kaaktus napisał(a):
Recovery Speed zmniejszając na 10 zamulamy reakcję, raczej ustawię na 35 jest szybszy
A to niby dlaczego zamula? :o
No ale jak wolisz....
kaaktus napisał(a):
AC Sense zmniejszałem i preamp podciągałem ale jednak przy tym ustawieniu jest głębiej, jeszcze spróbuję VCO nie sprawdzałem
Powiem Ci, że Preamp Gain w XLT jest "bardziej naturalną" forma regulacji wzmocnienia (a raczej tłumienia). Ta regulacja odbywa się zaraz za pierwszym stopniem wzmocnienia (filtrem ze wzmacniaczem), tak więc regulujesz produkt (sygnał) prawie bezpośrednio trafiający z anteny. Czy to lepiej? Nie wiem, ale każdy tor wprowadza zakłócenia choćby przez szumy termiczne elementów pasywnych (np. oporników). Możliwość regulacji wzmocnienia w szerszym zakresie na wejściu, moim zdaniem zwiększa możliwość "panowania nad jakością sygnału" (przepraszam, za audiofilski żargon ale nie mogłem się powstrzymać - lepiej nawet zabrzmiałoby: "kontrolą").
Inaczej mówiąc: sądzę, że lepiej się reguluje wzmocnienie takiego detektora.
Dla przykładu: weź sobie denarka jagiellońskiego i zakop go na jakiejś przyzwoitej głębokości (np. do 10 cm). Ustaw sobie Preamp gain na 1 i AC na maxa. Zobacz jak będzie Ci ten sprzęt wykrywał. Potem zjedź sobie z AC np. na 60 - 68/70 i podciągaj Preamp Gain. Sądzę, że lepiej będzie się go wykrywało. Generalnie te dwie nastawy uzupełniają się, ale Preamp, moim zdaniem pracuje lepiej jako regulacja wzmocnienia (choć "układowo" jest zrealizowany jako tłumik).
kaaktus napisał(a):
Nie wzbudza się na tych ustawieniach, czy wersja tęczowa była mniej czuła że pytasz ?
To jest ciekawy temat, bo generalnie XLT nie słynie ze stabilności przy "Preampie" wyższym niż 4/5 i AC Sense mocno powyżej 70. Ale są wyjątki. Co prawda wcale nie znaczy to, że detektor, który możemy "podciągnąć" wyżej jest "czulszy". Po prostu ma szerszy zakres regulacji i tyle.
Sam mam kolegę, który posiada Eagle Spectrum, gdzie Preamp Gain 15 i AC Sense 80 to standard jego pracy - oczywiście detektor jest bardzo stabilny. Ten sam model detektora z "Preampem" ustawionym na 8 i AC mniejszym niż 80 ma podobne osiągi na zakopanej, tej samej monecie.
Niestety prawdą jest, że XLT jak i jego poprzednik jest dość nierównym produktem. Znaczy to, że dwa bliźniacze detektory mogą się po prostu inaczej ustawiać. Powtarzalność produktu nie jest moim zdaniem duża.
Ale właśnie, mam wrażenie (statystyczne), że XLT tęczowe były bardziej "powtarzalne". Ja jak do tej pory trafiałem na ładnie regulujące się "tęczówki" w dużym zakresie regulacji wzmocnienia (Preamp i AS Sense).
Mam swoją hipotezę w tym zakresie: łajtes jak większość producentów wszystkiego, zgodnie z teorią "spisku żarówkowego" zszedł na psy idąc w ilość.
Wcale nie rzadko można było spotkać XLT-E "funkiel nówka", z którym w ogóle nie dało się chodzić i wbrew różnym obiegowym hipotezom nie była to wina sondy. Dla przykładu miałem kiedyś "na warsztacie" takie kuriozum, które wzbudzało się nawet od dotykania ręką klawiatury (głównie w okolicach przycisku "MENU"). Detektor pachniał jeszcze fabryką.
Generalnie różnie to z tym sprzętem bywa, i nawet trudno nawet reklamować u producenta przypadki "upierdliwe" ponieważ detektor metali póki co nie jest przyrządem pomiarowym i reżimów powtarzalności wskazań i nastaw trzymać nie musi. Zresztą nawet dla tego typu pomiarów nie da się opracować w sposób prosty technik wzorcowania.
Może dla niektórych zabrzmi to dziwnie, ale gdybym ja miał kupić XLT, rozglądałbym się właśnie za wersją "tęczową", tyle, że raczej trudno dorwać ten sprzęt w stanie mało eksploatowanym ze względu na "myszę".
Pozdroofki
IdeL