Spoko, w koszu nie mogło wylądować. Nic by im to nie dało. Jesteś w końcu stroną i też masz stosowne dokumenty. Po prostu palą głupa i nie wiedzą, jak z tego wybrnąć. Gdyby byli pewni swego, to już dawno by podtrzymali decyzję WKZ. Minister nie dotrzymał jednak ustawowych terminów. Możesz teraz złożyć do sądu administracyjnego skargę na jego bezczynność. To związane jest jednak w wzniesieniem opłaty sądowej w wysokości 100 zł. Zostanie zwrócona, jeśli sąd skargę rozpatrzy po Twojej myśli. A w tej sprawie może być właściwie pewien wygranej, bo minister ewidentnie złamał prawo. Jeśli jesteś zdecydowany, daj znać, napiszę Ci tę skargę i wkleję na forum. Sąd w wyroku orzeka, że organ pozostaje w bezczynności i wyznacza termin załatwienie sprawy (zwykle miesiąc). Tutaj jest link do wyroku w podobnej sprawie, dotyczyła czego innego i inne organy były zaangażowane, ale chodzi o istotę: składasz odwołanie do instancji II stopnia, a ona milczy:
http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/A0637E56B8
Artur
PS. Do sądu nie będziesz musiał jechać, stawiennictwo jest nieobowiązkowe i nie ma sensu się wybierać (sprawa byłaby w Warszawie)

A ja mam takie pytanie/problem.

Co zrobić w przypadku kiedy jest mapka miejscowości z naniesionym stanowiskiem archeologicznym, ale nie ma do tego karty ewidencyjnej? Wszystko ładnie i pięknie, a najważniejszej rzeczy związanej z opisem nie ma.

Zwróć się o nią do właściwego WKZ w trybie opisanym w tym wątku.
Artur

Otrzymałem (z grubym przekroczeniem ustawowych terminów) decyzję Ministra Kultury w sprawie mojego odwołania od decyzji o umorzeniu postępowania przez podlaskiego WKZ, do którego zwróciłem się o kopie danych dotyczących zabytków archeo z rejestru zabytków. Minister decyzję WKZ uchylił i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia. Jak to się ostatecznie skończy jeszcze nie wiadomo, podlaski WKZ zapewne będzie dalej próbował palić głupa, tym niemniej na tym etapie mam pewną satysfakcję. Podlaski WKZ wykazał się kompletną ignorancją. Uważam, że podejście do sprawy i decyzja o umorzeniu postępowania (uchylona obecnie) kompromitują go jako urzędnika państwowego. To co on powypisywał w swojej decyzji to był totalny bełkot. Minister, choć często nie lepszy w podejściu do załatwiania spraw obywatelskich, takich bzdur już nie mógł legitymizować.

Wklejam niżej decyzję MKDiN.

Gratulacje :1 Widzę, że idzie to prawie tak, jak zaplanowałeś ;)



Pozdrawiam.

Z zaciekawieniem prześledziłem ten wątek i muszę przyznać, że podziwiam Cię i trzymam kciuki. Potwierdza się to, że każdy powinien znać własne prawa jakie mu przysługują i w razie wątpliwości udać się do zaprzyjaźnionego prawnika i/lub zaznajomić się z odpowiednią ustawą/rozporządzeniem która nas dotyczy. Jak widać, godząc się i ślepo wierząc, że urzędnik ma zawsze racje sprawiamy, że to własnie jemu wyświadczamy przysługę.

PS. Pismo sporządzone 31 Paz 2011 a doręczone zostało teraz?

Oczywiście. Nasi urzędnicy, zwłaszcza w służbach ochrony zabytków, są w ogóle kiepskiej jakości, występują zawsze z pozycji wroga obywatela i warto im czasem zagrać na nosie.



Doręczone teraz. Ale jak widać na ostatniej stronie, GKZ tak się zamotał, że przesłał je do Zachodniopomorskiego WKZ, zamiast do podlaskiego, którego sprawa dotyczyła i teraz zachodniopomorski będzie musiał odesłać do ministerstwa, a stamtąd dopiero zostanie doręczone właściwemu adresatowi.
Artur

no ja tez dostałem niestety odmownie :cry:
<script src='http://img838.imageshack.us/shareable/?i=skanowanie0001du.jpg&p=tl' type='text/javascript'></script><noscript>[ img ]</noscript>
<script src='http://img600.imageshack.us/shareable/?i=skanowanie0001ac.jpg&p=tl' type='text/javascript'></script><noscript>[ img ]</noscript>
<script src='http://img10.imageshack.us/shareable/?i=skanowanie0002ki.jpg&p=tl' type='text/javascript'></script><noscript>[ img ]</noscript>
<script src='http://img192.imageshack.us/shareable/?i=skanowanie0003rp.jpg&p=tl' type='text/javascript'></script><noscript>[ img ]</noscript>

To bardzo niedobra decyzja i bardzo nielogiczna. Myślę, że można ją wyeliminować na drodze sądowej. Ale wpis od skargi na decyzję II instancji to 200 zł. Oczywiście do zwrotu w przypadku wygranej. Musisz zdecydować, czy walczysz do końca, czy się poddajesz. Jeśli chcesz walczyć, daj znać, przygotuję Ci skargę do WSA.
Artur

Taka ciekawostka: jako argument MKDiN przywołuje m.in. wyrok NSA o sygnaturze 977/11
(na końcu pisma). Tymczasem jest to wyrok, który właśnie uchyla decyzję o odmowie udostępnienia informacji. Sąd wskazuje tam, że organ odwoławczy w ogóle nie wykazał, że udostępnienie informacji nie jest związane z interesem publicznym. W Twoim przypadku, konewa, jest tak samo. Organ nie wywiązał się ze swojego obowiązku, poświęcając wyłącznie 3 strony biadoleniu, jakie to kłopotliwe i organizacyjnie skomplikowane jest dla WKZ skserowanie kilkuset kart. Skupia się wyłącznie na przekonywaniu, iż żądana informacja jest informacją przetworzoną (moim zdaniem w sposób bardzo naciągany i niewiele mający wspólnego z rzeczywistością) pomijając całkowicie wykazanie braku przesłanki istnienia interesu publicznego. Tutaj jest cały wyrok NSA przywoływany przez MKDiN:
http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/43B4BE205D

Wyrok 1870/10 też jest niekorzystny dla organu odwoławczego:
http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/C106B19038
podobnie 751/10:
http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/4C7F8C477B
i 495/10:
http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/4C7F8C477B

326/10 dotyczy zaś informacji niejawnych



Artur

Artur bardzo Ci dziękuje za prace jaką włożyłeś w tę sprawę, niestety rezygnuje z dalszego postępowania, z powodu braku chęci i pieniążków. przepraszam Cie za kłopot i wszystkich którzy liczyli na pozytywne zakończenie tej sprawy.

Rozumiem. A ja właśnie dostałem decyzję rozpatrzającą moje odwołanie od decyzji zachodniopomorskiego WKZ,który odmówił wydania żądanych informacji,o o czym informowałem wcześniej. Minister decyzję podtrzymał. Jest toczka w toczkę taka jak Twoja odnośnie lubuskiego,więc wklejać jej nie ma sensu. Ja skargę do sądu składam. O wyniku poinformuję. I zachęcam innych do korzystania ze swoich praw. Nie ma to jak napsuć trochę krwi urzędasom.
Artur

Witam, czy już coś wiadomo odnośnie skargi. Trzymam kciuki i podziwiam Cię za to co robisz arturborat.

Na razie złożyłem. Na rozpatrzenie sprawy w sądzie administracyjnym czeka się do pół roku. Niestety, sądy też się nie wyrabiają z miesięcznym terminem, jak mają na sprawy z zakresu informacji publicznej.

Natomiast podlaski WKZ zrobił się grzeczny i napisali czy zgodzę się przyjąć rejestr zabytków archeo w postaci fotokopii na płycie CD, bo oni kserokopiarki w urzędzie nie mają. Zgodziłem się i czekam.
Artur

Naprawdę wielkie brawa za zaangażowanie i determinację :1
Różne urzędy niekiedy utrudniają bądź celowo blokują dostęp nawet do zupełnie jawnych informacji, których upowszechnienie jest im z różnych powodów nie na rękę. Odwlekają przy tym w nieskończoność decyzje dając pokrętne i nie zawsze zgodne z wykładnią prawa odpowiedzi, by maksymalnie zagmatwać sprawę i zniechęcić interesantów do dalszej "walki z wiatrakami". Oni doskonale wiedzą, że nie każdy ma cierpliwość i nie każdemu też chce się pocić, procesować, angażować, inwestując środki własne i czas na tego typu dochodzenie swoich praw. Sądzę, że ostateczne rozwiązanie tej akurat sprawy interesuje nie tylko mnie, zatem może warto byłoby wspomóc finansowo tego typu przedsięwzięcie, które w pewnym sensie otwiera drogę do legalizacji naszego hobby - chodzi przecież o uniknięcie kolizji nas - poszukiwaczy z :cop i innymi służbami, mającymi w uzasadnionych przypadkach (naruszania stanowisk archeo) słuszne pretensje. Ludzie bez zasad i tak będą dewastowali, plądrowali i kopali wszędzie gdzie się da, zaś świadomym poszukiwaczom ta informacja ułatwi życie. Może jestem zbyt wielkim optymistą, ale wydaje mi się, że nikt o zdrowych zmysłach i mający choć trochę poszanowania dla czyjejś pracy i dziedzictwa narodowego nie będzie się pchał na oznaczone stanowiska.
Sądzę, że wystarczyłoby gdyby w interesie nas wszystkich na zabezpieczenie finansowe kosztów sprawy każdy z nas wpłaciłby symboliczną złotówkę. Dzięki temu nikt z nas nie zbiednieje, a może zyskamy wiele ( :que )
...W każdym razie ja jestem chętny

Pozdrawiam,

Krzychu_