tomekb napisał(a):
Co doprowadzenia wyrobisk w zrobach to jak trzeba iść w zrobach to się to robi. Jest to drogie i dosyć skomplikowane technicznie ale możliwe. No i pokład 510 ma miąszność 4 do 6 metrów więc nawet poza strefą ochrony szybu może być nie wybrana jedna tylko ława. Z reguły po wybraniu jednej ławy ( najczęściej górnej ) czekało się kilka lat i dopiero wtedy wracało się .................
Ale dla Sitechu jazda w starych zrobach tak dla przyjemnosci chyba nie wchodzie w gre .... Jezeli strefa ochronna wokol tego szybu byla brana przed woja lub zaraz po , to systemem filarowym na zawal a wiec nie ma tam wegla . Zreszta Sitech bierze teraz filary ochronne szybow ciekawa metoda przy pomocy kombajnu chodnikowego tzw "Alpiny " .
Ktos wspomnial gdzies ze dojscie powietrza od dolu do tego szybu jest nie mozliwe . Moim zdanie tak ,bo jezeli nawet zostal dobrze otamowany to po tylu latach na wskutek prowadzenia robot gorniczych moglo sie to wszystko rozszczelnic ...
Jezeli woda wpada do tego szybu to to zanczy ze gdzies ona uchodzi , mysle ze plynie na na Sitech (Pstrowski tam fedrowal jak sie nie myle na 1100 w pokladach grupy 600 i tam pewnie jest odpompywana . A jezeli doplyw tej wody jest nie rownomierny to zawsze w sczelinach zostaje miejsce dla przeplywu powietrza .