Link do pisma SNAP-u:
http://www.archeolog.pl/vdata/_pliki/ar ... rystow.pdfTypowy kretynizm SNAP-u. Przeciw czemu oni niby protestują? Przecież zawsze prawo przewidywało możliwość wydawania pozwoleń tylko na poszukiwania przy zabytkach wpisanych do rejestru. Innych pozwoleń po prostu nie trzeba.
Minister nie może sobie wydać rozporządzenia ot tak (czy zmienić dawniejsze według swego widzimisię), bo ma ochotę i nie może sobie w nim wypisywać, co chce. Rozporządzenie uszczegóławia ustawę i do jego wydania musi być delegacja ustawowa, określając ogólnie co ma być w rozporządzeniu, czego ma dotyczyć, co i jak regulować. Rozporządzeniu pozostaje tylko ustalenie szczegółów, a nie generaliów.
Projekt nowego rozporządzenia jest tutaj:
http://bip.mkidn.gov.pl/media/download_ ... jekt_2.pdfDla poszukiwaczy nic to w sumie nie znaczy. Chyba, że dla tych potrzebujących pozwoleń, czyli szukających w miejscach wpisanych do rejestru. Ciut łatwiej takie pozwolenie będzie dostać. Zlikwidowano uznaniowość polegającą na żądaniu od poszukiwacza różnej dokumentacji, której on nie ma.
Podstawą prawną nowego rozporządzenia (jak i starego) jest art. 37 ust. 1 ustawy o zabytkach:
Cytuj:
1. Minister właściwy do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego określi,
w drodze rozporządzenia:
1) tryb i sposób wydawania pozwoleń na prowadzenie prac konserwatorskich,
restauratorskich, robót budowlanych oraz badań konserwatorskich i architektonicznych,
a także innych działań, o których mowa w art. 36 ust. 1 pkt
6-12, (czyli też poszukiwań, art. 36 ust. 1 pkt. 12 - moje) przy zabytku wpisanym do rejestru oraz badań archeologicznych;
Tym kretynom trzeba by jednak dopisać to "przy zabytku wpisanym do rejestru" i w art. 36 ust. 1 pkt. 12, żeby w końcu zajarzyli, bo wyciągnięcie logicznych wniosków z więcej niż jednego przepisu wyraźnie przekracza ich możliwości.
Swoją drogą zmienia się trochę tytuł rozporządzenia: Stare (jeszcze obowiązujące) nazywało się: "
w sprawie prowadzenia prac konserwatorskich, restauratorskich, robót budowlanych, badaƒ konserwatorskich
i architektonicznych, a także innych działań przy zabytku wpisanym do rejestru zabytków oraz badań
archeologicznych i poszukiwań ukrytych lub porzuconych zabytków ruchomych"co sugerowało, że pozwoleń, jak badania archeo, poszukiwania wymagają też poza miejscami wpisanymi do rejestru. Nie miało to w sumie znaczenia, bo to tylko tytuł, o wszystkim decyduje treść rozporządzenia, a to przecież na samym początku mówi, że dotyczy pozwoleń na poszukiwania w miejscach wpisanych do rejestru - par. 1 pkt 4. Tym niemniej tytuł nowego rozporządzenia to: "
w sprawie prowadzenia prac konserwatorskich, prac restauratorskich, robót budowlanych, badań konserwatorskich, badań architektonicznych i innych działań przy zabytku wpisanym do rejestru zabytków oraz badań archeologicznych". To chyba tak specjalnie dla tych ze SNAPU, żeby zajarzyli w końcu:))
Artur
PS. Młodzi archeolodzy z nowego rozporządzenia mogą się cieszyć. Pozwala praktykę studencką wliczyć do okresu 12-miesięcznego doświadczenia pozwalającego na samodzielne prowadzenie badań.
Mogą być też zadowoleni inwestorzy, bo mogą najpierw uzyskać pozwolenie, a potem dopiero wybrać archeologa, dotąd byli trochę szantażowani.
A, warto jeszcze pamiętać o treści art. 37 ust. 2 ustawy o zabytkach:
Cytuj:
W rozporządzeniu należy określić szczegółowe wymagania, jakim powinien odpowiadać
wniosek i pozwolenie na prowadzenie prac, robót, badań i działań, o
których mowa w ust. 1 pkt 1, (czyli także poszukiwań z art. 36 ust. 1 pkt. 12 - dopisek mój) oraz dokumentację niezbędną do rozpatrzenia tego
wniosku.
Czyli prawo ani nie nakłada obowiązku składania wniosków na poszukiwania poza miejscami wpisanymi do rejestru, ani tym bardziej nie daje podstaw do wydawania takich pozwoleń. WKZ-ety wydające takie pozwolenia oraz żądające od poszukiwaczy składania wniosków po prostu łamią prawo.