Odkryliśmy, że kilku kolekcjonerów przeciwnych istnieniu Muzeum Broni Pancernej w Poznaniu w tajemnicy ustala strategie działań dyskredytujących unikalną polską placówkę muzealną i jej kustosza. Ostatnio doprowadzili do tego, że do MBP nie trafi kolejny eksponat. Sprawa ataków na muzeum może trafić do prokuratury.
Sposoby na nękanie muzeum obmyśla głównie Piotr L., związany z prywatnym muzeum, które chce konkurować z MBP. Służy mu do tego tajne forum internetowe, dostępne tylko dla kilku wtajemniczonych osób. Jedna z ostatnich akcji L. wiąże się z przyznaniem w grudniu ubr. kustoszowi MBP, mjr Tomaszowi Ogrodniczukowi Złotego Medalu Opiekuna Miejsc Pamięci Narodowej. Odznaczenie otrzymał z rąk prof. Władysława Bartoszewskiego.

W reakcji na to, na forum zaplanowano jak zdyskredytować majora w Radzie Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa przedstawiając go jako osobę, której dotyczy śledztwo o niszczenie zabytków (prowadzono je z donosu... Piotra L. i umorzono z braku znamion przestępstwa).

Na forum omawiane są też sposoby doprowadzenia do odebrania MBP wydobytego w ubr. transportera kołowo-gąsienicowego Sd.Kfz.6, który obecnie przechodzi gruntowną renowację.

Internetowe spiskowanie ma realne skutki. Niedawno Agencja Mienia Wojskowego zwróciła się do MBP w sprawie wydobycia niemieckiego czołgu zakopanego po wojnie na terenie dawnych koszar wojsk radzieckich w Legnicy. Kiedy poinformowały o tym media Piotr L. napisał do władz miasta oferując pomoc w wydobyciu czołgu, by został on w Legnicy.

- Nie mamy wątpliwości, że celem tego działania było zniechęcenie do skorzystania z pomocy MBPi zablokowanie przekazania czołgu - uważa Maciej Boruń z Koła Przyjaciół MBP.

Wiele wskazuje na to, że zamierzony efekt został osiągnięty. Prezydent Legnicy stwierdził niedawno publicznie, że zabytek zostanie w tym mieście. Mimo iż nie posiada ono placówki do jego ekspozycji.

Miłośnicy historii i militariów są oburzeni tym, że szereg instytucji i organów państwowych jest zmuszanych do zajmowania się bezpodstawnymi donosami na MBP i jego kustosza kierowanymi przez Piotra L. Uważają, że naraża on państwo na duże koszty oraz szkodzi polskiemu muzealnictwu.

- Prowadzimy konsultacje prawne dotyczące fali ataków na MBP. Wkrótce prawdopodobnie złożymy do prokuratury zawiadomienie o przestępstwach popełnionych przez Piotra L. Równolegle wystąpimy także z pozwem cywilnym - powiedział nam jeden z hobbystów oburzonych atakami na MBP.

Piotr L. odmówił nam odpowiedzi na pytania dotyczące jego działań przeciwko MBP. Muzeum Broni Pancernej oczyszczone przez prokuraturę