młodszy Chorąży

Dołączył(a): środa, 7 kwietnia 2004, 22:54
Posty: 118
Lokalizacja: Silesia
Witam was koledzy serdecznie po przerwie wakacyjnej- w mijające wakacje dane mi było zobaczyć Wilno oraz spotkać się z mjr "Zygmuntem"
Ale zacznę od początku- 10 lipca wybrałem się na jedniodniową wycieczkę do Wilna wraz z moją kuzynką Beatą, czasu generalnie było bardzo mało bo w samym Wilnie spędziłem tylko 5 lub 6 godzin, ale przed wyjazdem skontaktowałem się z naszym fachowcem Niwolem, co warto we Wilnie zobaczyć związanego z brygadami AK, udało mi się zobaczyć, a w zasadzie być na górze Trzech Krzyży (kontury tych krzyży znajdują się na emblematach V Brygady) odwiedziliśmy także cmentarz na Rossie z grobem matki marszałka Piłsudskiego oraz jego sercem- grób ten znajduje się wśród poległych żołnierzy AK, oraz legionowców. Następnie dosłownie ekspresem zwiedziliśmy starówkę, Ostrą Bramę. Jeśli chodzi o historię miejsc związanych bezpośrednio z Armią Krajową to byłem pod domem w którym 17 lipca 1944 roku sowieci aresztowali ppłk Aleksandra Krzyżanowskiego "Wilka" legendarnego Komendanta Okręgu AK "Wilno" , dzisiaj w tym budynku mieści się jakaś ambasada chyba duńska- a budynek ten znajduje się na wprost kościoła św Piotra i Pawła ( to podstawowy punkt wycieczek także zachęcam do poświęcenia tam jednej chwilki) Na dłuższe zwiedzanie po prostu nie było czasu. Trzeba się tam koniecznie wybrać na dłużej, osobiśćie bardzo chciałbym jeszcze zobaczyć, a raczej podjechać pod słynną z racji wydarzeń z 1991 roku wieżę telewizyjną pod którą w wyniku interwencji radzieckich czołgów zginęło kilkanaście osób, oraz zobaczyć muzeum ludobujstwa ( był o nim artykuł w jednym z numerów biuletynu IPN) niestety nie udało mi się go "w ogóle" piszemy oddzielnie!!! - błąd ortograficzny!!! zlokalizować, "po prostu" piszemy oddzielnie - błąd ortograficzny!!! nie wiem gdzie się znajduje, oraz muzeum KGB w aleii Giedymina (tu ciekawa reakcja naszej przewodniczki: powiedziała mi że najlepsze w tej brudnej robocie były kobiety ponieważ potrafiły przycisnąć palce mężczyzny drzwiami, na co ja odpowiedziałem jej czy wyobraża sobie przesłuchanie siedząc na nodze od stołka, na co ona delikatnie się uśmiechnęła i już nic więcej nie powiedziała) następnie zwiedzałem zamek w Trokach ale to już historia na zupełnie inny temat. No i nadszedł dzień 23 sierpnia w którym to dniu dane mi było spotkać się z legendą Podlasia dowódcą 1 szwadronu V Wileńskiej Brygady AK mjr Zygmuntem Błażejewiczem "Zygmuntem" :1 ostatnim żyjącym d-cą szwadronu u mjr "Łupaszki" :1
Nie zapomnę tych chwil do końca życia, moje marzenie się spełnieło. To niesamowity, pełen życia, szczery, pogodny, tryskający humorem starszy już człowiek. Często się wzrusza, momentami popłakuje zwłaszcza gdy wspomina swoich poległych żołnierzy. Poza tym wilniuk na wskroś. Ja zjawiłem się tuż przed 12 popołudniu, a nasz kolega Pit wraz z jedną z naszych sanitariuszek zjawił się chyba około 18. Tego wieczoru przy ognisku i dobrym winku słuchaliśmy opowieści "Zygmunta" o tamtym okresie, o majorze i jego ludziach. Drugiego dnia "Zygmunt " udzielał wywiadu dla Radia Białystok, a po obiedzie udaliśmy się do leśniczówki Majdan Topiło kiedy to 28 maja 1945 roku por "Zygmunt" stoczył walkę z oddziałem NKWD, w starciu tym zginęli dwaj jego żołnierze "Jastrząb" i "Julek" , znajduję się tam ich grób i pomnik zarazem, (kilka postów wyżej jest zamieszcone zdjęcie) "Zygmunt" był bardzo wzruszony, tym bardziej iż codziennie palą się tam świeczki "dla tych którzy o lepszą Polskę się bili" , następnie zostaliśmy zaproszeni na kawę do miejscowych gospodarzy, ale zanim to nastąpiło udałem się z Pitem i Kiersem na poszukiwania z piszczałką, niestety nie mieliśmy takie szczęsia jak na stacji Lipowa Tucholska i nic nie znalezliśmy, teren był bardzo zaśmiecony. Następnie po kawie u miłych gospodarzy udaliśmy się na nocleg. Następnego dnia wraz z "Zygmuntem" udaliśmy się osławionym już w "Łupaszkowych" rajdach Pitwagenem do Białegostoku odwiedzić kolegę "Zygmunta" jeszcze z Wilna, ja korzystając z okazji pobytu w większym mieście postanowiłem wracać już do domu, i tak pożegnałem się z "Zygmuntem" i ruszyłem w drogę powrotną na Śląsk. Pit oraz nasza sanitariuszka cieszyli się jeszcze kilkudziesięcioma dodatkowymi godzinami spędzonymi w towarzystwie mjr "Zygmunta" . Były to niesamowite, niezapomniane chwile, szczególnie serdecznie dziękuję ich autorom państwu Stanisławowi, Tadeuszowi, Krzysztofowi(kiers-owi) :1 Kiersnowskim pani Renacie, oraz drugiej pani gospodyni, i wszystkim którzy umożliwili mi spotkanie z mjr "Zygmuntem" raz jeszcze serdecznie dziękuję za gościnność, zapraszam na Śląsk. Dziękuję Pitowi, oraz naszej sanitariuszce, za kolejne mile spędzone chwile. Traper, Niwol oraz Tommy1976, na następnej koncentracji widzimy się wszyscy razem.


