Teraz jest wtorek, 24 czerwca 2025, 17:18

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1343 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42 ... 90  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 6 stycznia 2005, 15:56 
Offline
Porucznik
Porucznik

Dołączył(a): wtorek, 24 lutego 2004, 21:43
Posty: 329
Lokalizacja: Malbork
Super :1
Będzie okazja do spotkania w swojskim gronie. Dzięki Traper za podanie terminów. Teraz skoro są wszystkim znane prosze sobię drodzy koledzy i koleżanki :D zaplanować czas przeznaczony na msze za naszych bohaterów.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 6 stycznia 2005, 20:01 
Offline
Starszy Szeregowy
Starszy Szeregowy

Dołączył(a): środa, 1 września 2004, 20:18
Posty: 16
Lokalizacja: Gdańsk
Dzień dobry wszystkim! Serdecznie dziękuję za powitanie w takim gronie. Ja oczywiście postaram się, co jest koniecznym dla sanitariuszki ;) , przybyć na msze do Czernina. Super Traper, że ustaliłeś już terminy :1 Możecie na mnie liczyć. Pozdrowienia dla całego szwadronu ! i dużo zdrówka dla Niwola-kuruj się ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 7 stycznia 2005, 01:37 
Offline
Plutonowy
Plutonowy

Dołączył(a): sobota, 15 maja 2004, 19:36
Posty: 46
Ale z tymi mszami to na poważnie ???


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 7 stycznia 2005, 08:38 
Offline
Lew morski

Dołączył(a): wtorek, 9 września 2003, 12:54
Posty: 603
Lokalizacja: Gdańsk
Macie pozdrowienia od Zygmunta - u niego susza w Arizonie, moze przyjedzie tez w tym roku.
Poza tym a propos Zelaznego - to wychodzi, ze zabraklo mu doslownie kilku minut do przezycia - gdyby wyszedl razem z Piatkiem wczesniej - udaloby mu sie uciec - pokrecone to zycie...
PZDR
PS Ja mysle, ze wczesniej sie spotkamy - trzeba w koncu kiedys wykopac tego szturma ze studni :pa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 7 stycznia 2005, 21:08 
Offline
Porucznik
Porucznik

Dołączył(a): wtorek, 24 lutego 2004, 21:43
Posty: 329
Lokalizacja: Malbork
Matylda teraz musisz jeszcze namówić drugą sanitariuszkę, aby założyła sobie konto na portaliku :D

Pit ze studnią będzie grubsza sprawa :). Widziałeś teren, pracy na kilka dni. Jednak przy takich zapaleńcach jacy są w naszym gronie poszłoby chyba szybciej :piwo
Moglibyśmy pomyśleć o wyprawie do innych miejsc na pomorzu (turystyka połączona ze skromnymi poszukiwaniami), w których działała V Brygada. Nie myśleliśmy dotychczas o wyprawie w rejon Iławy i Ostródy, gdzie działał "Lufa". Pamiętam, że na Odkrywcy ktoś z Iławy dopytywał się o szczegóły działalności "Lufy". Może wrzuci ktoś jakis opis.

Na stronie głównej www.poszukiwanieskarbow.com, w dziale "Galerie" Robi zamieścił kilka fotek z odsłonięcia tablicy. Tych, którzy nie widzieli zapraszam do oglądania.

Pozdrawiam :zdr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 8 stycznia 2005, 18:44 
Offline
Starszy Szeregowy
Starszy Szeregowy

Dołączył(a): poniedziałek, 3 stycznia 2005, 21:00
Posty: 10
Lokalizacja: Gdańsk
Witam fanów Majora i jego działalności!!!! Od jakiegoś czasu czytam wasze forum i podziwiam. Świetna robota szczegółnie to odsłonięcie tablicy upamiętniającej Żelaznego - gratuluję.Pozwolicie,że się przyłączę.
Jakiś czas temu Pit zadał pytanie o sygnety, które otrzymali od Majora jego podkomendni. Niestety nie znam szczegółów dotyczących ich wykonania ani okoliczności ich wręczenia. Znam jednak nazwiska obdarowanych. W Rozkazie organizacyjnym nr 2 (a dokładniej w wyciągu z tego rozkazu) z dn. 14.04.1946 r. w pkt. 4 czytamy:
" W dniu 6 IV 1946 r. zostali odznaczeni sygnetem V Brygady Wileńskiej
1. ppor. "Wiktor" za pełną poświęcenia i samozaparcia pracę w oddziale,
2. ppor. "Żelazny" za pełną poświęcenia i samozaparcia pracę w oddziale,
3. wachm. "Zeus" za pełną poświęcenia i samozaparcia pracę w oddziale,
4. wachm. "Szpagat" za pełną poświęcenia i samozaparcia pracę w oddziale,
5. Łącznik "Regina" za pełną poświęcenia i samozaparcia pracę w oddziale,
6. Szeregowy "Mercedes" za wyprowadzenie samochodu z bronią z zasadzki,
mimo postrzelonych opon, zamelinowanie broni i spalenie samochodu.
7. ppor. "Wiesztorft" (chodzi o Walentego Wiersztorfa) za sumienną i wytrwałą pracę w V Brygadzie Wileńskiej.
Sygnet V Brygady jest symbolem wytrwałości i wierności i przywiązania do spójni duchowej, która łączy wszystkich żołnierzy V-tej i VI -tej Brygady Wileńskiej".
Prawdopodobne wydaje mi się, iż sygnety mogły zostać rozdane na koncentracji w Kojtach skąd V Brygada ponownie wyruszyła w pole ale są to tylko moje domysły. Na tej koncentracji jak wynika z mojej wiedzy byli wszyscy obdarowani z wyjątkiem "Wiesztorfta" no i "Wiktora", który w tym czasie operował gdzieś na białostoczczyźnieoczywiście. Sygnet przeznaczony dla "Wiktora" został mu zresztą przekazany razem z listem Majora z 14 kwietnia. "Wiktor"
otrzymał też dodatkowy sygnet, który miał wręczyć jednemu ze swoich podkomendnych, który jego zdaniem na to zasługuje (niestety nie wiem komu go przekazał). List i sygnety zostały zapewne przewiezione przez łącznika. I z pewnością nie był to "Orszak", którego właśnie aresztowano.
Nie pamiętam czy Krajewski i Łabuszewski piszą coś bliżej na temat okoliczności samego rozdania sygnetów. A może ktoś zna więcej szczegółów i zechce się nimi podzielić???
Ciekawe czy któryś z tych sygnetów przetrwał do naszych czasów? Sygnet Żelaznego -po którym jak wiadomo go
rozpoznano- powędrował zapewne do depozytu UB albo prywatnych zbiorów, któregoś z ubeków.
Obdarowani to można powiedzieć "najlepsi z najlepszych" - Ci, którym Major rozwiązując oddział na Białostoczczyźnie zaproponował dalszą współpracę: Żelazny, Szpagat, Zeus, Wiktor (brakuje tu tylko "Lufy"). Wszyscy oni mają też za sobą partyzantkę na Wileńszczyźnie. "Wiesztorft" już na Wileńszczyżnie współpracował z Łupaszką a usługi jakie oddał V Brygadzie w okresie Pomorskim też są znaczne wystarczy wspomieć o samochodzie, który przekazał na potrzeby oddziału. No i "Mercedes" i "Ford" to ludzie od niego. Nie dziwi też fakt, iż sygnet otrzymała "Regina" w tym czasie była ona jednym z najbardziej zaufanych współpracowników Majora. To jej powierzono zadanie nawiązania kontaktu z Komendą. Niestety po aresztowaniu i zawerbowaniu przez UB okazała się ich gorliwym współpracownikiem. A dzięki posiadanej wiedzy na temat V Brygady Wileńskiej, którą się z UB podzieliła spowodowała aresztowania wielu osób.
Tak patrzę teraz na ten rozkaz i przyszło mi do głowy, że warto też zacytowć jeszcze jeden jego fragment:
"Żołnierze w dniu dzisiejszym t.j. 14 kwietnia 5 Wileńska Brygada wyrusza znowu w teren. Niech ten dzień będzie dla was dniem pamiętnym, dniem szczęśliwym, że przypadło nam w udziale wyjść znowu z bronią w ręku, po raz trzeci już w czasie tej wojny i walczyć o wolność tej, która istnieje (...) i nie przestała istnieć w naszych sercach polskich. (...)Idzemy bo nam tak każe obowiązek i sumienie prawdziwego Polaka a Bóg będzie z nami".
Tutaj właściwie nie jest potrzebny komentarz. Te słowa mówią same za siebie.
Pozdrawiam :pa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 8 stycznia 2005, 20:12 
Offline
Porucznik
Porucznik

Dołączył(a): wtorek, 24 lutego 2004, 21:43
Posty: 329
Lokalizacja: Malbork
Nareszcie konkrety na temat sygnetów. Mnie też ciekawiło kto je otrzymał. Szkoda, że nie można ich zobaczyć na własne oczy. Sygnet "Żelaznego" zapewne trafił do depozytu UB, ale wcale bym się nie zdziwił, gdyby potem znalazł się w prywatnych rękach. Być może został przetopiony na coś innego i nad tym najbardziej ubolewam. Pomijając wartość sentymentalną na pewno miałby teraz dużą wartość historyczną.
Znane są przypadki kiedy w rękach prywatnych osób są przedmioty poszukiwane przez historyków i kolekcjonerów. Może ktoś ma jeden z sygnetów i nie zdaje sobie sprawy z jego wartości. Szkoda, że nie zachowała się fotografia ani choćby rysunek sygnetu.

Czy może ktoryś z kolegów wie kto jest autorem projektu symbolu V Brygady? Czy powstał on w czasie wojny, czy też może po jej zakończeniu?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: niedziela, 9 stycznia 2005, 11:22 
Offline
Młodszy Chorąży
Młodszy Chorąży

Dołączył(a): środa, 7 kwietnia 2004, 22:54
Posty: 118
Lokalizacja: Silesia
Jeśli idzie o sygnety V Brygady, to dość szczegółowo wypowiedział się na ten temat Niwol w wątku na forum "odkrywcy" - sygnetów już prawdopodobnie nie zobaczymy, ponieważ specjalnie nie wiadomo co się z nimi stało. "Chodzą słuchy" o sygnecie "Zeusa" ale nic więcej o tym nie wiem. A jesli idzie o symbol V Brygady (5) to sam jestem ciekaw kiedy powstał, i kto go wymyślił, niech koledzy się wypowiedzą. Mnie się wydaje że to jednak incjatywa kombatancka powojenna, ale może się mylę.
pozdrawiam
papap :pa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: niedziela, 9 stycznia 2005, 16:07 
Offline
Porucznik
Porucznik

Dołączył(a): niedziela, 14 marca 2004, 11:06
Posty: 310
Lokalizacja: Malbork
Kolego Marek czy koncentracja na której wręczono sygnety odbyła się w Kojtach czy w Jodłówce? Nie jestem już pewien... Do tej pory sądziłem że chodzi własnie o majatek Jodłówka.Trzeba bedzie poszperać. Może Jastrząb wie cos na tyen temat?
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.
Pamiętajcie: za tydzień w niedziele o 11.00 - kościół w Czerninie...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 11 stycznia 2005, 21:18 
Offline
Starszy Szeregowy
Starszy Szeregowy

Dołączył(a): poniedziałek, 3 stycznia 2005, 21:00
Posty: 10
Lokalizacja: Gdańsk
Czesc :)
Traper, z mojej wiedzy wynika, że koncentracja przed wyruszeniem w Bory Tucholskie odbyła się w Kojtach. Tak piszą też Krajewski i Łabuszewski. Potwierdza to też w cytowanym przez nich zeznaniu "Zagończyk".
Z Kojt 01.04.1946 r. na szlak tucholskimi lasami wychodził też "Lufa", który wrócił z akcji werbunkowej z Białostoczczyzny. Jak bedziesz miał możliwość to zapytaj "Jastrzębia" - bedzie wiedział najlepiej bo przecież brał udział w tej koncentracji. To czy wtedy i tam odbyło się wręczenie sygnetów to tylko moje przypuszczenia. Nie mam na ten temat pewnych informacji. Pozdrawiam :1


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 11 stycznia 2005, 22:10 
Offline
Porucznik
Porucznik

Dołączył(a): wtorek, 24 lutego 2004, 21:43
Posty: 329
Lokalizacja: Malbork
No i mamy dylemacik. Kojty czy Jodłówka?
Według Christy na początku kwietnia 1946 roku wraz z jego bratem "Mamutem" udali sie do Malborka. Po przenocowaniu "Inka" doprowadziła ich na miejsce koncentracji, którym było opuszczone poniemieckie gospodarstwo. Z tego miejsca wyruszali w Bory Tucholskie. Jodlówka lezy kilkanaście kilometrów od Malborka. Analizując mapę tych okolic nie znalazłem miejscowości Kojty. Jednak pięc kilometrów na zachód od Jodłówki jest miejscowość Chojty. Można domniemać, że doszło tutaj do spolszczenia nazwy miejscowości. Na terenach Prus Wschodnich, zaraz po wojnie zmieniano niemieckie nazwy miast na polskie (spolszczone). I tak Chojty wcześniej nazywały się Choyten, natomiast obecna Jodłówka - Grunfelde. Może się mylę, ale wydaje mi się, że uczestnicy koncntracji zapamiętali nazwę Kojty (Chojty). Byliśmy z Traperem i VW Wojtkiem w Jodłówce i uwierzcie, że miejsce to jest idealne na koncntrację. Tak jak kiedyś opowiadał nam Niwol, ludzie majora nie brali kwater z przypadku a z Jodłówki był odskonały widok na trasę Iława - Malbork. Dojechać do Jodłówki można tylko jedną drogą, jesli pojawiłby się na niej samochód to zauwazyliby go z odległości kilku kilometrów. Ponadto, jak pisze "Leszek", właśnie z tego opuszczonego gospodarstwa udał się wraz z "Zeusem", "Zbyszkiem", "Zabawą" i "Mercedesem" na patrol , zktórego wrócili "Studebakerem" i osobowym autem. Był to środek transportu, którym posłużyli się udając się w Bory Tucholskie. Sama koncentracja w opuszczonym gospodarstwie trwała wg Christy 3 dni.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 13 stycznia 2005, 22:02 
Offline
Porucznik
Porucznik

Dołączył(a): niedziela, 14 marca 2004, 11:06
Posty: 310
Lokalizacja: Malbork
Jodłówka jest na pewno miejscem koncentracji. Kojty myślę były także. Ale jaka jesti ch dzisiejsza nazwa? Pamiętacie sprawę Zielonki - Zielenice? Wszystko było nielmaże pod ręką a my się głowiliśmy...
Mareek czy jesteś tym kim myslę że jesteś???


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 14 stycznia 2005, 19:28 
Offline
Porucznik
Porucznik

Dołączył(a): wtorek, 24 lutego 2004, 21:43
Posty: 329
Lokalizacja: Malbork
Jako, że wczoraj otrzymałem nową książkę Patryka Kozłowskiego „Jeden z wyklętych Zygmunt Szendzielarz >>Łupaszko<<” chciałbym sprostować swoją wcześniejszą wypowiedź na temat miejsca koncentracji V Brygady w kwietniu 1946 roku.
Według autora w drugiej połowie stycznia Łupaszko postanowił opuścić kwaterę w Sztumie ze względu na to, że gospodarstwem, w którym przebywał zaczęła interesować się milicja. Przeniósł się do położonych kilkanaście kilometrów od Malborka Zielenic. Tą kwaterę jak już wiecie zorganizował Józef Piątek „Marek”. Zdaniem Majora kwatera nie była zbyt bezpieczna, w związku z tym Piątek zorganizował kolejną w Jodłówce, która jest położona kilka kilometrów na wschód od Zielenic. Łupaszko planował rozpocząć działalność w Borach Tucholskich więc przeprowadził reorganizację brygady. 1 kwietnia Major wysłał w Bory siedmioosobowy patrol pod dowództwem „Lufy”. Następnie podjął decyzję o zorganizowaniu koncentracji poprzedzającej wyjście w Bory. Jako miejsce koncentracji wyznaczył miejscowość Kojty. Sprawdziłem ponownie stare mapy niemieckie i okazało się, że obecna miejscowość Chojty, położona kilka kilometrów na wschód od Jodłówki miała niemiecką nazwę Koiten, a nie jak wcześniej podałem Chojten. Ludność napływowa prawdopodobnie obrała początkowo nazwę Kojty, obecnie brzmi ona Chojty. Sprostowania wymaga tez wcześniejsza nazwa Jodłówki, która brzmiała Tannfelde, a nie jak napisałem Grunfelde (to była niemiecka nazwa Zielenic).
Koncentracja odbyła się w dniach 13-15 kwietnia. W trakcie jej trwania, jak już pisał Mareek, Łupaszko podarował kilku swoim podwładnym sygnety, które zamówił za pośrednictwem „Huberta”.

Można pokusić się o mały wypad do Chojt (Kojt) i popytać miejscowych czy coś pamiętają.

Teraz kilka słów na temat nowej książki o Majorze, o której wcześniej wspomniałem. Wczoraj otrzymałem ją w prezencie i troszkę się zdziwiłem, gdyż podobno nie można jej jeszcze kupić u wydawcy. Książka wydana w wydawnictwie „Rytm”. Jak zwykle byłem pozytywnie zaskoczony jakością wydania (sztywna oprawa, dobrej jakości papier) oraz ceną. Nie pierwszy raz przekonałem się, że „Rytm” wydaje solidnie :)
Autor książki Patryk Kozłowski jest absolwentem Wydziału Nauk Historycznych UMK w Toruniu (2003). Książka jest rozszerzeniem jego pracy magisterskiej. W książce autor wielokrotni cytuje Łabuszewskiego, Krajewskiego, oraz naszego kolegę Niwola. Autor przeprowadzał też kwerendy w IPN w Warszawie, Gdańsku i Białymstoku.
Nie ukrywam, że książka zrobiła na mnie spore wrażenie. Dowiedziałem się dużo o działalności Majora, o jego dzieciństwie, młodości. W końcu też zapoznałem się z losami Brygady na terenie zachodniego Mazowsza.
Uważam, że ta publikacja powinna znaleźć się w biblioteczce każdego miłośnika historii Łupaszki i V Brygady.
Można znaleźć w niej kilka nieścisłości, które moim zdaniem nie mają znacznego wpływu na całokształt :) (przykład - autor twierdzi, że Żelazny został zabity w Zielenicach).

Pozdrawiam i do zobaczenia na niedzielnej mszy za Żelaznego.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 14 stycznia 2005, 23:06 
Offline
Porucznik
Porucznik

Dołączył(a): niedziela, 14 marca 2004, 11:06
Posty: 310
Lokalizacja: Malbork
Widocznie autor czerpał głównie wiedzę z Krajewskiego, jest tam kilka nieścisłości, a w Kojtach prawdopodobnie nic nie znajdziemy, były niezamieszkałe jak Jodłówka, ale musimy pojechać koniecznie! Może w niedziele po mszy za Żelaznego?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 19 stycznia 2005, 20:19 
Offline
Starszy Szeregowy
Starszy Szeregowy

Dołączył(a): środa, 1 września 2004, 20:18
Posty: 16
Lokalizacja: Gdańsk
Witam wszystkich :)
Ja mam takie lekkie "zboczenie" historyczne i lubię przypominać o różnych datach i rocznicach. Dzisiaj przypada okrągła 60 rocznica rozwiązania AK przez Komendanta Głównego AK gen. Leopolda Okulickiego. To jego rozkazem Żołnierze Sił Zbrojnych w Kraju z podziemnej walki przeszli do jeszcze bardziej podziemnej konspiracji! Na całe szczęście nie oznaczało to definitywnego zamknięcia rozdziału historii Armii Krajowej, bo jak doskonale wiecie część oddziałów odmówiła wykonania rozkazu i , jak np. cały okręg białostocki pozostała w podziemiu. Zwalniani z przysięgi żołnierze byli obligowani do walki z narzuconym Polsce ustrojem, walka ta nie miała być jednak walką zbrojną na taką skalę jaką była wojna z Niemcami. Wkrótce po tym pojawiła się instrukcja Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego Rządu Tymczasowego, która wg jej zaleceń nakazywała traktować samorozwiązanie AK "jako fikcyjne". Ukazały się plakaty z napisem: "AK-zapluty karzeł reakcji" - i co było dalej każdy już wie.....
Pozdrawiam :pa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1343 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42 ... 90  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL