Witam,

Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad zmianą wykrywki. Aktualnie mam Tejona z cewką standarową + 10x12 DD, ogólnie jestem zadowolony, ale spróbowałbym czegoś z identyfikacją. Jest może ktoś kto używał obu wykrywaczy? Czy MXT ma podobne zasięgi jak Tejon? na wielu forach Tejon ma opinię jednego z głębszych na kolor. Jak to jest z maskowaniem żelaza i czasem reakcji w MXT? Brałem pod uwagę wersję MXT Pro, ale nie interesuje mnie cewka 12". Może macie jakieś inne propozycję? Cenię sobie stabilność i użytkowość. (Miałem XLT i mi nie leżał). Może zamiast kupować MXT lepiej dokupić cewkę 5,75" do Tejona.

Pozdrawiam

Marcin

Mam MXT 300 nie wątpliwie jest to jeden z najlepszych wykrywaczy na kolorową drobnicę bardzo łatwy w obsłudz, czuły a za razem szybki militarką też nie gardzi hełm 100 cm pewny i czysty sygnał niestety z tejonem nic nie miałem do czynienia więc się nie wypowiem.

okrezna1
W jakim trybie i na jakiej sondzie ten hełmik ?? Pewnie statyk i zerowa dyskryminacja.

sonda 12 ltd tryb relic bez najmniejszego problemu łapie pewny i czysty sygnał.
.

Jeszcze jedno damiano Mxt nie ma statyka tylko jak już mowa o statyku to ma pseudo statyka i naprawdę głębokiego Prospecting się zwie.

Dzięki za informacje.
Ostatnie pytanie z mojej strony - sygnalizuje jako kolor czy stal??

Większą zardzewiałą stal sygnalizuje jako kolor .

Byłem użytkownikiem Tejona chyba przez 2-3 lata, MXT użytkowałem rok z czterema cewkami. Moja subiektywna opinia - NIE ZMIENIAJ , w profilu pisze że jesteś z Brodnicy więc podejrzewam że gleby u ciebie piaszczyste o niskiej mineralizacji więc Tejon da radę, wyświetlacz nigdy do końca prawdy nie powie a osobiście gdy miałem MXT to sprawdzałem na nim stan baterii - użytkowałem tryb Relict który dla moich zastosowań był jedynym sensownym wyborem ( 2 tony) , co do ergonomii to mimo że MXT jest świetnie wyważony to Tejon dzięki swojej kompaktowej budowie ma tu zdecydowaną przewagę - po prostu będzie ci się trudno przestawić. Zasięgi zbliżone z lekką przewagą Tejona w gruncie słabo zmineralizowanym, jeśli mineralizacja była by duża to chyba MXT byłby dobrym wyborem. Dochodzi jeszcze aspekt ekonomiczny - kupowanie MXT i cewek do niego nie jest tanią zabawą tym bardziej że MXT stał się ostatnio poszukiwanym i popularnym sprzętem

Dziękuje Wam za pomoc :) Miałem okazję zobaczyć MXT na żywo, niestety z cewką 12" (Pro) ogólnie wydaje mi się że byśmy się polubili, ale raczej dokupię cewkę 5.75" do Tejona i poszukam słuchawek Troy Pro. Myślę że taki zestaw się sprawdzi. Tym bardziej, że gleba u mnie (jak kolega zauważył) raczej piaszczysta i nie ma problemów ze strojeniem ( no chyba że śmietnik). Mam Tejona od roku i dalej się uczę, ale to dobry i ergonomiczny wykrywacz. Mam nadzieję że dobre słuchawki ułatwią sprawę interpretacji sygnału i będę kopał mniej żelaza.

tak obserwowalem ten watek i moim zdaniem podjales wlasciwa decyzje, tylko co do sluchawek czemu potrzebujesz akurat tych dla Troy'a? ciezko je dostac to jedno, a drugie jest cala gama sluchawek z ktorych bedziesz zadowolony, patrz za sunray, grey ghosty czy moje ulubione black widow

Uparłem się na Troya bo piszą że do Tejona są idealne no tylko ta skaja ;) ale rozważałem słuchawki w.w. Producentów. Pisałem do Troya o koszty przesyłki do Polski i czekam co odpiszą. Same słuchawki Pro to koszt koło 90 $. Teraz używam słuchawek Whitesa i ogólnie to badziew. Fakt że są dość wytrzymałe ale daleko im do Troya czy Sunraya.

Ja mam podobny dylemat - od ponad roku mam Vaquero z sondą standardową i dodatkowo 12x10" DD. Od wczoraj zacząłem przyglądać się MXT, bo jak tak dalej pójdzie to na przyszły sezon będę robił zmianę.
U mnie problemem nie jest kopanie żelaza, bo zdarza się to sporadczynie (znacznie częściej na DD, ale za to głęboko). Mnie natomiast do irytacji doprowadza kopanie mnóstwa kolorków. Co z tego, że mam killera na kolorowe drobiazgi, skoro ten killer wali po wszystkim na oślep? W rezultacie zamiast zwiedzenia połowy lasu zwiedzam tylko jego narożnik i wychodzę obładowany łuskami, kulkami i... czubkami (pociskami) :) Co krok to dobry sygnał, którego nie można zidentyfikować, a który jest popierdółką. I tak sobie kopię i kopię, dłubię w gówienkach zamiast chodzić i znajdować te słynne klamry, odznaczenia i nieśmiertelniki (podobno są takie fanty - ja też kiedyś kilka trafiłem, ale od ponad roku niczego i zdążyłem już zapomnieć).

M.

ok ale zdaj sobie sprawe z tego, ze jesli zrezygnujesz z kopania "niechcianych" sygnalow, to na 100% wsrod nich beda takie, ktore bys chcial miec w swojej kolekcji, nie kopiemy tylko zelaza, reszta mile (czasami troche mniej) widziana, zmiana miejsca bardziej wskazana niz zmiana wykrywacza

Zdaję sobie z tego sprawę. Ale mam już dość bawienia się w odkurzacz. Szkoda czasu. U mojej żony z Cibolą problem jest jeszcze bardziej dotkliwy - nie ta tężyzna fizyczna, by co chwila coś kopać i nic z tego nie mieć. Poza tym zawsze zostajemy z tyłu za znajomymi. My ciągle nad dołkami, a oni ciągle przed nami. Ja kopię gaciowce, a koledzy nie. Oni czasami klamry, a ja nie. Zaznaczmy, że na tych samych miejscówkach :!:

M.

Spoko masz troche racji. Moj ulubiony wykrywacz Minelab Explorer znam juz go na tyle dobrze, ze gdy mam sygnal, wiem w 9/10 wypadkach co mam pod cewka, luski, kalesoniaki, splonki, monety, kulki muszkietowe, bardzo czesto lenistwo albo zmeczenie dniem poprzednim :ang (czytaj prawie zawsze) "zmusza" mnie do tego aby kopac "pewne" sygnaly, uzywajc Goldmaxxa czy "dziadka" Tesoro Silver Sabre zmuszony jestem kopac wszystko co daje "kolorowy" sygnal, jakie sa efekty? Chyba nie musze odpowiadac na to pytanie. Na ostatnim wypadzie w bagazniku mialem Explorera plus 4 rozne cewki, Goldmaxxa +2 cewki, XLT +2 cewki, i Silver Sabre +2cewki. Na start poszedl Goldmaxx - wyniki srednie, potem byl Explorer z 15x12 SEF - nie wspominajmy o wynikach, reszte dnia spedzilem uzywajac Tesoro - niby plytszy, niby gorszy, starszy i okolo 5x tanszy od pozostalych, ale wyniki mialem z nim najlepsze. Sa miejsca gdzie wykrywacz, ktory nam "mowi" co jest co da nam ogromna przewage takie jak: parki, plaze ale szczerze omijam je szerokim lukiem.