Witam na początek przepraszam jeżeli założyłem podobny wątek ale mam pytanie mam zamiar kupić dwa wykrywacze pierwszy na drobnice Garrett ace250 849 zł lub fisher f2 cena 799 zł na drobnice a drugi Pulsar IV 299 zł na militarke jak myślicie czy to dobre rozwiązanie czy może kupić jeden ale lepszy posiadanie dwóch wykrywacz wiąże się z podwójnym przeszukiwaniem terenu i to mnie trochę martwi.Dziekuje za odpowiedzi.

Chłopie kup sobie używana Proxime i będziesz miał problem z głowy.
Dobra zarówno na kolorowa drobnicę jak i na militarkę a i serwis masz krajowy wrazie godziny W...oby taka nie nadeszła ;)
Pozdrawiam Coiner

Zgadza się Proxima będzie dobra, używane dostępne w okolicach 1000 zł.

ekspertem nie jestem ale zdrowy rozsądek podpowiada że chodzenie z dwoma wykrywaczami nie jest zbyt wygodne...:)
a tak poważnie to zdecyduj się na jeden ten Garett na początek będzie super a jako że ma dyskryminacje to i na monetki i na coś grubszego tez się nada ... a zaoszczędzone pieniądze przeznacz na przyjemności %%%
pozdrawiam

Ok dziekuje za odpowiedzi ale mam jeszcze jedno pytanie czy cewka jest wodoodporna czy mozna ja zanurzać w rzeczce potoku

W większości wykrywaczy cewki są wodoodporne, więc można je zanurzać, oczywiście tak aby elektroniki nie zalać.

No powiem Ci, rada po ch.. ! Jezeli kolega sie nastawia na militarke i ma do zainwestowania powyzej 1 tys to nie doradzaj , ze 250-ka bedzie na to dobra bo nie bedzie. Po pierwsze nie szukasz militarki w polu a pol lasach, jak wiadomo w lesie nie machasz cewka przy glebie bo zazwyczaj cos przeszkadza a garrecik oczywiscie jest fajny na poczatek ale glownie na pole. I nie rob z kogoś %%%holika skoro go nie znasz.