Dopiszę tu by nie zakładać nowego wątku...
Otóż chciałem ostatnio w moim f70 pobawić się częstotliwościami. Instrukcja w łapę i czytam:

"Aby przesunąć częstotliwość:
1. Naciśnij przycisk Hz
2. Każda zmiana częstotliwości wymaga naciśnięcia przycisku MENU.
Każde naciśnięcie będzie powodowało zmianę częstotliwości o jedną wartość.
...
W wykrywaczu F70 każda zmiana częstotliwości będzie zachowana nawet po wyłączeniu wykrywacza."

No dobra, naklikałem aż do F7, potem MENU. Wyłączyłem, włączyłem i znów było F4. Co robię nie tak? Czy menu trzeba klikać po każdym naciśnięciu Hz?

A przy okazji - czy częstotliwość wykrywacza, poza unikaniem wzbudzeń czy interferencji z innymi wykrywaczami do czegoś jeszcze służy? To znaczy czy lepiej szukać na wyższej czy niższej? Czy od częstotliwości zależy głebokość, identyfikacja, zdolnośc separowania dwóch przedmiotów?

Pozdrawiam

chociaż nie mam tego wykrywacza to wiem z literatury i z praktyki z gti2500,że odstrojenie od innego wykrywacza nie zmienia zasięgu.widełki zmiany częstotliwości są zbyt małe aby wpływało to na zasięg.

Znalazłem odpowiedź na moją "nieudolność" w kwestii zmiany częstotliwości - może komuś się przyda...
Problem polega na błędnym tłumaczeniu instrukcji z angielskiego na polski. W oryginalnej instrukcji wygląda to tak:

"The F70 will NOT retain a change in frequency setting when powered off."

Słowo "nie" w oryginale jest drukowanymi. Chyba przeczytam teraz całą instrukcję w oryginale, może wreszcie zaczną się trafiać garnki pełne złotych monet ;)

Pozdrawiam

Cytat z polskiej z Vikinga dałem parę postów wyżej

F70 po wyłączeniu ustawia wszystkie nastawy na fabryczne w odróżnieniu od F75.
Najwidoczniej błąd w tłumaczeniu.

Nie do końca się z tym zgodzę - większość ustawień pozostaje po wyłączeniu zasilania. Wyjątek to program, na jakim pracował detektor - po włączeniu zawsze zaczyna od pierwszego no i teraz ta częstotliwość. Nie wiem co z ground balance ale to akurat nie powinno być raczej zapisywane.
Generalnie to bardzo dobry wykrywacz. Na pierwszych bateriach przeżyłem ponad dwa miesiące przy dwóch - trzech wypadach tygodniowo (po parę godzin każdy). Namierzanie fanta bardzo precyzyjne (na polmosach trochę pływa). Jedyne co mnie czasem wkurza to sygnalizowanie koloru na brzegach żelastwa - może z ustawieniami trzeba trochę pokombinować? Macie na to jakieś patenty?

Pozdr

Wygląda na to, że producent albo zmienił treść oryginalnej instrukcji, albo zmienił software w wykrywaczu i nie uznał za stosowane poinformować, że jakakolwiek zmiana zaszła.

Powinien napisać "instrukcja wersja 1.1, lub wykrywacz z softwarem 1.1 oraz nowa instrukcja dostosowana do nowego softwaru. A tak instrukcje na stronie producenta się zmieniły po cichu, a tłumaczenia wykonane na bazie pierwotnej instrukcji straciły na aktualności.

Czyli różnica nie jest wynikiem błędu tłumaczenia, tylko braku informacji o zmianie/aktualizacji.

Sprawa się wyjaśniła dzięki uprzejmości Proscana :)

C_D
Masz rację, pamięta nastawy - myślami byłem przy T2 .... Coś się zakręciłem :ups: