Według moich informacji sprawa przekroczenia uprawnień przysługujących wojewódzkim konserwatorom zabytków oraz pracownikom Wojewódzkich Urzędów Ochrony Zabytków polegającego na wprowadzeniu niezgodnego z przepisami ustawy z dnia 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami (Dz. U. z 2003 r. Nr 162, poz. 1568 ze zm.) obowiązku uzyskiwania pozwoleń na prowadzenie poszukiwań poza zabytkami wpisanymi do rejestrów zabytków i pobierania za wydawanie tego rodzaju pozwoleń opłat skarbowych – tj. o czyn z art. 231 § 1 Kodeksu karnego, jest w Policji i Prokuraturze, a kwestia zgodności przepisów ustawy o zabytkach jest w sądzie z opcją na przedstawienie zapytania prawnego Trybunałowi Konstytucyjnego. Na październik/listopad przewiduję jeszcze skargę konstytucyjną (no chyba, że wcześniej wymienione środki przyniosą upragniony/zaplanowany skutek). :666

No i bardzo dobrze! Dosyć z przekłamywaniem prawa i wpuszczania ludzi w maliny.

my też moglibyśmy się zrzeszyć, może stanowilibyśmy prawną przeciwwagę dla wkz-tu i im podobnych
wkz uderzałby już nie w pojedynczego poszukiwacza, ale w prawnie utworzone np. Stowarzyszenie

Ciekawe dlaczego tak mało się słyszy o... leśnikach-poszukiwaczach. :) Znam dobrze conajmniej jeden taki przypadek gdzie grupa leśników i służby leśnej poszukuje w ,,swoich'' lasach. :( I nic złego im sie nie dzieje ze stony policji :n :que

Widziałem jak kiedyś jeden z nich(znienawidzony sąsiad, ale to nie ma nic do rzeczy) czyścił wykopek ogórka moździerzowego szczotką drucianą... :bir :bir :bir

Mofinar. Rzecz nie w zrzeszaniu, bo stowarzyszeń eksploratorskich jest już u nas trochę (i które z wyjątkiem jednego nic nie robią w naszych sprawach). Rzecz w całkowicie nieklarownym i niekonstytucyjnym prawie.

Tak jak już wspominaliście wcześniej drodzy Poszukiwacze,to wszystko jest tak nieścisłe i mało sprecyzowane, że dość łatwo się do tego po prostu nie stosować. Trzeba z tym walczyć ponieważ zabraniają czegoś o czym pewnie w 3/4 przypadków nie mają pojęcia pisząc takie pisma które tylko świadczą o ubogim intelekcie i małej wiedzy praktycznej... Ja bym radził lepiej się zająć poprawą ustawy na temat ochrony zabytków a nie czepiania się ludzi z pasją, której najwyraźniej nam zazdroszczą. Zresztą nie tylko pasji zazdroszczą lecz tego, że Ty wykopiesz coś wartościowego a nie on. Po prostu Chcą wszędzie wsadzać rączki tam gdzie jest możliwość zarobku i tylko to tak naprawdę się liczy dla tej masy biurokratów...


Pozdrawiam serdecznie wszystkich zagorzałych poszukiwaczy.
Wytrwałości Życzę i Samych Dobrych Spotów :]

Kiero, rozumiem zacietrzewienie, ale powtarzasz rzeczy, które już tysiące razy padły na tym forum, kilkaset w tym dziale, parę razy w tym wątku. Do tego upraszczasz sprawę w sposób trochę bałamutny zrównując się poziomem z archeo- betonem. Postaraj się być bardziej merytoryczny i opanowany, bo będę wycinał wszelkie lamenty i użalanie się nad sobą.
Artur

Pan w Pile to spal w Pile lub pil w Spale-ale do rzeczy,leśnicy mają duzo na sumieniu,prosze zobaczyc jak wycinają najbardziej dorodne buki i deby (nawet u nas w parkach jurajskich),no to nie lubią świadków barbarzynstwa,choc moze są niewinni decyzji,chyba mają narzucony plan wyrębu z Ministerstwa.Przy okazji zobaczcie jak zniszczyli wszystkie drogi w lasach sprzetem.To sie nadaje do prokuratora lub Trybunal Stanu.A poszukiwacz wykopie dolek jak krecik i to ma byc argument na niszczenie?
Nie jestem prawnikiem ale czytając ustawe to nie ma nic o poszukiwaniu rzeczy zgubionych oraz o poszukiwaniu ukrytych i porzuconych rzeczy nie będących zabytkami( bo nie wolno-ukrytych lub porzuconych zabytków ruchomych).Wydaje mi sie ze poszukiwanie zgubionego sygnetu z czasow kawalerskich , zlomu,metali ciezkich w glebie oraz meteoryto nie podlega tej ustawie.Borat zinterpretuj to prawnie-to chyba dobra luka
Klucznik z Klucz

Rozumiem że ekipy saperskie również muszą uzyskać zgodę tego człowieczka
Jest prawdą że im gorszy fachowiec tym więcej bezsensownych zarządzeń. Wszystko po to by uzasadnić swoją przydatność.