Teraz jest środa, 1 października 2025, 06:12

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 33 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Informacja z prasy internetowej
PostNapisane: poniedziałek, 16 sierpnia 2010, 12:34 
Offline
Specjalista
Specjalista

Dołączył(a): czwartek, 28 sierpnia 2008, 15:25
Posty: 570
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... howie.html
Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 31 sierpnia 2010, 15:36 
Offline
Specjalista
Specjalista

Dołączył(a): czwartek, 28 sierpnia 2008, 15:25
Posty: 570
Link
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... dzkie.html


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 31 sierpnia 2010, 15:50 
Offline
Starszy Chorąży Sztabowy
Starszy Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): niedziela, 4 października 2009, 20:47
Posty: 212
Lokalizacja: Śląsk
hmm minimalne rozbieżności - raz XVIII wiek raz II wojna światowa.

Czy przy takich znaleziskach jest możliwość wstrzymania budowy, lub cofnięcia pozwolenia ??


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 6 września 2010, 09:24 
Offline
Specjalista
Specjalista

Dołączył(a): czwartek, 28 sierpnia 2008, 15:25
Posty: 570
W Brzeziu odkryto łaźnię sprzed tysiąca lat


Pozostałości wczesnośredniowiecznej łaźni w Brzeziu. Foto. A. TyniecW Brzeziu (Małopolska) w obrębie wczesnośredniowiecznej osady odkryto pozostałości po łaźni. Zdaniem badaczy, to unikatowe odkrycie w skali polskiej archeologii. Tego typu konstrukcje były jak dotąd znane ze źródeł pisanych. "Przykłady odkrycia przez archeologów w Europie Środkowej średniowiecznych obiektów opisanych w źródłach historycznych nie są częste, toteż każdy taki przypadek wart jest szczególnej uwagi" - mówi Anna Tyniec z krakowskiego Muzeum Archeologicznego. W trakcie badań wykopaliskowych prowadzonych przez Krakowski Zespół do Badań Autostrad odkryto w Brzeziu (pow. Wieliczka) pozostałości dużej osady wczesnośredniowiecznej, datowanej na okres od VIII do poł. XI wieku - chronologię potwierdzają daty dendrochronologiczne z drewna dębowego.

"Wśród półziemianek na tej osadzie wyróżniał się obiekt o wymiarach 3,5 x 3,5 m, zagłębiony w ziemi na ok. 80 cm. W jego północno-wschodnim narożniku natrafiono na stertę kamieni - piaskowców, kamienie rzecznych, granitów - które są rzadkie w najbliższej okolicy. Kamienie posiadały ślady zmian termicznych w postaci przepalenia i spękania" - opisuje Tyniec.
Archeolodzy zauważyli również, że lessowe podłoże, w którym zalegały kamienie nie wykazało śladów palenia ognia w tym miejscu - brakowało jakichkolwiek śladów przepalenia lessu, popiołu czy spalonego drewna.

"Brak śladów palenia ognia wewnątrz budynku i termiczne zmiany wszystkich kamieni wskazują na to, że mamy do czynienia z wtórnym urządzeniem grzewczym. Utożsamienie obiektu z łaźnią wydaje się w pełni uzasadnione" - uważa archeolożka.

Wysunięcie takiej hipotezy stało się możliwe dzięki temu, że osadę porzucono nagle i następnie ulegała wieloletniej, samoistnej destrukcji. Porzucenie osady było wynikiem zmian klimatycznych, m.in. większej wilgotności i wynikającego z niej wyraźnego podniesienia poziomu wód gruntowych.

Według badaczy, gdyby osada w Brzeziu przestała istnieć w wyniku pożaru, identyfikacja wczesnośredniowiecznej łaźni byłaby trudna lub niemożliwa. Płonące, drewniane części naziemne obiektu mogłyby doprowadzić do przepalenia lessowego podłoża, w które obiekt wkopano, także w obrębie sterty kamieni. W konsekwencji archeolodzy mylnie zinterpretowaliby je jako rozwalisko pieca i uznali, że odkryty obiekt stanowił typową półziemiankę mieszkalną o bardzo małej powierzchni użytkowej.

Przykłady łaźni Słowian były dotychczas znane przede wszystkim z arabskich źródeł pisanych. Możliwe również, że archeolodzy dotychczas niewłaściwie interpretowali podobne konstrukcje.

"W źródłach arabskich można natrafić na opisy dotyczące częściowo zagłębionych w ziemię budowli drewnianych z terenów słowiańskich. W przeciwieństwie do rozpowszechnionych także na innych terenach naziemnych budynków o różnej konstrukcji ścian i dachów, budynki częściowo zagłębione w ziemię nie były powszechnie znane poza Europą wschodnią i środkową, toteż autorzy arabscy uznawali je za coś wyróżniającego budownictwo Słowian" - wyjaśnia Tyniec.

Jeden z opisów "łaźni" pozostawił Ibrahim ibn Jakub, podróżnik arabski, który był członkiem poselstwa dyplomatycznego kalifatu kordobańskiego na dwór cesarza Ottona I w X wieku. Opisał dom wykonany z drewna z zatkanymi szczelnie z pomocą mchu szparami. Wewnątrz miał się znajdować w jednym z narożników kamienny piec oraz zbiornik na wodę, którą rozprowadzało się na rozgrzanym piecu, by powstały kłęby pary.

Archeolodzy nie mają wątpliwości, że Ibrahim ibn Jakub opisał łaźnię, gdyż w dalszej części tekstu pojawiają się informacje o korzyściach higienicznych i zdrowotnych wynikających z przebywania wewnątrz konstrukcji.

Badania osad wczesnośredniowiecznych z VIII-X wieku z terenu Polski dostarczają znalezisk różnych typów budynków. Wśród nich są częściowo zagłębione w ziemię lub naziemne o konstrukcjach ścian wspartych na słupach lub zrębowych.

Odkrywane na stanowiskach archeologicznych obiekty odpowiadające opisom wczesnośredniowiecznych łaźni są zwykle traktowane jako budynki mieszkalne zaopatrzone w urządzenie grzewcze usytuowane w narożniku. Jednak zdaniem Anny Tyniec, prawdopodobne jest, że były to łaźnie - podobne do tych znanych z analogii etnograficznych, np. z tradycyjnych łaźni fińskich.

PAP - Szymon Zdziebłowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 6 września 2010, 09:24 
Offline
Specjalista
Specjalista

Dołączył(a): czwartek, 28 sierpnia 2008, 15:25
Posty: 570
W Brzeziu odkryto łaźnię sprzed tysiąca lat


Pozostałości wczesnośredniowiecznej łaźni w Brzeziu. Foto. A. TyniecW Brzeziu (Małopolska) w obrębie wczesnośredniowiecznej osady odkryto pozostałości po łaźni. Zdaniem badaczy, to unikatowe odkrycie w skali polskiej archeologii. Tego typu konstrukcje były jak dotąd znane ze źródeł pisanych. "Przykłady odkrycia przez archeologów w Europie Środkowej średniowiecznych obiektów opisanych w źródłach historycznych nie są częste, toteż każdy taki przypadek wart jest szczególnej uwagi" - mówi Anna Tyniec z krakowskiego Muzeum Archeologicznego. W trakcie badań wykopaliskowych prowadzonych przez Krakowski Zespół do Badań Autostrad odkryto w Brzeziu (pow. Wieliczka) pozostałości dużej osady wczesnośredniowiecznej, datowanej na okres od VIII do poł. XI wieku - chronologię potwierdzają daty dendrochronologiczne z drewna dębowego.

"Wśród półziemianek na tej osadzie wyróżniał się obiekt o wymiarach 3,5 x 3,5 m, zagłębiony w ziemi na ok. 80 cm. W jego północno-wschodnim narożniku natrafiono na stertę kamieni - piaskowców, kamienie rzecznych, granitów - które są rzadkie w najbliższej okolicy. Kamienie posiadały ślady zmian termicznych w postaci przepalenia i spękania" - opisuje Tyniec.
Archeolodzy zauważyli również, że lessowe podłoże, w którym zalegały kamienie nie wykazało śladów palenia ognia w tym miejscu - brakowało jakichkolwiek śladów przepalenia lessu, popiołu czy spalonego drewna.

"Brak śladów palenia ognia wewnątrz budynku i termiczne zmiany wszystkich kamieni wskazują na to, że mamy do czynienia z wtórnym urządzeniem grzewczym. Utożsamienie obiektu z łaźnią wydaje się w pełni uzasadnione" - uważa archeolożka.

Wysunięcie takiej hipotezy stało się możliwe dzięki temu, że osadę porzucono nagle i następnie ulegała wieloletniej, samoistnej destrukcji. Porzucenie osady było wynikiem zmian klimatycznych, m.in. większej wilgotności i wynikającego z niej wyraźnego podniesienia poziomu wód gruntowych.

Według badaczy, gdyby osada w Brzeziu przestała istnieć w wyniku pożaru, identyfikacja wczesnośredniowiecznej łaźni byłaby trudna lub niemożliwa. Płonące, drewniane części naziemne obiektu mogłyby doprowadzić do przepalenia lessowego podłoża, w które obiekt wkopano, także w obrębie sterty kamieni. W konsekwencji archeolodzy mylnie zinterpretowaliby je jako rozwalisko pieca i uznali, że odkryty obiekt stanowił typową półziemiankę mieszkalną o bardzo małej powierzchni użytkowej.

Przykłady łaźni Słowian były dotychczas znane przede wszystkim z arabskich źródeł pisanych. Możliwe również, że archeolodzy dotychczas niewłaściwie interpretowali podobne konstrukcje.

"W źródłach arabskich można natrafić na opisy dotyczące częściowo zagłębionych w ziemię budowli drewnianych z terenów słowiańskich. W przeciwieństwie do rozpowszechnionych także na innych terenach naziemnych budynków o różnej konstrukcji ścian i dachów, budynki częściowo zagłębione w ziemię nie były powszechnie znane poza Europą wschodnią i środkową, toteż autorzy arabscy uznawali je za coś wyróżniającego budownictwo Słowian" - wyjaśnia Tyniec.

Jeden z opisów "łaźni" pozostawił Ibrahim ibn Jakub, podróżnik arabski, który był członkiem poselstwa dyplomatycznego kalifatu kordobańskiego na dwór cesarza Ottona I w X wieku. Opisał dom wykonany z drewna z zatkanymi szczelnie z pomocą mchu szparami. Wewnątrz miał się znajdować w jednym z narożników kamienny piec oraz zbiornik na wodę, którą rozprowadzało się na rozgrzanym piecu, by powstały kłęby pary.

Archeolodzy nie mają wątpliwości, że Ibrahim ibn Jakub opisał łaźnię, gdyż w dalszej części tekstu pojawiają się informacje o korzyściach higienicznych i zdrowotnych wynikających z przebywania wewnątrz konstrukcji.

Badania osad wczesnośredniowiecznych z VIII-X wieku z terenu Polski dostarczają znalezisk różnych typów budynków. Wśród nich są częściowo zagłębione w ziemię lub naziemne o konstrukcjach ścian wspartych na słupach lub zrębowych.

Odkrywane na stanowiskach archeologicznych obiekty odpowiadające opisom wczesnośredniowiecznych łaźni są zwykle traktowane jako budynki mieszkalne zaopatrzone w urządzenie grzewcze usytuowane w narożniku. Jednak zdaniem Anny Tyniec, prawdopodobne jest, że były to łaźnie - podobne do tych znanych z analogii etnograficznych, np. z tradycyjnych łaźni fińskich.

PAP - Szymon Zdziebłowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 8 września 2010, 16:41 
Offline
Specjalista
Specjalista

Dołączył(a): czwartek, 28 sierpnia 2008, 15:25
Posty: 570
Jajka kurze sprzed 600 lat
Ponad 600 lat mają jajka kurze, które można oglądać na stałej wystawie archeologicznej w Muzeum Podkarpackim w Krośnie (Podkarpackie) - poinformował dyrektor muzeum Jan Gancarski.


"Jajka znaleziono podczas prac wykopaliskowych na krośnieńskim rynku w 1999 r. Wykopano je w odkrytej wtedy studni znajdującej się obok domu wójtowskiego" - powiedział Gancarski.

Ich wiek określiły specjalistyczne badania. "Jajka były przykryte warstwą, której wiek badania dendrochronologiczne określiły na koniec XIV stulecia. Zachowały się w dobrym stanie. Są w znacznej części wysuszone" - wyjaśnił dyrektor.

Podkreślił, że "sześć jajek, które są na ekspozycji, cieszą się dużym zainteresowaniem zwiedzających".

Gancarski zaznaczył, że podczas badań archeologicznych na krośnieńskim rynku w latach 1999-2000 odkryto ok. 60 tys. zabytków. Wiele z nich znalazło się na stałej wystawie.

Do unikatowych zabytków zaliczyć można: złotą sprzączkę do pasa z końca XIII w., płytę kamienną ze sceną Ukrzyżowania z przełomu XIII/XIV w., kości do gry, drewniany uchwyt pieczęci miejskiej oraz średniowieczną deskę klozetową. Są też fragmenty drewnianych wodociągów z 1366 r., starsze posiada jedynie Poznań.

Sensacją badań, w efekcie których powstała stała wystawa, było odkrycie pozostałości po dwóch ratuszach - gotyckiego z początków XIV wieku i renesansowego z początków XVI stulecia. O istnieniu ratusza w Krośnie w tak dawnych czasach nie zachowała się żadna wzmianka historyczna.

Muzeum Podkarpackie w Krośnie prezentuje również stałe ekspozycje dotyczące dziejów oświetlenia oraz historii podkarpackich hut szkła.KYC

PAP


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 9 września 2010, 09:06 
Offline
Specjalista
Specjalista

Dołączył(a): czwartek, 28 sierpnia 2008, 15:25
Posty: 570
Witam
link
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... djec_.html
Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 10 września 2010, 09:02 
Offline
Specjalista
Specjalista

Dołączył(a): czwartek, 28 sierpnia 2008, 15:25
Posty: 570
Archeolodzy spotkali się w piastowskim grodzisku w Tumie


Wykopaliska na terenie wczesnopiastowskiego grodziska w Tumie. PAP/ Grzegorz MichałowskiBlisko 100 związanych z archeologią naukowców z całej Polski przyjechało 9 września do Tumu pod Łęczycą (Łódzkie), by zapoznać się z wynikami badań pozostałości po wczesnopiastowskim grodzisku. Do 2014 roku gród ma być zrekonstruowany. Odbudowa odbędzie się w ramach projektu unijnego "Tum pod Łęczycą. Perła romańskiego szlaku". Wartość projektu szacuje się na ok. 25 mln zł.


Grodzisko w Tumie od 1938 r. jest własnością Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi. Pierwsze badania na tym terenie przeprowadzono w latach 1948-1954.

"Nie udało się jednak wówczas odkryć bramy grodu. Ale minęło prawie 60 lat i wróciliśmy w to miejsce. Staraliśmy się dokończyć rozpoczęte wcześniej badania i szczęśliwie zakończyliśmy je sukcesem. Odkryliśmy bramę grodziska" - powiedział PAP dyrektor łódzkiego Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego prof. Ryszard Grygiel.

Jego zdaniem, ulokowane na łąkach i bagnach wokół Bzury grodzisko w Tumie było nie tylko pierwszą lokalizacją pobliskiej Łęczycy, ale też jednym z najważniejszych grodów Polski centralnej. Grygiel podkreśla, że po zakończeniu projektu "Tum pod Łęczycą. Perła romańskiego szlaku" zwiedzający będą mogli w jednym miejscu prześledzić historię Polski do czasów Kazimierza Wielkiego.

"Tutaj możemy obserwować zalążki państwa polskiego i cały długi proces historyczny z początków jego istnienia. Uczono nas, że Kazimierz Wielki po swoim ojcu Władysławie Łokietku zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną. Zastał to, co odkopaliśmy na grodzie tumskim, a zostawił murowany zamek w Łęczycy" - wyjaśnił Grygiel.

Podkreślił, że grodzisko tumskie wraz z otaczającym je skupiskiem osadniczym i opactwem benedyktyńskim pełniło funkcję jednej ze stolic państwa polskiego. "Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że mówiąc o stolicach wymieniamy kolejno Gniezno, Kraków i Warszawę. Wiemy jednak, że w pewnych okresach historycznych również inne miejscowości w Polsce odgrywały rolę stolicy. Jednym z takich miejsc było nasze grodzisko i dlatego ten obiekt jest dla nas oczkiem w głowie" - powiedział Grygiel.

Opowiadając o historii tumskiego grodu dyrektor muzeum przypomniał, że Gall Anonim w swoich kronikach wspomina o tym, że Bolesław Krzywousty w miejscu dzisiejszych wykopalisk odbudował "stary gród". Wcześniej, w 1107 roku, Krzywousty i jego wojska spaliły tumskie grodzisko. Doszło do tego w czasie walk o tron, o który Krzywousty bezlitośnie rywalizował ze swoim bratem Zbigniewem. W chwili spalenia tumskie grodzisko miało już, zdaniem Grygiela, ok. 200 lat.

Po odbudowie przez Krzywoustego gród przetrwał do 1331 r. Wtedy to po raz kolejny został całkowicie zniszczony i spalony. Tym razem dokonali tego Krzyżacy. Po tych zniszczeniach mieszkańcy nie wrócili już do grodziska w Tumie.

Za cztery lata ma ono jednak ponownie "wrócić do życia". W ramach unijnego projektu "Tum pod Łęczycą. Perła romańskiego szlaku" gród ma być zrekonstruowany.

"Ikoną archeologicznych muzeów na wolnym powietrzu jest Biskupin, który ma 2800 lat. Tumskie grodzisko istnieje od 1200 lat i jest ściśle związane z początkami państwa polskiego. Dlatego, nie będąc żadną konkurencją dla Biskupina, będziemy chcieli pokazać gród słowiański doby wczesnopiastowskiej" - wyjaśnił Grygiel.

Gród ma być częścią parku archeologicznego, w skład którego wejdzie również budynek muzealny, w którym znajdą się m.in. znalezione w tumskim grodzisku groty strzał, zdobione srebrem żelazne ostrogi, bogate aplikacje odzieży i przede wszystkim skorupy naczyń glinianych, narzędzia kowalskie, wyroby związane z obróbką kości i rogu, noże żelazne, klamry, sprzączki oraz pierścienie wykonane ze szkła, srebra i złota.

Turystyczno-naukowy szlak wokół tumskiego grodziska uzupełnią: położona kilkaset metrów dalej kamienna bazylika wybudowana w latach 1141-1161 na miejscu wcześniej istniejącego opactwa benedyktyńskiego oraz "kazimierzowski" zamek w Łęczycy i skansen etnograficzny, który ma powstać przy grodzisku. DUK

PAP


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 13 września 2010, 13:20 
Offline
Specjalista
Specjalista

Dołączył(a): czwartek, 28 sierpnia 2008, 15:25
Posty: 570
Witam,
link
http://portalwiedzy.onet.pl/4869,17375, ... pisma.html
Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: 20 września premiera filmu "Trzcinica - Karpacka Troja&
PostNapisane: czwartek, 16 września 2010, 14:33 
Offline
Specjalista
Specjalista

Dołączył(a): czwartek, 28 sierpnia 2008, 15:25
Posty: 570
20 września premiera filmu dokumentalnego o Karpackiej Troi

20 września na antenie TVP Historia będzie miała miejsce premiera dokumentu pt. "Trzcinica - Karpacka Troja". Film w reżyserii Zdzisława Cozaca ukazuje dzieje grodziska w Trzcinicy - od jego początków we wczesnej epoce brązu aż do upadku około 1030 roku n.e.

Jak zapewnia Dawid Iwaniec, kierownik skansenu w Trzcinicy, prace nad filmem - rozpoczęte przeszło rok temu - od początku były ukierunkowane na stworzenie obrazu odpowiadającego poziomem najlepszym produkcjom zagranicznym emitowanym np. na antenie National Geographic czy Discovery. Jego zdaniem, efekt końcowy to połączenie merytorycznej rzetelności i atrakcyjnej formy.
Według reżysera Zdzisław Cozaca, produkcja jest dowodem na to, że w Polsce można zrobić film dokumentalny w ciekawy i nowoczesny sposób.

W trakcie produkcji dokumentu na planie filmowym pojawiło się kilkadziesiąt osób. Byli wśród nich naukowcy, odtwórcy dawnych rzemiosł, członkowie bractw rycerskich oraz pracownicy Muzeum Podkarpackiego w Krośnie. Ekipa filmowa gościła zaś w Trzcinicy, Krośnie i w Niznej Mysli na Słowacji.

Same zdjęcia do filmu trwały w sumie prawie miesiąc. Resztę czasu wypełniła żmudna praca w studio, m.in. tworzenie wirtualnych rekonstrukcji prezentujących w niezwykle sugestywny sposób oryginalny wygląd grodu w różnych epokach i fazach rozwoju.

Oficjalna premiera filmu miała uświetnić otwarcie skansenu w Trzcinicy, jednak ze względu na zalanie jego terenu w czasie tegorocznej powodzi, publiczność będzie mogła zobaczyć film jedynie na srebrnym ekranie.

Autorami scenariusza są: Jan Gancarski - dyrektor Muzeum Podkarpackiego w Krośnie i Zdzisław Cozac. Film został wyprodukowany przy współpracy Muzeum Podkarpackiego w Krośnie z agencją reklamową Media Promocja.

Film zrealizowano dzięki dofinansowaniu Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Urzędu Miasta Jasło oraz Muzeum Podkarpackiego w Krośnie. Patronat medialny nad filmem objął FOCUS Historia.

Więcej informacji o filmie można znaleźć na oficjalnej stronie internetowej skansenu - www.karpackatroja.pl - gdzie uruchomiono specjalną zakładkę mu poświęconą. Tam znajduje się także informacja o konkursie, w którym nagrodą jest podwójne zaproszenie na oficjalną premierę filmu, która odbędzie się w czasie zamkniętego pokazu w skansenie.

Skansen Archeologiczny Karpacka Troja stanowi oddział Muzeum Podkarpackiego w Krośnie. To nowoczesna placówka muzealna powstała w Trzcinicy koło Jasła. Odkryto tu jedną z najstarszych i najpotężniejszych w Polsce osad obronnych z początków epoki brązu liczącą ponad 4000 lat oraz monumentalne grodzisko wczesnośredniowieczne.

Skansen zajmuje powierzchnię 8 ha. Na jego terenie znajduje się ponad 150 m zrekonstruowanych wałów obronnych, 18 zrekonstruowanych chat oraz 2 bramy prowadzące do grodu.

PAP - Szymon Zdziebłowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 16 września 2010, 14:36 
Offline
Specjalista
Specjalista

Dołączył(a): czwartek, 28 sierpnia 2008, 15:25
Posty: 570
Nowe odkrycia w jaskini Stajnia, gdzie znaleziono zęby neandertalczyków


Ślady neandertalskiego ogniska oraz substancji, która mogła być barwnikiem, znaleźli naukowcy podczas tegorocznych prac w jaskini Stajnia na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej - poinformował kierujący badaniami dr Mikołaj Urbanowski z Uniwersytetu Szczecińskiego. Wcześniej w tej jaskini znaleziono zęby trzonowe należące do człowieka neandertalskiego. Odkrycie odbiło się szerokim echem w świecie nauki, są to bowiem pierwsze neandertalskie szczątki pochodzące z obszaru Polski i jednocześnie pierwszy bezpośredni dowód na występowanie neandertalczyka na północ od Karpat. W tym roku kontynuowano badania w jaskini.


Ślady neandertalskiego ogniska to węgielki drzewne i popiół. "Badania węgielków pozwolą na datowanie znaleziska, które jest dla nas cenne, bo pokazuje jakąś organizację przestrzeni. Takie odkrycia nie są częste" - powiedział PAP dr Urbanowski.

Drugie znalezisko, wymagające jeszcze weryfikacji, to fragmenty substancji częściowo organicznej, częściowo mineralnej. Naukowcy przypuszczają, że może to być używany przez neandertalczyków barwnik. "Cały czas zastanawiamy się, jacy byli i na ile ludzcy - to byłby kolejny argument na ich człowieczeństwo" - zauważył archeolog.

Szczątki neandertalczyka w jaskini Stajnia odkryli naukowcy z Zakładu Archeologii Instytutu Historii i Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Szczecińskiego, pod kierunkiem dr. Mikołaja Urbanowskiego. Poza archeologami z Uniwersytetu Szczecińskiego, w pracach uczestniczą naukowcy z Uniwersytetu Wrocławskiego, Państwowego Instytutu Geologicznego i Polskiej Akademii Nauk.

Naukowcy obawiają się o namuliska jaskiń jurajskich, intensywnie niszczone przez wandali. Wiele cennych eksponatów mogło już zostać zniszczonych przez nieświadome ich znaczenia naukowego osoby. Dr Urbanowski podkreśla, że takie znaleziska, choć bezcenne dla nauki, nie mają wartości materialnej.

Najcenniejsze, wcześniejsze znalezisko z jaskini Stajnia to 3 zęby trzonowe. Do 2010 roku udało się odczytać z nich wiele informacji o naszych odległych poprzednikach, m.in. to, że należały do trzech różnych osobników.

W jaskini odkryto bogate ślady osadnictwa neandertalskiego. Niezwykła wielość narzędzi krzemiennych świadczy o tym, że neandertalczycy u progu ostatniej epoki lodowcowej przychodzili tu często i najprawdopodobniej pozostawali przez dłuższy czas. Są to m.in. noże asymetryczne, charakterystyczne dla neandertalczyków zamieszkujących Europę Centralną w początkach ostatniego zlodowacenia. Ustalono już, że noży tych używano do cięcia skór i obróbki kości. Były to narzędzia uniwersalne, wytwarzano je starannie i użytkowano przez dłuższy czas, czasem poddając naprawom. Neandertalczycy przykładali dużą wagę do ich precyzyjnej obróbki.

Ciekawego odkrycia dokonano też w centralnej części jaskini. Natrafiono tu na koncentrację buł krzemiennych. Niektóre nosiły ślady testowania jakości surowca, inne były już częściowo obrobionymi rdzeniami. Ponieważ krzemień nie występuje naturalnie w jaskini, można przyjąć, że mamy tu do czynienia z prehistorycznym magazynem. Zapobiegliwi neandertalczycy gromadzili zapasy, by przy kolejnych odwiedzinach mieć pod ręką surowiec do produkcji narzędzi. To jedyne takie znalezisko z tego okresu. Pokazuje ono, że prehistoryczni mieszkańcy jaskini potrafili planować swoje posunięcia z dużym wyprzedzeniem.

W namulisku odkryto także wyroby z poroża renifera - m.in. rogowy młotek, i dużo odpadów z produkcji takich narzędzi. Znaleziono też wiele fragmentów kości zwierzęcych. Neandertalczycy nie obawiali się polowania nawet na najpotężniejsze zwierzęta - w namulisku znaleziono m.in. szczątki nosorożców włochatych i mamutów.

Neandertalczycy zamieszkiwali Europę w epoce lodowcowej na długo przed przybyciem ludzi współczesnych. Wbrew obiegowym opiniom nie mieszkali na stałe w jaskiniach, ale chętnie wykorzystywali je jako tymczasowe schronienia podczas swoich wędrówek. Masywnie zbudowani, krępi, mieli twarze pozbawione podbródka, wydatne łuki brwiowe i duże nosy. Byli dobrze przystosowani do życia w surowych warunkach epoki lodowcowej. Umieli wytwarzać narzędzia z krzemienia, drewna i rogu. Sprawnie posługiwali się ogniem i mieli swoje życie duchowe. Troszczyli się o bliskich i potrafili opiekować się chorymi współtowarzyszami, choć niektóre grupy neandertalczyków praktykowały kanibalizm. LUN

PAP


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 16 września 2010, 14:40 
Offline
Specjalista
Specjalista

Dołączył(a): czwartek, 28 sierpnia 2008, 15:25
Posty: 570
Unikalną bizantyjską pieczęć z X wieku odkryto w Bułgarii
Archeolodzy odnaleźli na trackim stanowisku w południowej Bułgarii bizantyjską pieczęć z X wieku, należącą do osoby ważnej dla historii Bułgarii - informuje serwis internetowy Focus Information Agency.


Odkrycia dokonano na stanowisku archeologicznym Perperikon, położonym w górskim masywie Rodopów Wschodnich w odległości około 15 kilometrów na północny-wschód od miasta Kyrdżali w południowej części Bułgarii.

Jak poinformował archeolog Mikołaj Owczarow, odkryta pieczęć z ołowiu należała do Teodorokana, jednego z wysokich urzędników Cesarstwa Bizantyjskiego, którzy nosili honorowy tytuł patrycjusza.

Pieczęcie tego typu były używane przy sporządzaniu dekretów i zawierały pełne nazwisko urzędnika oraz informację o jego tytule i randze.

Zdaniem Owczarowa, odkryta pieczęć jest unikalnym znaleziskiem, gdyż należała do konkretnej osoby, która według źródeł historycznych miała istotny wpływ na bieg historii państwa bułgarskiego na przełomie X i XI wieku.

W latach 986-1014 Bułgaria pod panowaniem Samuela Komitopula (od 976 roku władcy państwa, a od 997 roku cara Bułgarii) prowadziła długoletnią wojnę z Cesarstwem Bizantyjskim pod panowaniem cesarza Bazylego II, który sprawował władzę w latach 976-1025.

Według źródeł historycznych, patrycjusz Teodorokan został mianowany w 999 roku głównodowodzącym bizantyjskim garnizonem w Filipopolis (dzisiejsze miasto Płowdiw), a w 1014 roku odegrał ważną rolę podczas rozstrzygającej bitwy na przełęczy pod Bełasicą, gdzie wojska cesarza Bazylego II rozbiły armię bułgarskiego cara Samuela.

Z tej bitwy, która zahamowała rozwój potęgi Bułgarów, wywodzi się przydomek cesarza Bazylego II - Bułgarobójca.

Cesarz rozkazał oślepić wszystkich jeńców, których liczbę współcześni historycy szacują na około 15 tysięcy, zostawiając co setnego z jednym okiem by mógł zaprowadzić swój oddział do domu.

Car Samuel, który zdołał zbiec z pola bitwy pod Bełasicą, na widok powrotu swoich żołnierzy z niewoli doznał ataku apopleksji i zmarł dwa dni później 6 października 1014 roku, dwa miesiące po bitwie.

W 1018 roku nastąpił kres pierwszego państwa bułgarskiego, które zostało ostatecznie podbite przez Bizancjum i wcielone do cesarstwa. JOT

PAP


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 20 września 2010, 12:50 
Offline
Specjalista
Specjalista

Dołączył(a): czwartek, 28 sierpnia 2008, 15:25
Posty: 570
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... ostwo.html


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Informacja z prasy internetowej
PostNapisane: środa, 17 listopada 2010, 17:39 
Offline
Specjalista
Specjalista

Dołączył(a): czwartek, 28 sierpnia 2008, 15:25
Posty: 570
Witam
http://wyborcza.pl/1,91446,8675696,Zach ... _tzw_.html


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Informacja z prasy internetowej
PostNapisane: środa, 17 listopada 2010, 18:41 
Offline
Moderator
Moderator

Dołączył(a): wtorek, 28 grudnia 2004, 11:39
Posty: 2339
Lokalizacja: Καλισία
ponieważ dla zasady nie wchodzę na linki gejzety, mógłby kto kiedy streszczać?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 33 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL