http://www.tvn24.pl/12690,1676644,0,1,z ... omosc.html

co sadzicie ?

Po pierwsze dziennikarze jak zwykle nie mają pojęcia o czym piszą (o jakich dokładnie stanowiskach archeologicznych mowa?)

Po drugie ta sprawa to kolejny przykład, że w łódzkiej policji pracuje jakiś niezrównoważony umysłowo, niedoceniony archeolog.

Mallevs Maleficarvm za 70 zł. A w kraju ciągle schyłek średniowiecza. Szkoda słów.

Świństwo

Trzeba mieć tylko nadzieję, że tego archeolożynę zeżrą kiedyś wyrzuty sumienia :n

Albo "czarna ospa"

Lub ewentualnie jakimś szpadelkiem w pyszczek otrzyma powitanko na polu :666

Strasznie mnie korci,żeby po każdej takiej akcji zaproponować słanie skarg na działania Policji do Komendy Wojewódzkiej i Głównej. W łódzkiem za tymi wszystkimi akcjami stoi niejaki Adam Grajewski, niespełniony archeolog, filar tamtejszego Zespołu ds zwalczania przestępstw przeciwko zabytkom, autor kretyńskiego paszkwilu na poszukiwaczy w miesięczniku Policja. Warto by zwracać uwagę jego przełożonych na jego nadinterpretacje ustawy i pojęcia zabytek. A przede wszystkim na bezpodstawne przeszukania. Bo podejrzewam, że nakazu tutaj nie było. Schemat działania policji w tych przypadkach jest dość podobny. Ślęczą przed komputerami oglądając sobie aukcje na Allegro i typując osoby, które wystawiają jakieś zaśniedziałe monety lub zardzewiałe graty. To ich zdaniem wystarcza do przeszukania. Przeszukania te odbywają się bez nakazu sądu lub prokuratury. Policja ma co prawda prawo w sytuacjach nie cierpiących zwłoki przystąpić do przeszukania bez takiego nakazu po okazaniu legitymacji (tzw. wejście na blachę). Jest to jednak sytuacja wyjątkowa, która powinna mieć zastosowanie w sytuacjach szczególnych (np..podczas pogonie za przestępcą). Trudno jednak uznać za niecierpiącą zwłoki sytuację, gdy policja dysponuje wystarczającą ilością czasu ,aby w stosunku do wystawionego na Allegro przedmiotu uzyskać fachową pisemną opinię rzeczoznawców - czy jest on zabytkiem lub stanowi dobro o istotnym znaczeniu dla kultury (na podstawie zdjęcia i opisu można ją sporządzić) i z tą opinią wystąpić do prokuratury o wydanie nakazu, dostarczając równocześnie choćby wiarogodnych poszlak, iż przedmiot został pozyskany nielegalnie. Pisać zawsze warto - bo a nuż trafi to do kogoś,kto sprawy nie oleje. Może byśmy sklecili taki wzór skargi do wykorzystanie w przyszłości?
Artur

PS. @Piotr "kazano mu zeznać do protokołu, że wykopał sam bo inaczej dowalą mu paserkę." A niechby mu grozili i dowaleniem zarzutu morderstwa. Co z tego?!! Do protokołu nic nie można kazać zeznać. Zeznajemy to o co pytają i koniec. A jeśli miał od razu postawione zarzuty,mógł odmówić składania zeznań. Choć i te złożone zawsze może jeszcze odwołać i zmienić. Kurczę, to jest właśnie łapanie ludzi na ich dezorientację.

No to szkoda, że tak dał się zmanipulować. Tylko z drugiej strony paserstwo to przestępstwo i sprawa karna, a sprawy związane z zabytkami (nie na stanowisku) to wykroczenie rozpatrywane przez sąd grodzki.
No a znowu z trzeciej strony to skąd facet kupując monety miał wiedzieć, że są niby kradzione? Też ciężko udowodnić winę. Ciężko powiedzieć jak lepiej...

Dużo tych niuansów, zaproponować facetowi wzięcie adwokata, bo raczej sam się nie obroni.

Taganka, ustawa o zabytkach penalizuje niektóre czyny jako wykroczenia, inne jako przestępstwa. Niszczenie zabytku to przestępstwo, ale akurat w tym przypadku stawianie takiego zarzutu jest śmieszne. Cała sprawa jest w ogóle śmieszna i szkoda tylko nerwów chłopaka. Nie ma zresztą specjalnych powodów do obaw. Choć bronic się musi - jak się jest postawionym pod ścianą to nie można niczego zaniedbać.
Artur

Zażalenie do prouratury na przeszukanie niech pisze. Wniósł o zatwierdzenie przeszukania przez prokuraturę? Na zatwierdzenie może zażalać się potem do sądu.

A do protokołu przesłuchania mógł wnieść swoje uwagi i sprostowania, jak do każdego protokołu.

Art. 148 kpk
§ 2. Wyjaśnienia, zeznania, oświadczenia i wnioski oraz stwierdzenia określonych
okoliczności przez organ prowadzący postępowanie zamieszcza się w protokole
z możliwą dokładnością. Osoby biorące udział w czynności mają prawo żądać
zamieszczenia w protokole z pełną dokładnością wszystkiego, co dotyczy
ich praw lub interesów.

Art. 150.
§ 2. Osoba uczestnicząca w czynności może podpisując protokół zgłosić jednocześnie
zarzuty co do jego treści; zarzuty te należy wciągnąć do protokołu wraz z
oświadczeniem osoby wykonującej czynność protokołowaną.
Artur

Zażalenie i argumentacja - brak przesłanki przeszukania bez nakazu ("sytuacja nie cierpiąca zwłoki") - tak jak napisał Artur.
Niech facet nie wpada w panikę jeśli coś chlapnął i podpisał jako świadek. Jeżeli w ogóle dojdzie do oskarżenia (nie sądzę) i przed sądem odmówi składania zeznań, to co zeznał wcześniej jako świadek nie będzie stanowić dowodu, a nawet nie będą mogli tego odczytać:) I tak oskarżyciel :cop straci jedyny dowód który na niego ma, bo przecież te "zabytki archeologiczne" to jakaś żenada.

Pozdr.

Ciągle obstawałbym przy swoim. Adwokat.
O wykroczenie konkretnie w wypadku kopania nie na stanowiskach mi chodzi, bo chyba na tym opierać się będzie wniosek o ukaranie w tym przypadku. Przesłuchanie w charakterze świadka wstępnie by to potwierdzało. Ale kto wie...
Niestety nie żyjemy w państwie prawa. Co innego mówią ustawy, co innego nawet konstytucja- a ten kto miał z tymi sprawami do czynienia wie, że często bywa inaczej. Domniemanie winy. Zamiast domniemania niewinności. Niestety.
Nie byłbym takim optymistą, że się rozpłynie po kościach. Zwyczajowo odbywa się to tak, że gościu winny okaże się popełnienia wykroczenia, ale dostanie kary jakieś śmieszne kilkaset złotych, tak, żeby nie opłacało mu się odwoływać. W ten sposób wszyscy będą zadowoleni. Oczywiście wszyscy oprócz obwinionego. Nie zapominajcie, że te wszystkie instytucje są jakoś tam od siebie zależne (pomimo, że teoria mówi inaczej).

w ciągu jednego dnia ..... http://www.tvn24.pl/12690,1676762,0,1,s ... omosc.html

kolejna straszna historia... :o

:D :lol: