Twoja omega nadaje się do serwisu albo zmień kiosk z bateriami bo Ci żenią starocie. Innej opcji nie ma.
Ja na swojej w sumie nie zauważyłem wielkiej różnicy między latem a zimą.

Akumulatorki zakupię, chyba nie skuszę się na te 9,6V. Nie wiem czy podnosiły by moc.
Baterie są strasznie nie stabilne i szybko je trafia. Później po 3 - 4 użyciach są do wyałtowania. No i akumulatorki są zdrowsze dla środowiska jak mniemam.

W zasadzie to lato moja Omega prześmigała na 2 sztukach. Natomiast w niskich temperaturach baterie nie trzymają. Być może coś z Omegą, ale w lecie było ok. Zobaczę jeszcze jak z akumulatorkami, gdyż się do nich przymierzam. A tak w ogóle, to aparat fotograficzny w niskich temperaturach też dużo szybciej się rozladowuje. Myślę, że temperatura otoczenia ma znaczenie.

Zasięg raczej nie wzrośnie, a akumulatorki 9,6V mają mniejszą pojemność - kończą się bodajże na 200mAh, na dodatek można je łatwo uszkodzić zbyt głębokim rozładowaniem - na akumulatorku rozładowanym do krytycznie niskiego poziomu wykrywacz dalej będzie pokazywał prawie pełną baterię.
Znacznie lepiej zakupić "zwykłe 9V" (8,4V), markowe - 300-350mAh trzymają naprawdę ładnie.

2000mAh w akumulatorku 9V to albo literówka i jedno zero za dużo, albo akumulatorek z aledrogo którego pojemność kończy się na naklejce :ups:

Na szczęście zima w tym roku na razie nas rozpieszcza,tylko ten wredny deszcz,juz wolałbym lekki mrozik.Moja nowa Proxima juz wariuje z nudów hehe a na taka pogode wole nie wychodzic,zdrowie najważniejsze

Masz rację TJM z pojemnością sprawdziłem 200 mAh z dwoma zerami :oops:

ja śmigam na akumulatorkach AA z lidla, 4szt wchodzą w mojego ace250 i temperatura nie ma wpływu na wydajność.

PROXIMA -1 0 stopni -- można chodzić cały dzień na sanyo eneloop

Pozwólcie że się jeszcze raz w trące .Jeżeli masz już kupić , to nie kupuj na bazarze
, w kiosku , moim zdaniem kup w sklepie . By nie leżały jak najdłużej w zimnie itp .
I pytaj o gwarancje . Albo też coś z wykrywaczem .

Ale jeśli w lecie potrafię na 2 obskoczyć sezon, a teraz poadają?

Chodziłem z Fisherem F2 i poniżej zera cały dzień na aku bez najmniejszego problemu.
Na alkalikach Duracell Procell na pewno z 20 godzin też w podobnych temperaturach i dużej wilgotności powietrza,z tym że zawsze chdzę na słuchawkach.Na zwykłych bateriach raczej długo nie pobiegasz.
Proponuję dobre aku,lub ww alkaliki,które na znanym portalu aukcyjnym kosztują pięćdziesiąt parę złotych za blister 10 sztuk,a taki zestaw w twoim przypadku zasilania 1X9V wystarczy na min 200 h chodzenia.

Dzięki - kupię akumulatorki. Jeśli na nich krótko pociągnę, to Omegę w paczkę i do serwisu. 5 lat gwarancji daje trochę komfortu.

Pozdro.

akumulatorki AA - 1,5V: e5 - 2300 mAh, GP 2100mAh - pewnie jakaś chińszczyzna ale 10 godzin w Rutusie bez problemu wytrzymują

Kolega podpowiedział mi, że w razie coś przedłużyć kabel od baterii pod kurtkę. Wtedy bateria jest w wyższej temperaturze. Ale najpierw wypróbuję aku.

Witam, pozdrawiam

Przedluzenie kabelka do baterii pod kurtke... . Pomysl nawet rozsadny ale pozwol, ze dorzuce moje 5 Gr do tego.
Jesli juz tak bedziesz kombinowac to zamontuj sobie gniazdko w obudowie wykrywki, przez ktore to gniazdko bedziesz mogl podpinac kabelek z zasobnika baterii. Nie jestes wtedy uwiazany stale zwisajacym kabelkiem a do zasobnika mozesz wsadzic baterie (akumulatorki) o znacznie wiekszej pojemnosci niz ta, ktora oryginalnie siedzi w zasobniku wykrywki.
Osobiscie chodze od dluzszego czasu na starych akumulatorach Litowych wymontowanych z laptopa i nie skarze sie na braki pradu bo lacznie wcisnalem do XLT akumulator 12,6 V (stan naladowany ... po dlugiej pracy napiecie opada do okolo 9,8V) o pojemnosci okolo 6000 mAh. W czasie sezonu moj wykrywacz "kontaktuje" sie z ladowarka moze dwa - trzy razy. Zima jest troche gorzej ale okres mrozny to tez maksymalnie dwa ladowania.

Pozdrawiam - Piotr