Witajcie,
czy to prawda, że wykrywacz z wyłączoną dyskryminacją jest "głębszy"? Pytam, bo słyszałem już nie raz taką opinię. Teraz sam, jako że już trochę poznałem swój sprzęt w terenie, wyłączam dyskryminację, daję czułość na maks i tak szukam. Wyniki naprawdę mnie miło zaskakują, mimo, że trzeba bardziej wsłuchiwać się w to co wykrywka gada i pokazuje na wyświetlaczu, a od ciągłego pikania nieraz boli głowa :D

Zależy od wykrywacza, ale generalnie tak, choć z mojego skromnego doświadczenia wynika, że jakiegoś oszałamiającego przyrostu zasięgu nie należy oczekiwać.

Jest to prawda. Różnica w głębokości może być różna w zależności od wykrywacza.
Ja na swoim F70 chodzę tylko na all metal na max czułości (no może tak 95 z 99) i jeden ton. Często daje sygnały nawet fałszywe, ale jak dobrze poznasz sprzęt to wiesz co i kiedy mu dolega. Bez problemu rozpoznam nawet większą korozję. Problem tylko w tym że trzeba cały czas patrzeć na wyświetlacz.
Sprawdź czy się opłaca na twojej pikałce. Znajdź coś na all metal (kolor), przełącz na dyskryme i tak kilka razy. Sam sobie odpowiesz czy się opłaca.

Kiedyś sprawdzałem na Omedze prawie bez różnicy ale minelab safari zobaczył boratynkę z mocnym sygnałem której nie widział dodatkowo maskowanie się polepsza. Mam kolegę co chodzi z explorer se twierdzi że różnica jest kolosalna tyle że rok się uczył tej kakofonii ale dziś wyniki ma wyczynowe.

Robiłem testy na Omedze przy pełnej dyskryminacji żelaza różnica prawie niezauważalna jak dla mnie co jest dużym plusem .
W f75 i T2 z tej samej stajni dyskryminacja powyżej 6 spadki są zauważalne

Ja co prawda tylko w powietrzu ale Rutus Proxima 5.0, z czy tam bez dyskryminacji to bez różnicy. Ja chodzę z dyskrymą i nie narzekam na osiągi bardzo ładnie czesze :)