Teraz jest wtorek, 26 sierpnia 2025, 13:38

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 50 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 9 sierpnia 2006, 13:10 
Offline
Buszujący w śniegu

Dołączył(a): środa, 19 listopada 2003, 20:58
Posty: 891
Lokalizacja: Wrocław
prawdaż, prawdaż...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: niedziela, 15 października 2006, 13:14 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): sobota, 24 grudnia 2005, 00:06
Posty: 1496
Lokalizacja: Thorvnia
W lasach przeważnie i tak kopię na leśnych piaszczystych drogach albo bardzo blisko nich więc nie ma problemów z przewracającymi się od podkopania drzewami, zresztą wiecie jak to jest z monetkami. Spotkań ze Strażą Leśną mieliśmy kilka, jak się da uniknąć spotkania to lepiej bo po co czas tracić na niepotrzebne tłumaczenia ale jak już nie ma metody żeby ich ominąć to faktycznie lepiej symaptycznie zagadać. Zwykle dziwili się że można znależć tak stare monety na zwykłych drogach, jeden nawet wspomniał że wykopal jakąś monetę wojskową z Bydgoszczy z II RP przy swojej leśniczówce. Z monetami z reguły zresztą jest tak że budzą ciekawość i sympatię bo niemal każdy w młodości coś zbierał, jak nie monety to znaczki itp. Od jednych leśnych dostaliśmy tylko regulamin zachowania w lesie (w którym jak wół stoi napisane że nie wolno rozkopywać gruntu ale co tam ;) ).
Co do Policji jeden raz w życiu miałem bardzo niemiłe spotkanie - zatrzymali mnie na szosie jak szedłem na wykopki (jeszcze na militaria) i po wylegitymowaniu stwierdzili że nie jestem mile widziany w tej okolicy (ciekawe od kiedy robią oni za opinię publiczną ale trochę ich rozumiem bo był to rejon gdzie po lasach walało się pełno niewybuchów wykopanych), inny przypadek na Helu, przypałętał się policjant który jak się okazało sam kopie, nawet chciał mi opchnąć hełm za 20PLN z bonusem, radził też gdzie się zatrzymać autem żeby unikać konfrontacji z ŻW. Ogólnie jak do tej pory było bezproblemowo nawet z mundurowymi, zaś z cywili typu rolnicy grzybiarze itp. wszyscy zachowywali się sympatycznie i nawet prawili różne ciekawe historie, czasem warto ludzi posłuchać bo można skorzystać. Pozdro.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 24 lutego 2007, 19:42 
Offline
Podporucznik
Podporucznik

Dołączył(a): niedziela, 3 kwietnia 2005, 00:30
Posty: 287
Lokalizacja: Trójmiasto
Ze swojej strony mogę potwierdzić, iż każda sytuacja jest inna. Nieraz także na patrolach zatrzymywałem kopaczy czy innych zbieraczy. Krótka rozmowa, spisane, przejrzenie bagażu ("czy zechcą panowie pokazać co mają przy sobie?"), jeżeli nie było broni, jej elementów czy amunicji to do widzenia i miłego dnia :) Jeżeli ktoś się stawia, sapie, jęczy czy też ubliża nam to sprawa od razu przybiera inny przebieg i leci od razu wykroczenie z art. 111 ustawy o zabytkach, plus jeszcze za kopanie dołków w lesie, a kwota wyjściowa takiego mandatu to 500 zł. Plus sprawa karna o przestępstwa z kk lub ustawy o broni i amunicji.

A przy normalnych poszukiwaczach, którzy potrafią zachować się i po ludzku pogadać, a nie mają przy sobie niczego z broni czy podobnych pouczonko i do widzenia :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: niedziela, 25 lutego 2007, 11:35 
Offline
Porucznik
Porucznik

Dołączył(a): poniedziałek, 1 maja 2006, 19:22
Posty: 308
Lokalizacja: Pomorze
przyjechali :cop popatrzyli jak na wariata i...pojechali.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: niedziela, 25 lutego 2007, 12:35 
Offline
Starszy Szeregowy
Starszy Szeregowy

Dołączył(a): wtorek, 2 stycznia 2007, 21:50
Posty: 10
Lokalizacja: Miastko - pomorskie
"jak przyjadą to postaram się zwiać"
Trzeba wiedzieć, że Policjanci to w większości ambitne chłopaki. Jak zaczniesz uciekać na ich oczach, to tak, jak byś rzucił im rękawicą w twarz, na pewno podejmą to wyzwanie, gdyż ambicja im nie pozwoli dać ci uciec przed nimi (tak jak ktoś już napisał uciekają tylko przestępcy) A jak już cię dorwą, to na pewno coś ci znajdą, za to, że musieli cię gonić. A wtedy to już jazda bez trzymanki...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: niedziela, 25 lutego 2007, 12:58 
Offline
Sierżant
Sierżant

Dołączył(a): czwartek, 16 listopada 2006, 23:02
Posty: 63
Lokalizacja: dolnośląskie
Uciekać nie ma co, bo jak mówią "ołów jest szybszy". Z wykrywką chodzę od niedawna, jak do tej pory miałem tylko raz spotkanie na polu po skoszonej kukurydzy, gdzie znajdują się resztki pomnika. Spieszyłem się, bo gość orał już pole, ale na mnie nie zwracał uwagi. W pewnym momencie patrzę a od drogi przez środek pola jedzie samochód terenowy. Okazało się, że przyjechał właściciel z kolegą i pytają się co ja robię na ich polu. Przeprosiłem, powiedziałem, że nie wiedziałem kogo pytać o pozwolenie. Porozmawialiśmy, pokazałem dwie monetki i kulkę od muszkietu. Na koniec właściciel życzył udanych wykopków. Bardzo spoko gość. :za


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: niedziela, 25 lutego 2007, 13:16 
Offline
Główny Administrator
Główny Administrator

Dołączył(a): wtorek, 15 kwietnia 2003, 00:00
Posty: 4353
Lokalizacja: Gliwice
w ciagu tych kilkunastu lat spotkania były rózne jak rózni są ludzie z tym że zauważyłem pewną tendencję niestety niezbyt optymistyczna dla nas. Otóż kiedyś służby mundurowe bardzo rzadko zwracały na nas uwagę i traktowali nas bardziej jako dziwaków niz jakies zagrożenie.
W obecnej sytuacji polowania na czarownice i swoistego powrotu mody na donosy juz nie jest tak różowo. Wina takiego stanu rzeczy leży też po naszej stronie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: niedziela, 25 lutego 2007, 14:05 
Offline
Porucznik
Porucznik

Dołączył(a): środa, 9 czerwca 2004, 20:08
Posty: 330
Lokalizacja: Szczecin
MiMi napisał(a):
"jak przyjadą to postaram się zwiać"
Trzeba wiedzieć, że Policjanci to w większości ambitne chłopaki. Jak zaczniesz uciekać na ich oczach, to tak, jak byś rzucił im rękawicą w twarz, na pewno podejmą to wyzwanie, gdyż ambicja im nie pozwoli dać ci uciec przed nimi (tak jak ktoś już napisał uciekają tylko przestępcy) A jak już cię dorwą, to na pewno coś ci znajdą, za to, że musieli cię gonić. A wtedy to już jazda bez trzymanki...

To moze lepiej biec w ich strone , wystraszą sie i spłoszą sie niczym zwierzyna łowna :P hehehe taki żarcik :P


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: co będzie jak ktoś zadzwoni na polizei?
PostNapisane: wtorek, 24 stycznia 2012, 10:47 
Offline
Starszy Plutonowy
Starszy Plutonowy

Dołączył(a): środa, 11 stycznia 2012, 08:57
Posty: 51
Rezerwaty, parki krajobrazowe – wiadomo, a co z „Obszarami chronionego krajobrazu”? Wiem z neta, że forma ochrony jest słabsza, ale jak wygląda to od strony prawnej w naszym kontekście? należy omijać takie miejsca?

Aha i co z otuliną parku krajobrazowego?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: co będzie jak ktoś zadzwoni na polizei?
PostNapisane: środa, 25 stycznia 2012, 21:52 
Offline
Pułkownik
Pułkownik

Dołączył(a): środa, 15 sierpnia 2007, 20:52
Posty: 563
Lokalizacja: podkarpacie
Ponury napisał(a):
Ze swojej strony mogę potwierdzić, iż każda sytuacja jest inna. Nieraz także na patrolach zatrzymywałem kopaczy czy innych zbieraczy. Krótka rozmowa, spisane, przejrzenie bagażu ("czy zechcą panowie pokazać co mają przy sobie?"), jeżeli nie było broni, jej elementów czy amunicji to do widzenia i miłego dnia :) Jeżeli ktoś się stawia, sapie, jęczy czy też ubliża nam to sprawa od razu przybiera inny przebieg i leci od razu wykroczenie z art. 111 ustawy o zabytkach, plus jeszcze za kopanie dołków w lesie, a kwota wyjściowa takiego mandatu to 500 zł. Plus sprawa karna o przestępstwa z kk lub ustawy o broni i amunicji.



A przy normalnych poszukiwaczach, którzy potrafią zachować się i po ludzku pogadać, a nie mają przy sobie niczego z broni czy podobnych pouczonko i do widzenia :)


Skoro nic złego nie robili, to po co zatrzymywać, sprawdzać, pouczać czy spisywać. Ta epoka podobno minęła.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: co będzie jak ktoś zadzwoni na polizei?
PostNapisane: środa, 25 stycznia 2012, 22:22 
Offline
Starszy Plutonowy
Starszy Plutonowy

Dołączył(a): poniedziałek, 28 listopada 2011, 21:50
Posty: 51
Lokalizacja: Goleniów
buszmen napisał(a):
Ponury napisał(a):
Ze swojej strony mogę potwierdzić, iż każda sytuacja jest inna. Nieraz także na patrolach zatrzymywałem kopaczy czy innych zbieraczy. Krótka rozmowa, spisane, przejrzenie bagażu ("czy zechcą panowie pokazać co mają przy sobie?"), jeżeli nie było broni, jej elementów czy amunicji to do widzenia i miłego dnia :) Jeżeli ktoś się stawia, sapie, jęczy czy też ubliża nam to sprawa od razu przybiera inny przebieg i leci od razu wykroczenie z art. 111 ustawy o zabytkach, plus jeszcze za kopanie dołków w lesie, a kwota wyjściowa takiego mandatu to 500 zł. Plus sprawa karna o przestępstwa z kk lub ustawy o broni i amunicji.



A przy normalnych poszukiwaczach, którzy potrafią zachować się i po ludzku pogadać, a nie mają przy sobie niczego z broni czy podobnych pouczonko i do widzenia :)


Skoro nic złego nie robili, to po co zatrzymywać, sprawdzać, pouczać czy spisywać. Ta epoka podobno minęła.

Epoka może minęła ale ustawy i przepisy nie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: co będzie jak ktoś zadzwoni na polizei?
PostNapisane: czwartek, 26 stycznia 2012, 15:26 
Offline
Specjalista
Specjalista

Dołączył(a): czwartek, 26 listopada 2009, 13:31
Posty: 582
Wątek w dużym stopniu powiela sąsiedni:

viewtopic.php?f=9&t=91343&start=0

I proszę, aby zapoznać się też z powyższym w celu uniknięciu dublowania pytań i odpowiedzi.

Co do obszarów chronionego krajobrazu i otuliny parku krajobrazowego jak też samego parku - te twory powoływane są stosownym rozporządzeniem wojewody i na stronie urzędów wojewódzkich trzeba ich szukać. W rozporządzeniach są wymienione zakazy i nakazy obowiązujące dla danego terenu. One dotyczą ogólnie ochrony przyrody lub krajobrazu oczywiście, więc bezpośredniego związku z poszukiwaniami nie mają. Samym chodzeniem z wykrywaczem trudno coś zniszczyć, a co do kopania, to też różnie bywa. To że się kopie,nie oznacza jeszcze że się niszczy, choć może oznaczać. Wyczucie sytuacji i ostrożność są zawsze nieodzowne - wszędzie.
Artur


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: co będzie jak ktoś zadzwoni na polizei?
PostNapisane: poniedziałek, 30 stycznia 2012, 22:40 
Offline
Klucznik z Klucz

Dołączył(a): piątek, 10 listopada 2006, 20:23
Posty: 479
Lokalizacja: 32-310 Klucze
Chodzę kopię,a rolnik po cichutku juz przymnie.Co Pan kopiesz?A ja mu ze szukam pistoletu ktory Pan schowałeś.Skąd pan wie?
. Powiedzial mi sasiad.A który? I dalej rozmowa potoczyla sie o pięknym Parabellum.I tylko tyle,jestem zaprzyjażniony.
K. z k.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: co będzie jak ktoś zadzwoni na polizei?
PostNapisane: wtorek, 31 stycznia 2012, 04:44 
Offline
Młodszy Chorąży Sztabowy
Młodszy Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): wtorek, 17 stycznia 2012, 01:27
Posty: 162
Lokalizacja: Pruszcz Gdański
chodziłem w zeszłym roku po polu, już szarówka się robiła więc zauważyłem dopiero jak gościu podszedł bliżej i mówi - co ty ku..wa robisz na moim polu. Więc mu grzecznie - przepraszam, ale idę już z 500 metrów, zagalopowałem się z sąsiedniego pola, nie wiedziałem że to inny właściciel już jest, a on na to - a co robisz, czego szukasz, więc mu wyjaśniłem, machnoł ręką, uśmiechnoł się i jeszcze pokazał gdzie jego pola są. Warto być szczerym i nie ściemniać, a jeszcze pozwolenie rolnik da :D

no a przy spotkaniu miałem miękkie nogi czy na polizei nie zadzwoni.
Ale jednak nie zadzwonił :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: co będzie jak ktoś zadzwoni na polizei?
PostNapisane: wtorek, 31 stycznia 2012, 10:02 
Offline
Porucznik
Porucznik

Dołączył(a): czwartek, 13 października 2011, 16:02
Posty: 308
Mi się też raz trafił rolnik, trochę mojej winy bo wszedłem na zasiane, wcześniej chodziłem po zaoranym, które sąsiaduje z tym zasianym - fajne fanty wychodziły więc się zagalopowałem. Darł się chyba z 300 metrów, ale nie uciekałem - jak bym to zrobił to na bank jakiś podejrzany lub złodziej. Jak już doszedł to mu tłumaczę że ja tylko małą dziurkę zrobiłem, a przy okazji 30 saren pogoniłem, które dużo większe szkody robiły. Gość popatrzył, przyznał rację, zaprosił po żniwach, jeszcze pokazał gdzie stał stary młyn oddalony od wioski. A więc po żniwach wracam na pola do zaprzyjaźnionego rolnika :1


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 50 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL