Beaviso, kup sobie F75 i będziesz mieć problem z głowy - klamrę czy blaszkę bez trudu odróżnisz od łuski.

Jednak z własnego doświadczenia wiem, że raczej nie warto pomijać "gorszych" sygnałów na kolor. Przykład: kiedyś na Jurze miałem baardzo słabiutki kolorowy sygnał (20 na skali - zakres folii alu i cienkich sreberek), który po wykopaniu okazał się płytko zalegajacym wrześniowym orzełkiem :)

Zrob tak jak pisze Lipek dozbieraj do F75, zostaw te nieszczesne MXT w spokoju. Bedziesz mial wyswietlacz, a na zasiegach nic nie stracisz, kupujac MXT niestety zasiegi beda gorsze w porownaniu do Tejona.

Witam, wnioskuje po tym co piszesz, że nie miałeś nigdy w życiu MXT w ręku. Co do zasięgu Tejona nie mam wątpliwości są legendarne ale w sprzyjającym gruncie i już w nieco mocniej zmineralizowanej glebie MXT zostawia go w tyle. Jeszcze jeden plus dla MXT ,że jest analogowy a dla kogoś w przesiadce z Vaquero będzie to ważne :)
Pozdrawiam Stachu

Marka White's mówi sama za siebie. Konstrukcja MXT zresztą też. Niestety obecne Fishery F7x, mimo fajnych osiągów i precyzji, to plastikowa tandeta.

Orientował się ktoś, czy zmodernizowany MXT (Pro) przychodzi fabrycznie także z sondą 24 cm, czy wyłącznie z tą większą i niekoniecznie lepszą 30 cm?

Patrząc z jeszcze innej perspektywy, na rynku jest także chyba nieco pomijany Tesoro Cortes...

M.

Ale raczej nie w superlatywach. Miewałem, porównywałem i White's zostaje w tyle, tak pod względem wykonania, ergonomii, jak i zasięgów. Z tym Whitesem to taka "urban legend", na której "ślizga" się producent. Pewnie do czasu.
Nie mam teraz czasu pisać elaboratów, ale Ci co mogą sobie porównać, wiedzą o co chodzi. :pa

"r" zjadłem, ma być "urban" oczywiście.

poprawiłem :pa
Piotr

Fakt, F75 jak na sprzęt z wysokiej półki cenowej, wykonany jest nieszczególnie. Jednak nie skreślałbym go. Szczególnie jeżeli szukasz czegoś dla żony. To jednak cudownie lekki, bardzo skuteczny, o nadzwyczajnie miłej obsłudze sprzęt. Gdyby był inaczej wykonany, w życiu bym się go nie pozbył. Ale ja nie chodzę po polach i łąkach, więc pozostaje White's i jego pancerna konstrukcja.
Niestety, Pro sprzedawany jest z 12". Przyzwoitą sondę trzeba kupić oddzielnie.
Czyli guzik wiesz. Ci co "miewają", "widywali", "gdzieś słyszeli" są zarazą internetu. Poznanie każdego wykrywacza bezwzględnie wymaga czasu i "miewania" na to z pewnością nie wystarczy. Dotyczy to zresztą nie tylko wykrywaczy.

Witam, pozdrawiam



:1 :1 :1 Racja Renald. Miewalem... zone a jestem rozwodnikiem, miewalem wykrywacze a mam XLT & co. By poznac dzialanie funkcji On / Off w sprzecie wystarczy minuta ale by poznac "+" i "-" trzeba minimum kilkunastu wyjsc w teren. Aby moc powiedziec iz zna sie jakis wykrywacz... trzeba min. jednego , pelnego sezonu... a czesem i tak przezyjemy niespodzianki.

Pozdrawiam - Piotr

Renald, czytaj ze zrozumieniem. Miewałem, czyli byłem właścicielem przez określony czas. XLT-ka na ten przykład przez sześć lat. Itd, ale to chyba nie miejsce na spowiedź.
Zakałą internetu są moderatorzy, którzy myślą że pozjadali wszystkie rozumy.
Powyższe równie sensowne, jak Twój wpis.
I jeszcze do tego pochlebczego wpisu, który pojawił się w międzyczasie:
setki, jeśli nie tysiące wyjść w teren. I co ?
czym teraz polać, żeby zneutralizować wazelinę ?
:pa

@Anna von Kleve

Ale nie musisz się tłumaczyć, Ty wiesz ja wiem i kilkadziwsiąt osób wie, że fisher to plastikowa tandeta, polecam MD :1

Złe podejście do tematu - trzeba zostawić Tejona i dokupić MXT ( lub Fishera f75 ) - nie ma czegoś takiego jak " najlepszy wykrywacz " czy " uniwersalny" każdy sprawdzi się inaczej w innym miejscu i szukając rinnych fantów, ja aktualnie mam Whites Eagle Spectrum i Fischera 1266x - taka fajna oldschool-owa parka