Ostatnio edytowano środa, 1 września 2004, 20:21 przez Volksewagen Wojtek, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: niedziela, 29 sierpnia 2004, 20:53 
Offline
Porucznik
Porucznik

Dołączył(a): wtorek, 24 lutego 2004, 21:43
Posty: 329
Lokalizacja: Malbork
Panowi nic tylko wam gratulować. :).
Nie ukrywam , że zazdroszczę kolegom spotkania z Zygmuntem ale coż ani ja ani Traper nie mogliśmy jechać.
Dziś dzwonił do mnie Pit i niestety na razie nie przedstawi relacji ze spotkania ze względu na awarię komputera.
W najbliższym czasie musimy ruszyć z tematem Żelaznego.
Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 1 września 2004, 00:22 
Offline
Lew morski

Dołączył(a): wtorek, 9 września 2003, 12:54
Posty: 603
Lokalizacja: Gdańsk
Czolem !!! Wydebilem z serwisu zapasowy monitor i moge dodac swoje 3 grosze. A wiec Mjr(awansowal do dzis bo za Lupaszki byl porucznikiem) Zygmunt Blazejewicz przyjechal do Polski po raz kolejny dzieki wielkiej pomocy zyczliwych ludzi(chwala im za to!). Dla mnie bylo to pierwsze spotkanie z czlowiekiem-legenda, ktorego zyciorysem moznaby obdzielic ze 3 ludzi i kazdy mialby barwne zycie - nie da sie opisac slowami klimatu tego spotkania, ale jak napisal VW to bylo cos o czym marzylismy. Ja tylko dodam, ze obok Zygmunta zyje jeszcze Olgierd Christa ps. Leszek - takze dowodca szwadronu, ktory objal dowodzenie po ranieniu i pozniejszej smierci Zelaznego.Pierwszy wieczor spedzilismy przy ognisku sluchajac jakze zywych opowiesci Zygmunta no i nie przy winku tylko przy wspanialej wisnoweczce...Wspaniale( to chyba za slabe slowo) przyjeto nas w Kiersnowie - w miejscu gdzie kwaterowal wielokrotnie Mjr Lupaszka wraz z najblizszymi - gospodarze - glownie pan Marian, ktory wycierpial wiele z rak UB i w wiezieniu oraz pan Tadeusz doskonale pamietajacy te czasy opowiadali wiele ciekawych wspomnien. Miedzy innymi dowiedzialem sie(chyba umknelo mi to w czytanych materialach) ze malo brakowalo a zbrodnicza dzialalnosc Reginy bylaby tam przerwana, ale siatka terenowa sie akurat nie spisala i zdrajczyni odjechala bezpiecznie - szkoda. Panie z radia Bialystok na drugi dzien nagrywaly materialy na audycje - jednym z glownych tematow byla sprawa Narewki - w ogóle wszystkie wydarzenia z tamtych czasow budza jeszcze i dzis wiele emocji na tym terenie i chyba jeszcze dlugo beda - dosc powiedziec, ze obecnie szkola w tej miejscowosci nosi imie jednego z rozstrzelanych wtedy komunistow, ktory pisal do Stalina prosby o przylaczenie tego terenu do ZSRR...Podlasie - piekna kraina - tam historia wieje z kazdego kata...Co do Topil to byc moze wyjasnil sie dosc wazny szczegol, ale niestety na podstawie relacji z drugiej reki - otorz Zygmuntowi doniesiono, ze jeden z poleglych tam partyzantow zostal dobity przez lesniczego juz po walce a jego bron zabrana - wyslal kilkakrotnie nawet ludzi w celu wiadomym - no lesniczego nie bylo...jak sie okazuje po latach chyba dobrze sie stalo bo najprawdopodobniej obaj partyzanci zgineli jednak w trakcie walki z NKWD a lesniczy byl nie winny...pomniczek piekny, tez zapalilismy znicze - w sumie cud , ze tak niewielu ludzi Zygmunta wtedy zginelo- jak powiedzial sam Lupaszko - mogli ich tam wszystkich pozabijac...W kolejnym dniu spotkalismy sie w Bialymstoku z kolega Zygmunta a takze z jego dalsza krewna - coz wspaniale domy kresowe,wspanial goscinnosc no i na koniec odwiedzilismy zolnierza Zygmunta - niezwykle energicznego ( jeszcze grywa w pilke) 80cio latka, jego brat zginal w trakcie walki z NKWD - no jemu udalo sie.Tyle jeszcze miejsc bylo tam do obejrzenia - niestety nie dalismy rady - nastepnego dnia Zygmunt jechal na Wilenszczyzne - tuz przed wyjazdem poznalismy Jastrzebia - kolejnego zolnierza Lupaszki,wczesniej 3ej Brygady, ktory mieszka obecnie w Warszawie - byc moze uda nam sie spotkac przy okazji jego pobytu w Trojmiescie.Z tego co wiem po powrocie z Wilna brali oni udzial w odslonieciu pamiatkowej tablicy poswieconej Lupaszce i jego zolnierzom w Ostrodzie, ktora powstala staraniem grona wspanialych ludzi - jak widac nie jestesmy sami w pamieci o czynach Majora - fajnie.Po pozegnaniu podjechalismy jeszcze do Bociek gdzie kilkakrotnie rozbijano posterunek milicji - miedzy innymi spalil go Zygmunt. Niestety nie udalo nam sie błąd ortograficzny!!! ma być "znaleźć" plyt upamietniajacych to zdarzenie a przypuszczalnie na miejscu starego budynku stoi nowy posterunek choc moge sie mylic - bardziej szczegolowym poszukiwaniom przeszkodzilo zainteresowanie miejscowych pijaczkow, ktorzy w dosc natarczywy i niepokojacy sposob zaczeli sie dopytywac a wlasciwie dla czego to nas interesuje insynuujac nam podejrzane pochodzenie itp - coz wrocilismy do Gdanska konczac ta ponad 1400 kilometrowa wyprawe. Podsumowujac - wielkie podziekowania dla Kiersa i jego wspanialej rodziny oraz dla wszystkich organizatorow przyjazdu Zygmunta za umozliwienie nam tak wspanialych i niezapomnianych prezezyc. Czesc zdjec juz jest - niestety sporo nie wyszlo - Lukasz rzuc co masz a ja jak wywolam moj film to tez wrzuce.Byc moze za rok Zygmunt znowu nas odwiedzi - moze uda sie znowu zmontowac wyjazd? :pa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 3 września 2004, 15:51 
Offline
Młodszy Chorąży
Młodszy Chorąży

Dołączył(a): środa, 7 kwietnia 2004, 22:54
Posty: 118
Lokalizacja: Silesia
Witajcie- fotki z naszego ostatniego spotkania pojawią się w najbliższym czasie, tymczasem zobaczcie sobie i posłuchajcie tego:

http://www.radio.com.pl/reportaz/reportaz.asp?id=655


pozdrawiam VW Wojtek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 7 września 2004, 11:25 
Offline
Lew morski

Dołączył(a): wtorek, 9 września 2003, 12:54
Posty: 603
Lokalizacja: Gdańsk
Wklejam ponizej tekst artykulu z dzisiejszego Dziennika Baltyckiego - Traper jeszcze raz brawo!!!!!!!!!!:
Bohaterów nazwali bandytami

Wtorek, 7 września 2004r.

Mimo upływu lat, zmiany ustroju, odkłamywania historii, o żołnierzach z oddziału "Łupaszki" dalej mówi się jako o bandzie, a nie członkach antykomunistycznego podziemia - dziwi się Robert Jamróz. - Tak przynajmniej wynika z treści pamiątkowej tablicy w Tulicach.

Jamróz interesuje się V Wileńską Brygadą Armii Krajowej, której dowódcą był mjr "Łupaszka", Zygmunt Szendzielarz. Poszukując śladów działalności jego żołnierzy w powiecie sztumskim, głównie szwadronu "Żelaznego", Zdzisława Badochy, który poległ w Czerninie, trafił także do Tulic. Tam 11 czerwca 1946 roku miała miejsce potyczka z siłami milicji, Urzędu Bezpieczeństwa i ORMO, które ścigały partyzantów. Zginęło wówczas pięciu funkcjonariuszy. W 1959 roku odsłonięto we wsi kamień z tablicą o treści: "... w obronie władzy ludowej w walce z bandą rekreacyjnego podziemia zginęli...".

Edmund Krasowski, dyrektor gdańskiego Instytutu Pamięci Narodowej, zapytany o to, czy w jego gestii leży zmiana tej treści, zaprzecza.

- Wiele osób zgłasza się do mnie w podobnych sprawach - przyznaje. - Chodzi o pomniki komunistycznych patronów. My jesteśmy od przedstawiania wykładni historycznej. Inicjatywa powinna wyjść od lokalnej społeczności, samorządu. To skandal, żeby bohaterów, a takimi byli żołnierze brygady "Łupaszki", nazywać bandytami.

Sołtys wsi Tulice nie chce wypowiadać się na temat pamiątkowej tablicy. Za to bardziej rozmowni są inni.

- Historia jest historią - mówi mieszkaniec wsi. - Kiedyś mówili tak, teraz inaczej. Milicjantów, którzy tu zginęli, nazywano bohaterami, a teraz mówi się o nich jak o zdrajcach. Młodzi byli, dostali rozkaz, to ścigali leśnych. Kto ma tu rację? Pomnik powinien zostać, ale treść chyba trzeba zmienić.

Janusz Ryszkowski - Dziennik Bałtycki


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 7 września 2004, 14:58 
Offline
Młodszy Chorąży
Młodszy Chorąży

Dołączył(a): środa, 7 kwietnia 2004, 22:54
Posty: 118
Lokalizacja: Silesia
Witam, zamieszczam fotkę z naszego spotkania z mjr "Zygmuntem" 23 sierpnia 2004 roku, dzięki uprzejmości kolegi Kiersa. Traper napisz coś więcej o twoich poszukiwaniach, i odkryciach w terenie.
Pozdrwiam VW Wojtek


Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 8 września 2004, 11:49 
Offline
Lew morski

Dołączył(a): wtorek, 9 września 2003, 12:54
Posty: 603
Lokalizacja: Gdańsk
Moze maly komentaz do zdjecia zamieszczonego przez VW - po prawej siedzi obecnie major Zygmunt Błażejewicz ps. Zygmunt - dowodca 1ego szwadronu 5ej Brygady na Podlasiu w 1945roku a w srodku pan Marian Kiersnowski - gospodarz, ktory goscil wielokrotnie majora Lupaszke i jego wspolpracownikow w swoim domu na Podlasiu - brutalnie pobity i wieziony przez UB. Wlasnie spotkanie i wspomnienia tych 2 wspanialych ludzi stanowily cel naszego niedawnego wypadu.
Wklejam tak na pogorszenie humoru streszczenie artykulu z Zycia za WP:
Kombatant z odzysku

SLD chce przeforsować zapis, umożliwiający przywrócenie praw kombatanckich funkcjonariuszom komunistycznego aparatu bezpieczeństwa. Tymczasem okazuje się, że w ostatnich latach wielu z nich przywileje już przywrócono - pisze "Życie".

Ponad 1200 osobom Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych przywrócił w ostatnich trzech latach odebrane wcześniej przywileje kombatanckie. Niektórzy z nich odzyskali je na podstawie wyroków Naczelnego Sądu Administracyjnego. Ilu byłym ubekom, czy funkcjonariuszom Informacji Wojskowej przywrócono po cichu, decyzja szefa Uds.KiOR - nie wiadomo - podaje dziennik. Nie mamy takich szczegółowych informacji - wyjaśnia Grzegorz Witkowski, rzecznik urzędu.

Dokumenty dotyczące konkretnych spraw są poufne i spoczywają w archiwum Urzędu. "Życie" dotarło jednak do kilku spraw tego typu, w tym do sprawy Stanisława Książkiewicza, pułkownika stalinowskiej Informacji Wojskowej, wcześniej członka AL. Uprawnienia kombatanckie Książkiewicz stracił w 1993 r. Decyzje uzasadniono jego służbą w latach 1947-55 w Informacji Wojskowej, uznanej za organizację zbrodniczą. Odwołanie Książkiewicza na tę decyzję NSA oddalił w 1996 r. - informuje "Życie".

Książkiewicz wrócił do sprawy w 2001 r., gdy zanosiło się na objęcie władzy przez SLD. W piśmie do urzędu stwierdził, że w Informacji Wojskowej wykonywał zadania wyłącznie niezwiązane ze zwalczaniem polskiego podziemia niepodległościowego. pełnił służbę - jak napisał - w kontrwywiadzie wojskowym i zajmował się infiltracja agentury w obcych placówkach dyplomatycznych w Polsce. I tym razem jego wniosek został przez Urząd oddalony - przypomina gazeta.

Więcej: Życie -Kombatant z odzysku (mj)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Leszek
PostNapisane: czwartek, 9 września 2004, 11:39 
Offline
Lew morski

Dołączył(a): wtorek, 9 września 2003, 12:54
Posty: 603
Lokalizacja: Gdańsk
Krotka informacja: wczoraj tj. 8.09 w waskim gronie odwiedzilismy Leszka - pana Olgierda Christe. Bardzo ciekawe spotkanie na ktore poszlismy wlasciwie z nienacka wiec bez przygotowania konkretnych pytan.W sumie w bardzo sympatycznej atmosferze uplynely nam 3 godziny i gdyby nie to, ze musielismy juz wracac to pewnie trwaloby dluzej - tyle pytan sie nasuwalo. Z wazniejszych tematow to kwestia tzw siatki czy jak ktos woli zaplecza oddzialow - w zasadzie poza waska grupa zarzadzajacych majatkami w rejonie Sztumu oraz przynajmniej w poczatkowej fazie lokalami w trojmiescie, nie mozna mowic o zorganizowanej siatce - "po prostu" piszemy oddzielnie - błąd ortograficzny!!! oddzial codziennie sie przemieszczal - i nocowal( wlasciwie to kwaterowal w dzien) w roznych gospodarstwach - dogodnie polozonych - jesli trafiono na godnych zaufania ludzi to do nich powracano czasem kilkakrotni( takim przykladem moze byc Zwierzyniec) pytalem Leszka czy spotkal sie z odmowa udzielenia kwatery - no i w zasadzie zaraz sie zreflektowalem - coz 30u uzbrojonym facetom trudno czegokolwiek odmowic...no z niechecia czasem sie spotykali - coz normalna sprawa.Omawialismy tez starcie kolo stacji Lipowa, ktore Leszek zaliczyl jako najtrudniejsza akcje na Pomorzu. Z ciekawych szczegolow zapamietalem, ze Leszek spodziewal sie wiekszego oddzialu KBW zgodnie z relacja kolejarzy mieli oni stacjonowac w pobliskim zabudowaniu. Rozmawialismy tez o tym jakimi byli ludzmi poszczegolni dowodcy - glownie Zelazny - brawurowy dowodca, z duzym doswiadczeniem w akcjach roznego rodzaju(sam takie przeprowadzal w ramach patrolu dywersyjnego w Trojmiescie) - Leszek wniosl do szwadronu wyszkolenie zolnierskie - wiec naturalnie razem sie uzupelniali, Zelazny byl tez dosc niedostepny dla zolnierzy - choc nie unosil sie gniewem jednak w sposob naturalny zolnierze czuli do niego respekt a jednoczesnie szacunek - chyba dobry mial pseudonim - szkoda, ze tak szybko zginal..Mowilismy tez o Majorze - cieszyl sie juz opinia dobrego dla zolnierzy dowodcy na Wilenszczyznie i takim pozostal - dostrzegal potrzeby szeregowych zolnierzy, aczkolwiek byl tez impulsywny - nie byl tez nadmiernym sluzbista jednak tez niejako naturalnie utrzymywal dyscypline na b. wysokim poziomie.No rozmawialismy tez o Burym z racji tego, ze Leszek byl z nim w 3ej Brygadzie na wilenszczyznie. Bury byl czlowiekiem i dowodzca wyjatkowym - co ciekawe na swiadectwach ze szkol mial wg. Leszka same wysokie, celujace oceny, kawalerzysta, ukonczyl przed wojna kurs spadochronowy(!!!) - byl przed wojennym podoficerem - 10 lat starszy od swoich podwladnych w partyzantce a wiec juz uksztaltowany czlowiek - to on szkolil mlodych partyzantow , w tym Leszka w 3ej brygadzie, ktora zapisala ladna karte w bojach na Wilenszczyznie i o Wilno a takze jej zolnierze godnie walczyli w antykomunistycznym podziemiu. Otrzymalismy zreszta na ten temat artykul Leszka wydrukowany bodajze w styczniu br w Naszym Dzienniku jako odpowiedz na dosc krytyczny wobec Burego film dokumentalny pt. Bohater( nota bene czy ktos z was go ogladal?).Pytalem tez czy nie bylo klopotow z amunicja do broni niemieckiej jaka uzywal szwadron Leszka - odpowiedz dosc prosta - zgodnie z taktyka 3ej Brygady - unikano wiekszych walk(partyzantka zreszta nie jest do tego stworzona - brak broni ciezkiej, lotnictwa itp.) wiec przy malych potyczkach az tak duzo tej amunicji sie nie zuzywalo - ku mojemu zdziwieniu ppsze nie cieszyly sie uznaniem Leszka a ja myslalem, ze zapas amunicji i bezawaryjnosc byly duza zaleta tej broni a jednak niecelnosc i krotki zasieg byly duzymi wadami. Rozmawialem tez z Leszkiem nt rozbrojenia i spotkania sie w Bartlu Wielkim z oficerem LWP( bylym AKowcem) i jego zolnierzami - ja spotkalem kiedys tego czlowieka wiec mam relacje z obu stron a oni spotkali sie po 89ym roku na spotkaniu kombatantow - swiat jest maly. Duzo rozmawialismy tez o Tulicach i odskoku po walce. Pytalem tez o Lufe, ale niestety okazalo sie, ze Leszek malo go znal.Milo nam sie rozmawialo i pewnie moglibysmy tak dlugo - teraz uwaga koledzy: jesli chcielibyscie spotkac sie z Leszkiem to jestesmy z nim umowieni - jak sie skrzykniemy to przez telefon ustale termin spotkania - czekam na chetnych bo ja "na pewno" pisze się oddzielnie - błąd ortograficzny!!! niedlugo do niego powroce - PZDR :pa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 9 września 2004, 12:53 
Offline
Młodszy Chorąży
Młodszy Chorąży

Dołączył(a): środa, 7 kwietnia 2004, 22:54
Posty: 118
Lokalizacja: Silesia
Witajcie
No proszę w jakim środowisku obracają się moi koledzy z pomorza, d-cy szwadronów u mjr "Łupaszki" , żołnierze, a ja tutaj na tym Śląsku zostałem sam :D , no prawie bo mam tutaj rodzinę ppor "Żelaznego"
Zazdroszcze wam, no cóż, zostaną mi tylko wasze ralacje, z panem Olgierdem Christą bardzo chętnie bym się spotkał, ale w moim wypadku, trzeba wtedy zorganizować całą wyprawę (setki kilometrów :gun: )
Jeśli idzie o film o "Burym" to faktycznie nosił on tytuł "bohater" wyemitowany był podczas największej oglądalności w TVP1 w cyklu "miej oczy szeroko otwarte" , ale o tym już rozmawialiśmy podczas naszych spotkań.
Mnie osobiście interesowały by jakieś szczegółowe informacje na temat ppor "Żelaznego" cokolwiek, poza tym co jest napisane w książkach, Pit jeśli sobie coś przypomnisz to napisz jeszcze, podobnie inni uczestnicy naszej dyskusji oczywiście.
Pozdrawiam serdecznie
VW Wojtek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 9 września 2004, 16:10 
Offline
Porucznik
Porucznik

Dołączył(a): niedziela, 14 marca 2004, 11:06
Posty: 310
Lokalizacja: Malbork
Pit jesli możesz to zorganizuj spotkanie jak najszybciej, najlepiej po 17.00 w każdy dzień, z wyjątkiem 24-26 września bo wtedy jestem w Bydgoszczy. Mam milion pytań do Leszka. Pozdrawiam serdeczenie.
Robert Jamroz


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 10 września 2004, 08:51 
Offline
Lew morski

Dołączył(a): wtorek, 9 września 2003, 12:54
Posty: 603
Lokalizacja: Gdańsk
Panowie apeluje o spisanie tego miliona pytan - bedzie latwiej na spotkaniu - ja teraz powoli szykuje sie do wyjazdu do Wilna - a spotkanie to moze pozniej - w pracy i w domu juz na mnie wilkiem patrza....Ewentualnie moge zadac w waszym imieniu jakies pytania i je tu opublikowac lub odpisac na maila - czekam na propozycje na priv. Pozdrawiam wszystkich!!!!!!!!!!!!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 10 września 2004, 12:26 
Offline
Młodszy Chorąży
Młodszy Chorąży

Dołączył(a): środa, 7 kwietnia 2004, 22:54
Posty: 118
Lokalizacja: Silesia
Jeszcze tylko krótki komentarz do sparawy przywrócenia uprawnień kombatanckich "utrwalaczom"
"Utrwalaczom się nie należy" za www.wprost.pl

Sejm niewielką ilością głosów odrzucił projekt ustawy przywracającej uprawnienia kombatanckie osobom zatrudnionym w latach 1944-1956 w UB, MO, prokuraturze i wojsku.

Za uchwaleniem ustawy głosowało 203 posłów, przeciw było 209, a jeden się wstrzymał.
Projekt przewidywał przywrócenie uprawnień kombatanckich 35 tys. osób (oraz wdowom po nich) z 50 tys., którzy uprawnień tych zostali pozbawieni na mocy ustawy z 1991 roku.

Podczas środowej debaty głosowanie przeciw projektowi zapowiadały: Platforma Obywatelska, Prawo i Sprawiedliwość, Liga Polskich Rodzin, koła parlamentarne: Ruch Odbudowy Polski, Ruch Katolicko-Narodowy i Dom Ojczysty. Za nowelizacją opowiadały się: Sojusz Lewicy Demokratycznej, Socjaldemokracja Polska, Polskie Stronnictwo Ludowe i Samoobrona.

W trakcie głosowania w piątek, Kierownik Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Turski powiedział, że rząd nie podtrzymuje swojego poparcia dla projektu, jakie deklarował ponad dwa lata temu.

Przeciw projektowi nowelizacji opowiadały się m.in. Światowy Związek Żołnierzy AK, Związek Powstańców Warszawskich, Związek Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych i Stowarzyszenie Polskich Kombatantów w Kraju. Protest w tej sprawie skierował także do Sejmu Jan Nowak-Jeziorański.

Nowelizację popierały natomiast Związek Batalionów Chłopskich oraz Związek Kombatantów Rzeczypospolitej Polskiej i Byłych Więźniów Politycznych.

em, pap

pozdrawiam VW Wojtek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 10 września 2004, 16:09 
Offline
Porucznik
Porucznik

Dołączył(a): niedziela, 14 marca 2004, 11:06
Posty: 310
Lokalizacja: Malbork
To przechodzi ludzkie pojęcie! Jest rok 2004, odkłamano historię, powiedziano i napisano kim byli funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa, z kim walczyli, w czyim interesie i jakimi metodami. Nie ma tu sensu pisać o tysiącach ofiar zakatowanych,skazanych na śmierć w haniebnych procesach, rozdeptanych dosłownie i przenośni najlepszych synów naszej Ojczyzny. Dzisiaj 203 posłów naszego parlamentu głosowało za przyjęciem ustawy dającej uprawnienia kombatanckie tzw,utrwalaczom władzy ludowej! Nie mam tu nic do zwykłych milicjantów zaprowadzających ład po wojnie, ale jestem oburzony że tych renegatów z UB ktoś chciał uprzywilejować. Jak ja zwykły obywatel tego kraju moge mieć szacunek do naszej władzy po czymś takim? Jak mogę byc lojalnym obywatelem tego kraju gdzie prawie połowa sejmu próbuje coś takiego uchwalić?! Nie rozumiem, niech ktoś mi to wyjaśni...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 11 września 2004, 22:47 
Offline
Lew morski

Dołączył(a): wtorek, 9 września 2003, 12:54
Posty: 603
Lokalizacja: Gdańsk
Traper daj "spokój" pisze się przez "ó" - błąd ortograficzny!!!!!! Olejmy tu polityke bo to nie miejsce do takiej dyskusji - tym bardziej, ze tylko kilka osob tu pisze i z tego co wiem o podobnych pogladach.No a rzeczywistosc jaka jest kazdy widzi...PZDR :pa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 13 września 2004, 10:05 
Offline
Lew morski

Dołączył(a): wtorek, 9 września 2003, 12:54
Posty: 603
Lokalizacja: Gdańsk
UWAGA!!!!!!!!!!!!!Na moja prosbe Robi przesunal nasz temat do forum II wojna swiatowa, przez co bedzie widoczny takze dla osob niezarejstrowanych a i tematyka jakby bardziej pokrewna.
I taka mala informacja organizacyjna - grono osob zwiazane z tym forum planuje wykonanie tablicy upamietniajacej ppor Zelaznego w miejscowosci gdzie zginal w walce z grupa operacyjna UB/MO - Czerninie. Wstepnie planujemy wmurowanie tablicy 11 listopada, ale trwaja formalnosci itp. - mysle, ze to bedzie dobra okazja aby sie spotkac ponownie o ile wczesniej czegos nie uda sie zmontowac.W sumie tematow jest tyle, ze spokojnie starczyloby na pare tygodni poszukiwan.Ciekawe czy w innych czesciach Polski sa podobne grupy - szukajace np po oddzialach Zapory czy Ognia i im podobnych?Pzdr :pa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1343 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32 ... 90  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL